Najmłodszy chórzysta ma siedem lat i jest jednym z 56 członków Pueri Cantores Lublinenses, archidiecezjalnego chóru świętującego szóste urodziny. Przez te lata zaśpiewało w nim ponad stu chłopców i mężczyzn. Większość pochodzi z Lublina, choć są też z Łuszczowa, Zemborzyc czy Wilczopola.
Wydawałoby się, że w przypadku młodych chłopców śpiewanie w kościele przegrywa z serfowaniem w internecie czy sportem. Okazuje się jednak, że chór może stać się bardzo angażującą pasją. Niektórzy śpiewają w nim od samego początku, potrafią także przekonać swoich kolegów. Nie brakuje też rodzeństw; Rafael, Joachim i Nikodem to bracia, podobnie jak Szymon z Dominikiem czy Mateusz z Michałem. Chór to dużo więcej niż same głosy, to jeszcze bardziej wspólnota duchowa, zachwyt pięknem muzyki i pragnienie wysławiania Boga. To także relacje przyjacielskie pomiędzy członkami zespołu, wspólne świętowanie urodzin czy imienin, często razem z rodzicami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Lubelskie Pueri Cantores powstały w głowie i sercu ks. Attila Honti, syna Węgra i Polki, kapłana naszej archidiecezji. W seminarium był organistą a także chórzystą przy archikatedrze. Po święceniach, już jako wikariusz w parafii Matki Bożej Różańcowej w Lublinie, nie zakopał swojego talentu, ale przekuł go w pomysł chłopięcego chóru. Najpierw porwał za sobą kilkunastu ministrantów z parafii, potem rozszerzył nabór na całe miasto i okolice. Dzieło pobłogosławił abp Stanisław Budzik, dekretem nadał chórowi kościelną osobowość prawną.
Dyrygent wraz z chórem przygotowują się obecnie do nagrania nowej płyty. Sięgają po bardzo ambitne nuty salezjanina ks. Antoniego Chlondowskiego, kompozytora z ubiegłego wieku, rodzonego brata prymasa Augusta Hlonda. Będzie to „Missa Dominicalis” ale i kilka popularnych pieśni autorstwa ks. Antoniego, m.in. „Maryjo, ja Twe dziecię”.
Więcej na łamach "Niedzieli Lubelskiej"