4 dorodne cebule, 8 kromek paryskiej bułki, 8 cienkich plasterków
gotowanej szynki (najlepiej wyciętych z dwóch dużych plastrów), 4
łyżki utartego żółtego sera, 1 filiżanka mleka, 1 jajko, sól, szczypta
pieprzu, 1 płaska łyżeczka przyprawy typu Vegeta, 2 łyżki oliwy do
podsmażenia bułek, tłuszcz do wysmarowania formy.
Obrane cebule gotujemy w całości w wodzie z dodatkiem
przyprawy typu Vegeta. Gdy są miękkie, odsączamy na sicie. Formę
do zapiekania smarujemy tłuszczem. Na rozgrzanej oliwie rumienimy
kromki bułki z obu stron, układamy je w formie. Na każdej grzance
układamy odpowiedniej wielkości kawałek szynki. Każdą cebulę kroimy
na połowę, układamy przeciętą stroną na grzance z szynką i posypujemy
utartym serem.
Mleko ubijamy z jajkiem, solą i pieprzem. Gdy składniki
się połączą i lekko spienią, polewamy potrawę i od razu wstawiamy
do wygrzanego piekarnika na ok. 20-25 min. Czas zapiekania zależy
od wysokości zapiekanej warstwy. Danie jest gotowe, gdy wierzch się
lekko zrumieni, a boki odstają od formy. Podajemy z zieloną sałatą,
obficie polaną sosem jogurtowym, lub z surówką z każdej akceptującej
cebulę jarzyny.
Z wywaru, w którym gotowała się cebula, można przygotować
bardzo smaczną zupę.
Wywar z cebuli, 1 łyżeczka masła, 1 ząbek czosnku, 1 łyżka
siekanej pietruszki, 1/2 szklanki śmietany, 1 goździk, 1 łyżeczka
mąki (może być ziemniaczana lub kukurydziana), przyprawy - według
uznania. Wywar z cebuli uzupełniamy wodą do potrzebnej ilości,
dodajemy masło, posiekany czosnek, goździk, zagotowujemy. Śmietanę
łączymy z mąką, dodajemy do zupy, zagotowujemy i przyprawiamy do
smaku. Po rozlaniu do filiżanek posypujemy zieleniną.
Surówka z cebuli - przepis na 4 porcje
4 średniej wielkości cebule, 2 duże winne jabłka, 2 kopiaste
łyżki siekanej zieleniny (może być kompozycja - natka pietruszki,
koperek, rzeżucha, ulubione zioła). Sos: 1 szklanka jogurtu lub śmietany, sok z cytryny,
cukier, sól, biały pieprz - przyprawy do smaku. Pokrojoną w piórka cebulę zalewamy spienionym jogurtem
- mieszamy. Jabłka kroimy "w makaronik", kropimy sokiem z cytryny,
łączymy z cebulą, przyprawiamy do smaku i dokładnie łączymy składniki.
Podajemy nie później jak 20 min po przygotowaniu, posypujemy grubą
warstwą zieleniny.
Rada: Cebulę po pokrojeniu w piórka można sparzyć wrzątkiem
na sicie i zahartować zimną wodą.
W 1001 r. przebywał w Pereum cesarski krewny Bruno z Kwerfurtu. Pełen zapału, żył Bruno myślą o pracy misyjnej w Polsce i jej krajach ościennych, o czym musiała być
mowa w czasie niedawnej wizyty cesarza u Bolesława Chrobrego. Niewątpliwie Bruno skłonił św. Romualda, który myśl misyjną podejmował kilkakrotnie w życiu, do wysłania na północ małej ekipy
misjonarskiej. Wybrani zostali do niej Benedykt i Jan, cesarz zaś wyposażył ich w księgi i naczynia liturgiczne, może także w inne środki na drogę.
Gdy w początkach 1002 r. przybyli do Polski, na dworze Bolesława Chrobrego zdziwienia nie wywołali, bo rzecz omówiona musiała być już wcześniej, być może w czasie zjazdu gnieźnieńskiego.
Jakkolwiek by było, książę dał im miejsce na erem, a zapewne i środki utrzymania oraz jakieś świadczenia w naturze. Spierano się później, gdzie to miejsce było, ale dziś przyjmuje się powszechnie,
iż osiedlili się na terenie obecnego Wojciechowa pod Międzyrzeczem. Na to wskazywałaby analiza nielicznych źródeł pisanych.
Tam to nowo przybyli mnisi-pustelnicy podjęli swój zwyczajny tryb życia, dzielony pomiędzy pracę, modlitwę i studium. Ponieważ przybyli do Polski w celach misyjnych, rozpoczęli także przygotowania
do tej akcji, przede wszystkim zaś zaczęli przyjmować do swego nielicznego grona młodzieńców z kraju, do którego przybyli.
Na początku zjawiło się kilku: Izaak, Mateusz i Barnaba. Dwaj pierwsi byli rodzonymi braćmi, a pochodzić musieli z rodziny dobrze już schrystianizowanej, skoro także dwie ich siostry
zostały mniszkami. Niektórzy przypuszczają, że wywodzili się z jakiegoś możnego rodu, albo nawet ze środowiska dworskiego, nic jednak dokładniejszego na ten temat nie wiemy. W obejściu
klasztornym była również jakaś służba dodana im przez księcia, zapewne jakiś włodarz, samą jednak społeczność eremicką uzupełniał młody chłopiec Krystyn (Chrystian), pochodzący z tej okolicy. Pełnił
obowiązki kucharza, może nawet był bratem-laikiem, w każdym razie był serdecznie oddany sprawie, której służył.
W świecie tymczasem dokonały się niemałe zmiany. Ze śmiercią Ottona III (1002 r.) inny obrót przybrały nie tylko sprawy polityczne; zahamowaniu ulec musiała także realizacja planów misyjnych.
Bruno, którego eremici spodziewali się w związku z tymi planami, nie przybywał, Bolesław Chrobry wyprawił się do Pragi, między nim a nowym cesarzem narastał konflikt. W takim stanie
rzeczy Benedykt postanowił pojechać po instrukcje do Rzymu, ale w Pradze Chrobry zawrócił go z drogi i zezwolił tylko na to, aby do Włoch wysłać Barnabę.
Wrócił wtedy Benedykt do eremu, a pieniądze (10 funtów srebra), które książę wręczył mu uprzednio, chcąc go użyć do spełnienia misji politycznej, oddał do książęcej kasy. Z początkiem listopada
1003 r. eremici spodziewali się powrotu Barnaby, a wraz z nim wieści, a może nawet decyzji co do podjęcia zamierzonych prac misyjnych. Tymczasem wysłannik nie wracał i oczekiwania
się przeciągały.
10 listopada 1003 r., przed północą, podchmieleni chłopi, bodaj z samym włodarzem książęcym na czele, dokonali na nich rabunkowego napadu, spodziewając się znaleźć u ubogich eremitów
darowane im przez księcia srebro. Jan, Benedykt, Izaak, Mateusz i Krystyn zginęli od miecza 11 listopada 1003 r. Papież Jan XVIII, któremu ocalały Barnaba w jakiś czas później zdał sprawę
z wszystkiego, kanonizował ich niejako viva voce: "bez wahania kazał ich zaliczyć w poczet świętych męczenników i cześć im oddawać".
W poniedziałek, o godz. 4.30, przed krakowską kurią doszło do samopodpalenia się 47-letniego mężczyzny - informuje Katarzyna Cisło, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Mężczyzna doznał oparzeń IV stopnia, jest w stanie ciężkim.
Policja ustaliła, że 47-latek pochodzi z jednej z podkrakowskich miejscowości.
Na potrzebę stałych wysiłków i współpracy w dziedzinie ochrony małoletnich i dorosłych bezbronnych przed wykorzystywaniem w Kościele katolickim w Europie wskazał Ojciec Święty w przesłaniu do odbywającej się w dniach 13-15 listopada w Rzymie konferencji „Ochrona w Kościele katolickim w Europie”.
Oto tekst papieskiego przesłania w tłumaczeniu na język polski:
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.