Ten iracki kapłan był jednym z pierwszych, którzy wrócili do Karakosz po wycofaniu się islamistów. Wspomina ogrom pozostawionych po nich zniszczeń, przez które jasno chcieli powiedzieć chrześcijanom, że na tym terenie nie ma dla nich miejsca. „Zaczęliśmy niełatwe dzieło odbudowy. Papież odwiedzi spalony przez fundamentalistów kościół Niepokalanego Poczęcia, który odbudowę kończymy dzięki pomocy chrześcijan z całego świata” – powiedział ks. Jahola.
Jego zdaniem wizyta Papieża będzie dla nas lekarstwem na te wydarzenia. "Tam, gdzie była przemoc, dziś nastaje pokój, przyjeżdża autorytet, który zwraca się nie tylko do polityków, ale i Kościoła. Tego nam trzeba. Przyjazd Franciszka jest dla nas swego rodzaju lekarstwem niosącym nadzieję, które dogłębniej zrozumiemy wsłuchując się w jego przesłanie. Fakt, że spotkamy się z Papieżem w zranionej przez dżihadystów świątyni jest znakiem naszej wytrwałości i mądrości Kościoła na całym świecie. Wspieranie społeczności, która została ciężko doświadczona, także poprzez odbudowę kościoła, jest bardzo ważnym i znaczącym znakiem, ponieważ z pewnością ta świątynia została spalona celowo, aby powiedzieć miejscowym chrześcijanom: «Nie wolno wam tu zostać». Powrót do tego miejsca razem z Ojcem Świętym wiele dla nas znaczy i umacnia naszą obecność. Oznacza powrót do korzeni naszej historii i naszej wiary, i mówi nam, że Kościół powszechny, reprezentowany przez Ojca Świętego, jest z nami“ - powiedział papieskiej rozgłośni ks. Jahola.
Podkreślił, że sytuacja w mieście jest spokojna. Po wyzwoleniu Karakosz z rąk Państwa Islamskiego w październiku 2016 roku nie dochodziło do nowych aktów przemocy. Miejscowa wspólnota chrześcijan zdominowana jest przez syrokatolików. Na spotkanie z Papieżem zaproszeni są jednak wszyscy wyznawcy Chrystusa zamieszkujący Równinę Niniwy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu