Bp Robert Chrząszcz, który przewodniczył Mszy św. podkreślił, że jest ona dziękczynieniem za tych, którzy z otwartym sercem pomagają potrzebującym oraz za opiekę Pana Boga nad mieszkańcami Nowej Białej, bo choć straty materialne są bardzo bolesne, to w pożarze sprzed kilku tygodni nie było ofiar.
Reklama
"Dostrzegamy cud, którego Jezus dokonał przez otwarte i kochające serca osób, które przekazały pieniądze dla tych, którzy ucierpieli w pożarze. Ta ogromna suma, jaką udało się zebrać świadczy na pewno świadczy o ludzkiej solidarności, życzliwości i o realizacji przykazania miłości bliźniego" – mówił bp Chrząszcz.
"Myślę, że zgodzicie się ze mną, że to, co was spotkało było wielką próbą wiary. Ale choć związane było to z cierpieniem i stratą, ufam, że z tej sytuacji wychodzicie o wiele mocniejsi, także duchowo" – podkreślił biskup.
W homilii bp Chrząszcz nawiązał do cudu rozmnożenia chleba, który ukazuje moc Jezusa i jego współczucie do ludzi oraz to, że Chrystus nie był oderwany od rzeczywistości, ale zna ludzkie serca, myśli i potrzeby. "Widzi, że Ci, którzy do niego przyszli czują głód, potrzebują pokarmu" – powiedział biskup. Dodał, że Jezus dokonując cudu nie odrzucił pomocy człowieka. "Do cudu używa tej ludzkiej cząstki, jaka została Mu przyniesiona. Posługuje się tym, co ziemskie" – mówił biskup.
Caritas Archidiecezji Krakowskiej przekazała poszkodowanym w sumie ponad 5 mln zł. Już dzień po pożarze, który wybuchł w Nowej Białej w sobotę 19 czerwca było to 150 tys. zł, a wierni z okolicznych miejscowości nie czekając na termin zbiórki wyznaczonej na 27 czerwca zebrali przy kościołach 515 tys. 765 zł. Z kolei odpowiadając na apel metropolity krakowskiego abpa Marka Jędraszewskiego wierni w całej archidiecezji zebrali do puszek 4 mln 886 tys. 205 zł.
Reklama
Abp Marek Jędraszewski wyraził wdzięczność wszystkim ofiarodawcom za okazaną dobroć serca i gotowość niesienia pomocy. Do podziękowań dołączył się także ks. Artur Gadocha, proboszcz parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Nowej Białej oraz ks. Tomasz Stec, dyrektor Wydziału ds. Charytatywnych Kurii Metropolitalnej w Krakowie.
Pożar w Nowej Białej uszkodził 25 domów, w których mieszkało ok. 110 osób. Spaleniu uległy także zabudowania gospodarcze. W gaszeniu pożaru uczestniczyło 107 zastępów, 400 strażaków PSP i OSP z dziewięciu powiatów.
To był największy pożar w Nowej Białej od 30 lat. Jego przyczyny nie są jeszcze znane, ale prokuratura wykluczyła umyślne podpalenie. Do całkowitej rozbiórki zakwalifikowano 13 domów. Większość z nich jest już odbudowywana. Cztery domy natomiast powstaną w innych miejscach, co wymaga dłuższej procedury uzyskiwania pozwoleń.
Pogorzelcom pomógł finansowo rząd, kilka samorządów i PKN Orlen, a firmy prywatne wsparły ich rzeczowo, przekazując m.in. materiały budowlane.(PAP)