Kolejny odcinek
W tym tygodniu kolejny odcinek sagi o Aleksandrze Gudzowatym. Tym razem Gudzowaty występuje we wdzięcznej roli filantropa. Musimy przyznać, że mu w niej do twarzy, a wypada lepiej niż Jurek Killer. A wracając do odcinka sagi, Gudzowaty daje pieniądze na fundację Leszka Millera (Gazeta Polska, 13 lutego). Żądający krwi dziennikarze rzucają się na L. Millera jak na ofiarę. Ale premier naprzeciw nim rzuca sforę współpracowników, którzy z wdziękiem słonia w składzie porcelany tłumaczą, iż to, że Gudzowaty dał, a Miller wziął nic nie znaczy, bo Gudzowaty daje wszystkim, a Miller od wszystkich bierze. Protestuję! Na pewno nie wszystkim! - bo wchodzące w skład tego kwantyfikatora " ja" nic nie dostało. A chciałoby, chciało...
Właściwi na właściwym miejscu
Unia Wolności, po okresie poszukiwań, znalazła sobie miejsce na scenie politycznej. Tak przynajmniej jest w województwie śląskim. Szczęśliwcy. Jest to praca cicha i spokojna, ale, jak się wydaje, w pełni zaspokaja ambicje pozostałej garstki Unitów. Unici będą wypełniali PIT-y i udzielali korepetycji (Trybuna Śląska, 8 lutego). Nie chcemy być złośliwi, bo leżącego się nie kopie, ale ciśnie się na usta: Właściwa partia na właściwym miejscu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Modernizator
Reklama
Misja Andrzeja Śmietanki w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wyczerpała się. Prezes zmodernizował park samochodowy Agencji i uznając, że spełnił postawione przed nim zadanie, odszedł w chwale. A ponieważ kompetencji modernizacyjnych nie można zmarnować, odejdzie do Orlenu, w którym obecnie trwa czystka kadrowa. Aż strach pomyśleć, co Śmietanko nam w Orlenie zmodernizuje.
Spowiednik Borowski
Marszałek Sejmu Marek Borowski podjął się niekonwencjonalnych metod w pracy nad duchem parlamentarzystów Samoobrony. Zaczął z wysokiego " C". Wszyscy z Samoobrony muszą do Borowskiego do spowiedzi chodzić, i to przed każdym wystąpieniem z trybuny sejmowej. Inaczej nie wpuści. Nie ma szans. Wcale nie żartujemy. Tak, sam Andrzej Lepper w radiu żalił się, że Borowski ich spowiada, i to pod przymusem. Jak się tego słuchało, to aż żal się chłopa robiło. Chodzą słuchy, że niedługo weźmie ich na rekolekcje. Spokornieją jak baranki.
Hobby - pożyczki
Oni to chyba po Gierku mają - taki dziki pęd do zaciągania pożyczek. W ubiegłym tygodniu przyznali się Marek Wagner i Leszek Miller. W tym tygodniu wyszła na jaw spora pożyczka Jerzego Szmajdzińskiego, tego od obrony narodowej. Żeby tylko tego hobby nie przenieśli na stanowiska państwowe.