"Kult bezdzietności" - krzyczy wielki tytuł na okładce i billboardach reklamowych tygodnika Wprost z 13 kwietnia. Dowiadujemy się, że "co piąta kobieta nie chce być matką", jak rzekomo wynika z badań
przeprowadzonych wśród Polek. Poznański periodyk niby to z troską pochyla się nad problemem, bo przecież mamy w Polsce ujemny przyrost naturalny, a krajom zachodnim grozi wyludnienie i zapaść porównywalna
do upadku starożytnego Rzymu... No tak. Ale znaczną część bulwersującego artykułu o nowym "kulcie" wypełnia tegoż kultu reklama: pokazano fotografie dziewięciu znanych kobiet, aktorek i pisarek, "bezdzietnych
z wyboru"; zacytowano pewną polską malarkę: "Całkowicie zrezygnowałam z macierzyństwa, bo nie zaspokoiłam jeszcze wszystkich swoich ambicji, więc o dziecku nawet nie myślę" (a jest to pani w wieku już
zaawansowanym) oraz pewną polską satyryczkę: "Nigdy nie czułam instynktu macierzyńskiego. Drażni mnie powszechne przekonanie, że kobieta musi urodzić dziecko...".
Kilka lat temu na Rynku Głównym w Krakowie odbyła się skandaliczna promocja prezerwatyw połączona z obleśnym konkursem. Kulminacją był przemarsz dziewcząt przebranych za anioły, które pchały przed
sobą puste, zdezelowane wózki dziecinne, a potem rozdawały prezerwatywy... dzieciom szkolnym.
Cała prasa tzw. kobieca lansuje - jako ideał kobiety - energiczne i bezwzględne "businesswomen", którym kariera zawodowa przesłania skutecznie takie "anachronizmy", jak macierzyństwo i rodzina: dzieci
mieć nie chcą, a w najlepszym wypadku odkładają to na nieokreśloną bliżej przyszłość. No, a poza tym, mamy bezrobocie, jest bieda w kraju, więc po co kobiecie dzieci? Toż to nieszczęście!
Polska bez dzieci - świetny pomysł! Czyj?
Pomóż w rozwoju naszego portalu