W homilii mówił o uniwersalizmie oferty Jezusa, o powszechnym powołaniu do świętości, przestrzegał przed tymczasowością wszelkich rewolucji.
Zauważał, że Jezus jest zawsze obecny przy krzyżach ludzi dorosłych i młodych, aby „zaofiarować im swoją przyjaźń, ulgę, swoje uzdrawiające towarzyszenie, a Kościół chce być Jego narzędziem w tej drodze ku wewnętrznemu uzdrowieniu i pokojowi serca”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Propozycję Jezusa zestawił z ofertą świata, która ma charakter tymczasowości.
Reklama
- Kimkolwiek jesteś, bracie i siostro, nie pozwól zwodzić się światu, bo jego oferta jest tymczasowa, jakie są i będą oferty wszystkich rewolucji, ale pozwól Bogu w Chrystusie kształtować się tak, abyś dał się rozpoznać jako wolny człowiek żyjący w prawdzie – mówił bp J. Piotrowski.
Biskup zwrócił uwagę na powszechność powołania do świętości, zaznaczał, że święci nie byli znikąd.
– Natura chrześcijańskiego powołania domaga się przede wszystkim świadectwa wiary, nawet w najbardziej niesprzyjającej dla niej okolicznościach. Święci, których wstawiennictwa przywołujemy nie mieszkali na innej planecie, ale w konkretnej rzeczywistości swoich rodzin, parafii, wspólnot diecezjalnych i zakonnych, miast, wiosek i kraju. Każde więc miejsce na ziemi jest dobre, aby swoją uczynić prawdę, że Bóg tak umiłował świat, że Syna Swego Jednorodzonego dał, aby każdy kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne – tłumaczył biskup kielecki.
Zalecał także pełne zaufanie Bogu.
– Człowiek może odpowiadać Bogu z wiarą i zaufaniem, nie musząc się obawiać, że zostanie podstępnie oszukany, a człowiek został oszukany już nie jeden raz, kiedy uległ jego pokusie, że będzie jak Bóg – przypomniał biskup Jan Piotrowski, przywołując przykłady z Księgi Rodzaju i Noego, którego Bóg obdarzył życzliwością ponieważ Mu wierzył i ufał. Podobnie czynili święci różnych epok.
– To tacy niezliczeni bracia i siostry, którzy nigdy nie zwątpili, że Bóg jest miłością, która objawiła się w Jezusie Chrystusie, naszym Panu i Odkupicielu. Nie lekceważyli Bożych Przykazań i danego im czasu łaski. Wiedzieli, że miarą świętości nie są dziwactwa, ucieczka od świata i duchowa pycha, ale obecność Chrystusa w życiu człowieka oraz Jego działanie mocą Ducha Świętego, który łaską modeluje każde ludzkie życie – dodał.
Zalecał podążanie drogą błogosławieństw – „bardzo wymagającą, jest to jednak najlepszy plan na nasze ludzkie szczęście”.