W homilii abp Szal odniósł się do odczytanego fragmentu Listu Świętego Pawła do Tytusa, który – jak wskazał kaznodzieja – może być nazwany katechizmem obywatelskim również na dzisiejsze czasy. Na jego podstawie zwrócił uwagę, że człowiek powinien być praworządny, przestrzegając obowiązujących praw.
– Oczywiście teologia moralna wskazuje, że o ile te prawa nie są przeciwne Dekalogowi, który jest fundamentalnym prawem. Mieszkaniec jakiegoś regionu ma szanować władzę, wypełniać jej polecenia i pamiętać, że jest członkiem społeczności i ma tę społeczność budować. Ma być w nas duch służby wobec innych – zaznaczył metropolita przemyski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kaznodzieja wskazywał, że współczesny człowiek powinien panować nad językiem, „nie znieważać drugiego człowieka, nie oczerniać, nie mówić o innych tego, co nie chciałby, żeby o nim powiedziano”. – Ma być człowiekiem tolerancyjnym, szanującym drugiego człowieka jak Chrystus, ale odcinający się od zła i od grzechu, tak jak czynił Chrystus. Ma bronić swoich zasad, które otrzymał jako dziedzictwo od swojej ojczyzny, być uprzejmym, odznaczać się łagodnością, łagodzić spory i unikać niesprawiedliwości, a także panować nad temperamentem – zalecał abp Szal.
Reklama
Metropolita przemyski przypomniał słowa kardynała Stefana Wyszyńskiego, który w 1969 roku w Niepokalanowie wzywał, by budować ojczyznę jako cywilizację miłości. Kard. Wyszyński podkreślał wówczas, że ojczyzny musimy bronić, ale nie zrobimy tego nienawiścią.
Reklama
Prymas Tysiąclecia apelował, aby bronić jej miłością – naprzód między sobą, bo „nie możemy sami siebie poniewierać i bić”. – Polacy już dosyć byli bici przez obcych, niechże więc nauczą się czegoś z tych bolesnych doświadczeń. Trzeba spróbować innej drogi porozumienia przez miłość, która sprawi, że cały świat patrząc na nas, będzie mówił: o to jak oni się miłują. Wtedy dopiero zapanuje upragniony pokój, zgoda i wzajemne zaufanie – cytował słowa Sługi Bożego abp Szal.
Zdaniem metropolity przemyskiego, są to prorocze słowa i „jakże dzisiaj aktualne w naszej ojczyźnie”, choć wypowiedziane pół wieku temu. – Budujmy więc tę rzeczywistość jaką jest nasze miasto, nasze rodziny; tę rzeczywistość, którą jest nasze piękne Podkarpacie, czy też nasza ojczyzna i cały świat w oparciu o wskazania Ewangelii – apelował.
Abp Szal zachęcał również, aby dziękować za ojczyznę i jej niepodległość, za ojczysty język, za ziemię, za kulturę i tradycję, a także za sprawujących władzę w ciągu 1050 lat istnienia narodu. Zwrócił uwagę, że Polska przetrwała pod zaborami i mogła się odrodzić, ponieważ o Polsce mówiło się w domach, wieczorami czytywano książki, przybliżano historię Polski, ludzi kultury oraz istniały liczne organizacje, które formowały młode pokolenie.
Zwrócił uwagę, że dzisiaj mówi się o kryzysie patriotyzmu, a wielu ludzi twierdzi, że ojczyzna jest tam, „gdzie jest mi lepiej i gdzie jestem szczęśliwy”. – Nie możemy się wstydzić miłości do ojczyzny. Chcemy szanować symbole narodowe, chcemy śpiewać z radością hymn, chcemy także podtrzymywać to, co łączy i pracować, aby oblicze naszej ojczyzny stawało się coraz to lepsze – mówił.
Ze względu na ograniczenia sanitarne program uroczystości został ograniczony, a najważniejszym punktem dnia była msza św. w archikatedrze. Wcześniej władze samorządowe, wraz z delegacją dowództwa Garnizonu Przemyśl, złożyli wiązanki kwiatów w miejscach symbolicznie związanym z uczczeniem Święta Niepodległości: pod Pomnikiem Orląt Przemyskich, tablicą poświęconą Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu i pod jego pomnikiem.