Grupa posłów z Ligi Polskich Rodzin przedstawiła wniosek o
przeprowadzenie referendum, w którym obywatele mieliby odpowiedzieć
na pytanie: Czy wyrażasz zgodę na sprzedaż polskiej ziemi cudzoziemcom?
Wydaje mi się, że to dobry pomysł, bo temat jest gorący,
a zdania podzielone. W tak ważnym temacie lepiej przecież nie zdawać
się na wyniki sondaży, które bywają zmienne i nie wolne od politycznych
manipulacji. Poza tym - jeśli stać nas na spis powszechny - czemuż
nie zafundować sobie znacznie mniej kosztownego referendum w tak
ważnej sprawie, jak sprzedaż ziemi cudzoziemcom?
Warto uzmysłowić sobie, że sprzedaż ziemi cudzoziemcom
spowoduje wzrost ceny ziemi w Polsce - cena ta będzie się wyrównywać
do poziomu cen w UE. Czy jednak nasze zarobki zaczną się wyrównywać
do poziomu zarobków w UE? Być może zarobki urzędników państwowych
owszem, ale czy także pozostałych obywateli, zatrudnionych poza budżetem?
Bardzo to wątpliwe, a nawet na pewno nie.
Wzrost cen ziemi w Polsce sprawi, że stanie się ona także
tudniej dostępna dla przeciętnego obywatela.
PSL proponuje tzw. ustawę osłonową, która ma utrudniać
nabywanie ziemi przez cudzoziemców. Jednak uważna lektura projektu
tej ustawy nasuwa taką oto refleksję, że owszem, cudzoziemcom może
i utrudni ona zakup ziemi w Polsce, ale przede wszystkim utrudni
ten zakup obywatelom polskim. Nie dość więc, że cena ziemi pójdzie
w górę, a nasze zarobki raczej nie - to jeszcze administracyjne utrudnienia
zakupowe uderzą w obywateli polskich. Rzeczywiście, w takiej sytuacji
byłoby lepiej jednak zapytać obywateli w referendum, czy chcą takich
ryzykownych manipulacji, czy też nie. Dodajmy przy okazji, że jeśli
chodzi o cudzoziemców pragnących w Polsce zostać rolnikami - to wieloletnia
dzierżawa zupełnie wystarcza, a takie możliwości są już obecnie w
naszym prawodawstwie.
Oczywiście, rząd może sam podjąć decyzję, zakończyć negocjacje
w tym przedmiocie i poczekać z referendum do roku 2003, kiedy to
mamy wypowiedzieć się generalnie, czy chcemy do UE, czy nie.
Czy jednak akurat w tym właśnie przedmiocie, nieobojętnym
dla jakże wielu obywateli, takie cząstkowe referendum nie byłoby
wskazane? W końcu nie chodzi o pietruszkę, ale o ziemię ojczystą...
Tymczasem wg ujawnionych w Sejmie danych - już dziś w
rękach cudzoziemców jest ok. miliona hektarów polskiej ziemi - na
razie w dzierżawie! Do tej pory przedstawiciele rządu karmili nas
nieprawdziwymi informacjami, jakoby cudzoziemcy dzierżawili w Polsce
zaledwie kilka tysięcy hektarów... Czemu miały służyć te kłamstwa?
Większość dzierżaw przypada na Ziemie Zachodnie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu