O tym, że beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego i matki Elżbiety Róży Czackiej odbędzie się w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie powiedział bp Wiesław Lechowicz podczas mszy świętej transmitowanej w mediach ze Świątyni Opatrzności Bożej w czasie XIV Święta Dziękczynienia: "Za nich szczególnie dzisiaj dziękujemy Panu Bogu, radując się perspektywą ich beatyfikacji, która nastąpi w tej właśnie świątyni dokładnie 12 września".
XIV Święto Dziękczynienia przebiega pod hasłem "Zawierzamy Opatrzności nasz trudny czas pandemii i dziękujemy za przyszłych błogosławionych". Z powodu pandemii ma ono skromniejszą formę. Wiele punktów programu przeniesiono do przestrzeni wirtualnej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej bp Wiesław Lechowicz podkreślił znaczenie wdzięczności. "Tam, gdzie nie ma wdzięczności - pojawiają się egoizm, pycha, profesjonalizm. Taka roszczeniowa postawa prowadzi w ostateczności do konfliktów, nieustannych pretensji" - ostrzegł hierarcha przytaczając słowa Jezusa z Ewangelii, że "Królestwo wewnętrznie skłócone nie może się ostać i dom wewnętrznie skłócony podobnie".
Przyznał, że "nie wie, co jeszcze może Polaków złączyć", ale "wie, co powinno nas łączyć". "Jest nim dziękczynienie za Opatrzność Bożą ujawniającą się w historii naszego narodu" - wskazał bp Lechowicz.
Reklama
Powiedział, że wiara w Opatrzność sprawdza się w sytuacjach zagrożenia, zwłaszcza takiego, które nas przerasta i na które nie mamy żadnego wpływu. "Dlatego nasi praojcowie pod koniec XIX wieku, kiedy Polska przypominała wewnętrznie rozdarte Królestwo, +Podzielony Dom+ postanowili zawierzyć jej teraźniejszość i przyszłość Bożej Opatrzności i na znak tego zawierzenia wybudować świątynię. Naszemu pokoleniu przypadło realizować tę ideę, co jest powodem do dumy" - powiedział kaznodzieja.
Podkreślił, że czas pandemii jest szkołą bezgranicznego zawierzenia Bogu. "Polega ono na tym, że człowiek zdaje się na jego wolę nie stawia Mu żadnych warunków, nie żąda gwarancji i nie wyznacza sposobów przychodzenia nam z pomocą" - wyjaśnił bp Lechowicz.
Jako przykład osób, które całkowicie zawierzyły Bogu wskazał kard. Stefana Wyszyńskiego i matkę Elżbietę Różę Czacką. "Bóg posłużył się nimi, aby poprowadzić nasz naród po krętych drogach historii ku niepodległości i wolności" - powiedział duchowny.
Zaznaczył, że utrata wzroku, która wydawała się nieszczęściem przekreślającym wszelkie plany, matka Czacka wykorzystała jako szansę. Przypomniał, że polska arystokratka przez 10 lat przygotowywała się do pracy z niewidomymi poprzez osobiste kształcenie się w kraju i za granicą. W 1908 roku rozpoczęła pracę z niewidomymi i zaangażowała się w pracę charytatywną w Warszawie.
"Jak sama napisała: +Pragnęłam niewidomym dać szczęście wiary, której zawdzięczałam przyjęcie ślepoty z poddaniem się woli Bożej. Gdy straciłam wzrok nie miałam żalu za wzrokiem. Uważałam to za wolę Bożą+" - przytoczył bp Lechowicz.
Zwrócił uwagę, że "stając wobec różnych trudności matka Elżbieta mawiała: +Bóg wie - co i ile nam potrzebne i da, kiedy my spełnimy, co do nas należy. Chce tylko naszego wysiłku i naszej ufności. Wtedy sam będzie działał".
Reklama
Powiedział, że "Ośrodek dla Niewidomych w Laskach pod Warszawą w okresie międzywojennym był głównym ośrodkiem duchowości w Polsce promieniującym miłością bliźniego, przyciągającym uwagę i sympatię, także osoby żyjące z dala od Boga i Kościoła". "Niejeden dzięki dziełu matki Elżbiety odkrywał Boga lub powracał na drogę wiodącą do Niego. To się nie zmieniło w czasie II wojny światowej, ani po jej zakończeniu" - wskazał biskup.
Wspomniał również związek kard. Wyszyńskiego z Ośrodkiem dla Niewidomych w Laskach pod Warszawą. "W czasie II wojny światowej działał pod pseudonimem Radwan 3. To właśnie tam przeczytał z nadpalonej kartki, którą przywiał wiatr od strony płonącej w Powstaniu Warszawskich stolicy - słowa: +Będziesz miłował. Odczytał to, jako znak Bożej Opatrzności i apel i testament walczącej Warszawy" - zauważył.
Bp Lechowicz podkreślił, że "w życiu nie ma przypadków". "Jest tylko Opatrzność Boża, dzięki której nieszczęście może przeobrazić się w błogosławieństwo".
Powiedział, że "postawa zawierzenia Bożej Opatrzności w życiu Prymasa Tysiąclecia wyrażała się w jego słowach i postawie - tak w czasach wojny, jak i powojennej zawieruchy naznaczonej więzieniem i ciągłym prześladowaniem".
"Kard. Wyszyński uczył, że Bóg nieustannie nas obejmuje swoim miłującym spojrzeniem oraz swoimi ramionami - czułymi jak ramiona matki i mocnymi jak ramiona ojca" - wspominał bp Lechowicz.
XIV Święto Dziękczynienia zwieńczy o godz. 21.37 wspólnie śpiewanie "Barki" - ulubionej pieśni św. Jana Pawła II. Osoby obecne w domach będą mogły połączyć się za pomocą platformy wideokonferencji.
Reklama
Święto Dziękczynienia zostało ustanowione w 2008 r. przez arcybiskupa Kazimierza Nycza. Jest ono kontynuacją inicjatywy podjętej jeszcze przez Sejm Czteroletni, który postanowił złożyć Bogu specjalny dar wotywny w podzięce za możliwość uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Miało nim być powstanie Świątyni Najwyższej Opatrzności. Planu nie udało się zrealizować z powodu rozbiorów. Prace na rzecz budowy świątyni podjęto w 1918 r., po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Przerwała je II wojna światowa i czas PRL-u. Do realizacji idei wrócił prymas Polski kard. Józef Glemp. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ mmu/