W ostatnia niedzielę wakacji, 29 sierpnia, już w aurze jesiennej w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą odbyła się uroczystość jubileuszowa 35-lecia koronacji obrazu Matki Bożej Zwiastowania z klasztoru oo. franciszkanów reformatów. Liturgii w kazimierskiej farze przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz, wieloletni sekretarz papieża Jana Pawła II i arcybiskup krakowski senior. Następnie procesyjnie z kopią cudownego obrazu wszyscy udali się do kościoła oo. franciszkanów, gdzie ksiądz kardynał odczytał akt zawierzenia Matce Najświętszej i przekazał relikwie św. Jana Pawła II.

Aby umożliwić większej liczbie wiernych udział w uroczystości, Msza św. miała miejsce w kazimierskiej farze, a nie w klasztorze oo. franciszkanów reformatów, gdzie na co dzień mieści się cudowny wizerunek Matki Bożej Zwiastowania. W czasie liturgii obecna była kopia cudownego obrazu, przy której straż honorową pełnili strażacy, oni również w procesji ponieśli obraz. Obecni byli licznie uczestnicy 55. edycji Ogólnokrajowego Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych, którzy aktywnie włączyli się w liturgię, czytając czytania, modlitwę wiernych i niosąc dary do ołtarza.

Na początku liturgii dawny sekretarz Jana Pawła II wyznał „że jest wiele łask i cudów związanych z Ojcem Świętym Janem Pawłem II. Był człowiekiem ogromnej modlitwy. Jak mi mówią, gdzie widziałem świętość? Przede wszystkim na modlitwie. On wciąż się modli, modli się za wszystkich, o opiekę i różne sprawy. Otrzymujemy wiele świadectw uzdrowień z nowotworów. Tu pragnę wspomnieć, małżeństwa bezdzietne otrzymują łaskę potomstwa. Więc mamy wielkiego pośrednika, którego dzisiaj przyzywamy, aby był tutaj razem z nami, zwłaszcza, że z tą ziemią lubelską był bardzo związany.”

Obecność kard. Dziwisz była bardzo wymowna, gdyż 35 lat temu koronacji obrazu Pani Kazimierskiej dokonał ówczesny metropolita krakowski kard. Franciszek Macharski nakładając na skronie Matki Bożej papieskie korony. Breve koronacyjne wydał wtedy Jan Paweł II, papież z Polski, którego „strażnikiem pamięci i kustoszem relikwii”, jak podkreślono w czasie powitania, jest dziś kard. Dziwisz. Koronacja miała miejsce 31 sierpnia 1986 r. w Wąwolnicy, gromadząc wielkie tłumy wiernych Przy okazji koronacji klasztor otrzymał od papieża Polaka prezent dla Matki Bożej - perłowy różaniec.

„Od ponad czterech wieków obraz Pani Kazimierskiej przemawia do umysłów i serc wpatrujących się w Jej postać, utrwalonej w scenie spotkania z Bożym posłańcem. Ten obraz budzi w nas uczucia wdzięczności wobec Maryi za to, jak spełniła zadanie powierzone Jej przez Boga” - podkreślił na początku homilii kard. Dziwisz. Mówił o czci, jaką Matka Boża doznaje od wieków w Kościele, w który włącza się cześć jaką otrzymuje również w wizerunku Zwiastowania w klasztorze oo. reformatów w Kazimierzu Dolnym. Metropolita senior krakowski zachęcił do naśladowania Maryi w Jej bezwarunkowej dyspozycyjności w pełnieniu woli Bożej. „Maryja nie poprzestała na wysłuchaniu skierowanego do Niej słowa od Boga. Ona całym życiem odpowiedziała na te słowa. Taka powinna być również postawa każdego z nas” - zaznaczył.

Kard. Dziwisz podkreślił również, że „w każdym czasie Bóg daje swojemu ludowi szczególnych świadków, świadków Ewangelii i przewodników na drogach wiary, nadziei i miłości”. Takim świadkiem „w naszym pokoleniu na przełomie drugiego i trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa” był święty papież Jan Paweł II. Jego dawny sekretarz przypomniał, że w kronikach klasztoru ojców franciszkanów zapisano o wizycie młodego biskupa krakowskiego Karola Wojtyły. „I z pewnością - mówił - modlił się przed obrazem Pani Kazimierskiej, na pewno również nawiedził tę świątynię. Miał tutaj blisko z Lublina, gdzie wykładał na Katolickim Uniwersytecie noszącym dzisiaj jego imię. Już jako papież zezwolił na koronację obrazu Matki Bożej Zwiastowania i pobłogosławił diadem do Jej królewskiej korony.” Następnie podkreślił, że „Jan Paweł II był człowiekiem słowa i czynu”. Pozostawił Kościołowi ogromne bogactwo nauczania. Za to, że „był niebezpieczny dla tych, którzy chcieli urządzić świat bez Boga, bez Ewangelii” zapłacił zamachem na jego życie na placu św. Piotra 40 lat temu, 13 maja. „Byłem wtedy razem z nim na tym samochodzie. Byłem świadkiem zamachu i jego cierpienia” - powiedział kard. Dziwisz, przypominając, że Jan Paweł II często powtarzał, że swoje uzdrowienie zawdzięcza Matce Najświętszej, której zawierzył swoje życie już jako mały chłopiec (z inicjatywy ojca po śmierci matki). Dawny sekretarz Ojca Świętego podkreślił, że dziś św. Jan Paweł II jest obecny razem z Matką Bożą w czasie naszych modlitw, zwłaszcza tych zanoszonych za rodzinę i dzieci nienarodzone. „Jest obecny wśród nas duchowo i będzie obecny. Nie pozwólmy, żeby z naszej historii Polski wymazano tego wielkiego świętego, którego dał nam Bóg jako naszego przewodnika” - zawołał.

Wspomniał również o kard. Wyszyńskim. „Obydwaj święci mężowie bardzo się rozumieli, współpracowali ze sobą i przeprowadzili szczęśliwie Polskę przez ciemną dolinę komunistycznej dyktatury. Mamy za co dziękować Bogu i Matce Bożej, Matce Chrystusa i naszej Matce. Wdzięczność jest pamięcią serca. Wdzięczność może i powinna w nas rodzić pragnienie jeszcze większej troski o los naszych rodzin, o los naszej ojczyzny” - powiedział. Na zakończenie homilii wezwał Polaków do zgody: „Dziś Polska potrzebuje zgody oraz odpowiedzialnej troski wszystkich za dobro wspólne. Dziś Polska potrzebuje ponadpartyjnej solidarności.”

Po Mszy św. procesja z kopią cudownego wizerunku Pani Kazimierskiej przeszła wzdłuż rynku pełnym straganów twórców ludowych. W kościele oo. franciszkanów nastąpił akt poświęcenia Matce Bożej, a na zakończenie kard. Dziwisz pobłogosławił zebranych relikwiami św. Jana Pawła II.