Reklama

Kościół

Bp Ważny zapowiada II Synod Diecezji Sosnowieckiej

Jako wspólnota Kościoła sosnowieckiego mamy do Jezusa i do siebie nawzajem wiele pytań - powiedział bp Artur Ważny w czasie obrzędów otwarcia roku jubileuszowego w Sosnowcu. Zapowiedział otwarcie II Synodu Diecezji Sosnowieckiej.

2024-12-29 19:59

[ TEMATY ]

synod

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Czujemy się więc wezwani, by w kontekście w jakim znajduje się Kościół powszechny, ale szczególnie nasz lokalny Kościół, rozpocząć w tym roku przygotowania do II Synodu Diecezjalnego. Może niektórzy z Was, tak jak obecni wtedy w jerozolimskiej świątyni, są tym zaskoczeni czy zdziwieni, niemniej ufam, że Duch Święty zaprasza nas do słuchania Go w nowym czasie i zaprasza nas do słuchania wzajemnie siebie, by móc właściwie interpretować znaki czasu i przekształcać je w znaki nadziei dla naszej sosnowieckiej diecezji - powiedział bp Ważny.

Jak dodał, „mamy w naszej diecezji wiele burzliwych wydarzeń i spraw, które potrzebują Bożego światła”. Zapowiedział także peregrynację kopii jasnogórskiego wizerunku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po zakończeniu nabożeństwa Słowa Bożego procesja wyruszyła z kościoła parafialnego pw. Miłosierdzia Bożego w Sosnowcu przy ul. Jagiellońskiej. Do katedry dotarła po przebyciu ponad 1 km przy śpiewie litanii do Wszystkich Świętych.

Na początku procesji szli Rycerze Kolumba z krzyżem z wieżyczki, która znajdowała się na dachu sosnowieckiej katedry do czasu pożaru z października 2014 r. Krzyż ten do dziś jest niemym świadkiem zniszczeń wywołanych wówczas przez płomienie. Został on wydobyty ze zgliszcz i wyeksponowany na placu katedralnym. Przy nim przez ostatnie lata modlili się wierni odwiedzający odbudowaną bazylikę katedralną.

Reklama

Katedra sosnowiecka przeszła obecnie generalny remont, a na jej dachu pojawił się nowy krzyż. Widok świątyni jest nie tylko dowodem na determinację i solidarność wszystkich diecezjan, ale też znakiem nadziei dla każdego, kto dostrzega w naszym lokalnym Kościele potrzebę nawrócenia i odbudowy.

- Rozeznaliśmy, że takim krzyżem dla nas i dla naszej diecezji jest ten krzyż żeliwny. Nie wygląda imponująco, ale jest krzyżem bardzo wymownym. Spadł z katedry. Daje nam taką głęboką nadzieję na powstanie i na odrodzenie życia. Będzie stał przez cały rok jubileuszowy przy ołtarzu. Krzyż nie ma być piękny, ale ma nas za to pobudzać do tego, abyśmy chcieli wejść w nowe życie. I temu właśnie ma służyć ten symbol - powiedział bp Artur Ważny.

Następnie zebrani wysłuchali konferencji wygłoszonej przez dr Bartłomieja Wołyńca z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie nt. historii lat jubileuszowych.

- Jezus, Maryja i Józef chodzili do świątyni, chodzili na pielgrzymkę. Całą rodziną. Mamy wciąż jeszcze ten zwyczaj? Przychodzić do świątyni regularnie? Kiedyś to był po prostu styl życia. Tak dawniej bywało i to było oczywiste. Nie, nie twierdzę, że przez to ludzie tracą nadzieję, ponieważ nie chodzą co niedzielę i święta do kościoła. To byłoby zbyt proste, naiwne i nieuprawnione do końca twierdzenie. Wiem bowiem, że czasem nie jest łatwo uczestniczyć w Eucharystii z powodu niedoświadczania w naszych parafiach staranności o jej piękno, niedbałości o przepowiadanie Słowa czy lekceważenia przepisów liturgicznych - powiedział bp Artur Ważny.

Reklama

Jak wskazał, rok Jubileuszowy to także czas, aby wszyscy, również podjęli wysiłek nawrócenia i podejścia z większym szacunkiem do celebrowania sakramentów świętych.

- Zaniedbując jednak świętowanie niedzieli, a zwłaszcza uczestnictwo we Mszy świętej, tracimy niepowtarzalną okazję do wzmacniania i ożywiania naszej nadziei, którą jest sam Chrystus Pan. Zaproszeni jesteśmy więc w tym Roku Łaski także do pielgrzymowania z większą regularnością i gorliwością do naszych świątyń parafialnych, do sanktuariów czy kościołów jubileuszowych - powiedział biskup.

Sosnowiecki biskup diecezjalny zapowiedział, że w diecezji będzie aż 17 kościołów jubileuszowych.

- Maryja i Józef stracili z oczu Syna. Nasze życie, jego rytm, codzienne zajęcia sprawiają, że nie zawsze potrafimy zobaczyć, zainteresować się, czym żyją nasi najbliżsi, nie mówiąc już o sąsiadach czy znajomych, a tym bardziej obcych. Tak łatwo przegapić czyjeś cierpienie czy samotność. Nie zauważyć, że ktoś traci nadzieję - mówił bp Ważny.

Wskazał również, gdzie można odnaleźć nadzieję. Zachęcił do ponownego odkrycia uczynków miłosierdzia względem ciała i ducha.

- Pomoże nam tu praktyka odpustu, który przypisany jest do dzieł miłosierdzia i pokuty, które świadczą o podjętym nawróceniu - mówił bp Ważny.

Biskup dodał, że świątynią, z którą Jezus się utożsamia są ludzie potrzebujący i spragnieni naszej uwagi i troski. Zaznaczył, że znaki nawrócenia nie mogą być tylko pustymi gestami. Podkreślił również, że po modlitwie ważne jest prawe, ewangeliczne działanie, czyli zamienianie natchnień Bożych i Bożego słowa w konkret codzienności.

Papież Franciszek ogłosił rok 2025 r. rokiem jubileuszowym specjalną bullą „Spes non confundit”. W Rzymie obchody zostały rozpoczęte 24 grudnia. Biskupi na całym świecie zainaugurowali uroczystości Jubileuszu w swoich katedrach w niedzielę 29 grudnia.

Ocena: +4 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół i rodzina ostatnim bastionem ludzkości

Niedziela Ogólnopolska 40/2015, str. 20-21

[ TEMATY ]

wywiad

biskup

synod

bp Jan Wątroba

Synod o rodzinie

Bożena Sztajner/Niedziela

O rozpoczynającym się synodzie na temat rodziny oraz palących problemach rodziny w Polsce i na świecie z bp. Janem Wątrobą – przewodniczącym Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski – rozmawia Lidia Dudkiewicz

LIDIA DUDKIEWICZ: – W czerwcu br. podczas 369. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski Rada ds. Rodziny przedstawiła przedsynodalne stanowisko dotyczące rodziny. Z tego, co dotarło do mediów, wiemy, że Polacy są wierni nauczaniu Jana Pawła II i doktrynie Kościoła w kwestii rodziny. Czy można powiedzieć, że polska rodzina utrzyma ten normalny model – zgodny z porządkiem stworzenia – w sytuacji, gdy zewsząd atakuje nas ideologia gender?
CZYTAJ DALEJ

Panie spraw, abym przyjmował Twoją łaskę i czynił moje życie pięknym!

2025-01-16 10:17

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

BP Episkopatu

Przemiana wody w wino była „początkiem znaków” Jezusa na ziemi. Był to cud podtrzymania radości ziemskiej, radości związanej z miłością. Jezus przemienił wodę w wino i kazał sługom roznosić je gościom. Wiara mówi, że w życiu wiecznym, które – mówiąc obrazowo – przypominać będzie też radosną ucztę, już sam Jezus będzie usługiwał zbawionym winem wiecznej radości.

W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: «Nie mają wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czy jeszcze nie nadeszła godzina moja?» Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Jezus rzekł do sług: «Napełnijcie stągwie wodą». I napełnili je aż po brzegi. Potem powiedział do nich: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu». Ci więc zanieśli. Gdy zaś starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – a nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory». Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Kultura szybkich spełnień

2025-01-17 07:40

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Ktoś nazwał tę kulturę konsumpcyjną z zachodu kulturą natychmiastowych spełnień. Popatrzmy jak trudy życia mogą stać się punktem wyjścia do duchowego wzrostu?

Przypomnę historię Róży Kozakowskiej, polskiej sportsmenki paraolimpijskiej. Jej życie pełne było trudności i bólu, od trudnego dzieciństwa po ciężką chorobę. Jednak to właśnie te braki i przeciwności stały się fundamentem jej sukcesu i głębokiej wiary. Wspierana przez wiarę, Róża Kozakowska nie tylko osiągnęła sukcesy sportowe, ale także dała świadectwo, że w trudnych chwilach można odnaleźć siłę w Bogu. Jej historia przypomina, że prawdziwe bogactwo tkwi w sile ducha.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję