Zdzisław Wrzałka, starosta kielecki
Reklama
Od lat czytam „Niedzielę” oraz inne katolickie czasopisma o charakterze lokalnym i ogólnopolskim. Każde z nich ma swoją specyfikę. „Niedziela” łączy w sobie szeroki zakres informacji z życia Kościoła w Polsce i za granicą z wąskim aspektem diecezjalnym. W tym przypadku chodzi o diecezję kielecką, która w znaczniej mierze pokrywa się z powiatem kieleckim, którego jestem starostą. To ważne, by w jednym czasopiśmie można było przeczytać o koncercie muzyki poważnej w Bazylice Jasnogórskiej w 80. rocznicę urodzin światowej sławy kompozytora Wojciecha Kilara, o wznowieniu działalności parafii katolickiej w Cleveland w amerykańskim stanie Ohio, ale i o XXXI Pieszej Pielgrzymce Kieleckiej czy o warsztatach muzycznych w Kaczynie w gminie Daleszyce.
Pragnę w ten sposób wykazać, że „Niedziela” i inne pisma katolickie uzupełniają się wzajemnie. Trudno mówić tutaj o konkurencji w wolnorynkowym znaczeniu tego słowa. Być może sytuacja ta wynika ze specyficznego podejścia Redakcji do Czytelników. Chwała Wam za to, że oparliście się tabloidyzacji. Na szczęście w dalszym ciągu w „Niedzieli” można przeczytać dłuższe teksty problemowe, tak jak „To Pan Bóg wybiera” o Andrzeju Grzegorskim, jednej z czterystu w Polsce osób konsekrowanych. Jednocześnie można zapoznać się z krótkimi informacjami z uroczystości lub inicjatyw obejmujących mniejsze społeczności lokalne.
Mam nadzieję, że w dalszym ciągu będziecie Państwo realizowali misję ogólnopolskiego tygodnika z dodatkiem diecezjalnym. Z chęcią będę kupował kolejne wydania „Niedzieli”.
Ks. Józef Kurkowski, sercanin z parafii Sędziszów, od lat w Indonezji
- Gratuluje całej redakcji „Niedzieli Kieleckiej” z okazji 500. Numeru - piękne i wspaniale wydarzenie. Życzę dalszych sukcesów i błogosławieństwa Bożego w dalszej pracy w głoszeniu Ewangelii i krzewienia Królestwa Bożego. Tygodnik „Niedziela Kielecka” jest bardzo interesujący dla mnie. Jak otrzymam „Niedzielę” to bardzo sie cieszę, bo jestem spragniony wiadomości z kraju tu, w Indonezji. Dzięki lekturze „Niedzieli” mam obraz tego, co się dzieje w Kościele, w diecezji kieleckiej i w moich rodzinnych stronach. Artykuły są bardzo ciekawe, a „Myśli tygodnia” przydatne do rozważań i refleksji.
Może dobrze by było, gdyby było więcej wiadomości z wydarzeń religijnych w parafiach, np. z okazji odpustu, misji, rekolekcji, rocznicy parafii, ze zdjęciami. To samo odnośnie wielkich wydarzeń religijnych i społecznych w świecie i w kraju. Czasem wywiad z prostym człowiekiem w parafii - ojcem, matką, młodzieżą albo dziećmi też miałby swój urok.
Życzę następnych ciekawych 500 numerów „Niedzieli Kieleckiej”. Niech sie rozwija i niech zyskuje coraz więcej czytelników.
Polecam sie nadal pamięci Redakcji „Niedzieli” w Kielcach. Każdy przysłany tygodnik „Niedzieli kieleckiej” sprawia mi wielką radość.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Katarzyna Bernat, szefowa informacji Radia Plus Kielce
Reklama
- Tygodnik „Niedziela Kielecka” wypełnia bardzo ważną misję dla diecezjalnego Kościoła. Obok informacji można znaleźć tam wywiady, reportaże i artykuły publicystyczne, które poruszają istotne kwestie związane z religią, wiarą i moralnością. Treści tam umieszczane nie manipulują, nie degradują człowieka, ale zawierają ważne życiowe wskazówki. W dzisiejszym zlaicyzowanym świecie tygodnik ten przekazuje najważniejsze wartości. Mediom katolickim nie jest dziś łatwo funkcjonować na obecnym rynku medialnym. Dlatego trzeba dołożyć wszelkich starań, aby je chronić i wspierać, ponieważ są one cennym dobrem dla nas, ludzi wierzących. Z okazji Jubileuszu Redakcji życzymy sukcesów i dalszego rozwoju.
Ks. Łukasz Zygmunt, diecezjalny duszpasterz ministrantów
- Jestem czytelnikiem „Niedzieli” od 20 lat. Pamiętam czasy, gdy jako młody ministrant przeglądałem razem z innymi chłopakami w zakrystii zdjęcia i artykuły w „Niedzieli”. Ksiądz proboszcz rozdawał nam niesprzedane egzemplarze i cieszyliśmy się, kiedy taki dostawaliśmy.
Dziś muszę stwierdzić, iż wiele się zmieniło na dobre. Artykuły są konkretne, pisane do różnego rodzaju czytelników. Mam jednak prośbę: piszcie więcej o problemach współczesnej młodzieży. Dobrze jest również nie żałować dobrych porad młodym małżeństwom. Gratuluję 500. numeru wydania i życzę wielu dalszych sukcesów. Niech „Niedziela Kielecka” trafia do wszystkich naszych chrześcijańskich domów. Jako duszpasterz ministrantów zachęcam wszystkich ministrantów do czytania i dobrego rozprowadzania „Niedzieli” w swoich parafiach.
Andrzej Kozieja, filmoznawca, nauczyciel akademicki
- Cenię „Niedzielę Kielecką” za rzeczowość w relacjonowaniu wydarzeń i bogactwo stosowanych gatunków dziennikarskich. Moja ocena wynika z konkretnych relacji imprez miejskich, które prowadziłem i które znalazły swoje odzwierciedlenie w tygodniku. W wielu mediach lokalnych obserwuję tendencję do „naddawania” ideologii, komentarzy, z czego wychodzą przekłamania. W „Niedzieli Kieleckiej” tego nie ma - jest rzetelna informacja i wyważony komentarz światopoglądowo-ideologiczny, bez niepotrzebnego zadęcia, obojętnie w którą stronę. W prezentowanych treściach i formach jest uczciwość wobec czytelnika. Jestem praktykującym katolikiem - „kościółkowym”, jak to zwykło się teraz mawiać, więc Pan Bóg obecny w mediach mi nie przeszkadza i nie sądzę, żeby „Bożych tematów” było u was zbyt dużo. Za ciekawe i pożądane uważam prezentacje sylwetek, sanktuariów i często zapoznanych miejsc związanych z kultem, które naprawdę inspirują do poznawania diecezji.
Inna rzecz, że tego rodzaju przekaz jest bardzo dobry dla 40-50- latków, ale zastanawiam się, co z młodzieżą? Należy chyba szukać atrakcyjnego języka, który przyciągnie młodszych, może zaangażować młodych wolontariuszy, pomyśleć o konkursach, współczesnych prezentacjach? Wspomniałbym jeszcze o bonusach; kiedyś kupiłem „Niedzielę” z dodatkiem - płytą zawierającą polskie pieśni patriotyczne, które wykorzystuję na zajęciach. Dobry film, muzyka religijna - od średniowiecznej po współczesną, mogłaby być atrakcyjnym uzupełnieniem tygodnika.
Ks. Edmund Nocoń, proboszcz parafii Krzcięcice
- Ja sam i parafianie, zaczynamy lekturę tygodnika od „Niedzieli Kieleckiej” - wynika to z zainteresowania sprawami najbliższymi, diecezjalnymi. Osobiście bardzo chętnie czytałem cykl prezentujący historię i teraźniejszość parafii diecezji kieleckiej. Ciekawe jest też przybliżanie postaci osób z terenu oraz unikanie przez dodatek diecezjalny różnego rodzaju sporów politycznych. Moim zdaniem, warto byłoby przybliżyć sylwetki kapłanów emerytów, pokazać funkcjonowanie kurii i pracujących tam osób - dla wielu ludzi są to sprawy nieco tajemnicze i nieznane. Uważam, że potrzebne jest pokazywanie środowiska kapłanów jako wspólnoty - jest to budujące dla nas, księży. Dobrze, że piszecie o remontach i przywracaniu blasku kościołom, kaplicom - to zachęta dla opieszałych i nagroda dla ludzi, którzy w te dzieła się angażują.