- Proszę o modlitwę, bym był pasterzem, który staje się sługą – powiedział bp Zbigniew Wołkowicz.
W parafii św. Floriana i św. Jadwigi Śląskiej w Domaniewie odbyły się uroczystości prymicyjne nowego biskupa pomocniczego – bp. Zbigniewa Wołkowicza, a także odpust ku czci św. Jadwigi. To właśnie w tej parafii wychował się Zbigniew Wołkowicz, kapłan, ojciec duchowny, wykładowca moderator roku propedeutycznego w łódzkim seminarium, a także biskup pomocniczy archidiecezji łódzkiej. W modlitwie uczestniczyła rodzina biskupa, parafianie, zaproszeni goście i księża z pobliskich parafii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W homilii bp Wołkowicz powiedział o szczególnych cechach św. Jadwigi – miłości do Boga i trosce do człowieka. Duchowny przybliżył pokrótce życiorys patronki domaniewskiej parafii, podkreślając, że jej codzienność jako żony i matki nie była łatwa. – Ona w dalszym ciągu idzie za Panem Bogiem, szuka Go i z Nim chce te trudności przeżyć – powiedział. – Jak tutaj jesteśmy, każdy ma swoją historię, inne sytuacje przeżył i spotkał różne cierpienia. Ale możemy się od niej uczyć tego, by w każdej sytuacji szukać Boga. Wtedy pozwalamy, by On czynił nasze życie dziełem – podkreślił homileta. Biskup Wołkowicz zaznaczył także, że każdy człowiek potrzebuje Boga, który rozpala miłość i poprzez to daje siłę do wymagającej codzienności. Stąd tak ważne jest przystępowanie do Eucharystii i kierowanie się Ewangelią. – Trzeba uwierzyć, że to jest słowo Boga do mnie i chcieć, żeby zmieniało myślenie, ale przede wszystkim zmieniało relacje do Boga i drugiego człowieka. Jeśli tak nie jest, to takie chrześcijaństwo nie da szczęścia i radości, nie da zadowolenia i spełnienia. Dlatego nie jest pociągające dla innych, dlatego młode pokolenia odrzucają wiarę, bo nie widzą świadectwa u osób starszych, bo słowo Boże nie staje się życiem – zaznaczył bp Wołkowicz.
W kolejnej części homilii łódzki biskup pomocniczy wyjaśnił symbole umieszczone w swoim herbie: znak Trójcy Świętej, białe tło, jaśniejący krzyż z zawieszoną czerwoną stułą, niebieskie tło, misa, dzban i prześcieradło. – Głęboko wierzę, że wzorem każdego chrześcijanina jest Maryja, która doskonale poddaje się Panu Bogu i doskonale Mu służy. Dlatego chciałem, aby tłem całego herbu był kolor niebieski, który jest symbolem Maryi – podsumował duchowny. – To, co wyraża ten herb jest może bardziej wyzwaniem dla mnie niż rzeczywistością, ale chce Prosić Boga, by to stawało się moim życiem, a do tego potrzebuję was- tej wspólnoty, z której wyrosłem, mojej rodziny, parafii, tych, których spotykałem na różnych drogach mojego życia. Proszę o modlitwę, bym był pasterzem, który staje się sługą – powiedział bp Wołkowicz.
Domaniewska parafia, należąca wcześniej do metropolii gnieźnieńskiej, została erygowana przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Jarosława Bogorię Skotnickiego w XIV wieku. Fundatorem kościoła był chorąży łęczycki Stanisław Zalewski. Z racji tego, iż żoną fundatora Stanisława Zalewskiego była Jadwiga, patronką kościoła jest jej imienniczka Jadwiga Śląska, której wizerunek widnieje w lewym bocznym ołtarzu. W wieku dwunastu lat wyszła za mąż za Henryka Brodatego. Stanowili wzorowe małżeństwo i mieli siedmioro dzieci, z czego pięcioro żyło bardzo krótko, a tylko dwoje osiągnęło wiek dojrzałości. Żyjąc na dworze wrocławskim, dbała o dobre obyczaje i troszczyła się o innych. W codzienności doświadczyła tajemnicy krzyża, ponieważ przeżyła śmierć męża i niemal wszystkich dzieci. Po tych wydarzeniach trafiła do klasztoru sióstr cysterek w Trzebnicy, gdzie pościła i pokutowała, a przez 40 lat spożywała pokarm bez mięsa i nabiału zaledwie dwa razy dziennie. W 1238 roku na ręce swojej córki Gertrudy złożyła śluby zakonne. Zasłynęła z pobożności i czynów miłosierdzia. Po jej śmierci do grobu napływały liczne pielgrzymki, co zachęciło cysterki do starania się o wyniesienie Jadwigi na ołtarze. Dzisiaj Kościół wspomina ją 16 października. W ikonografii św. Jadwiga przedstawiana jest jako młoda mężatka. Jej atrybutem jest krzyż, księga, figurka Matki Bożej i makieta kościoła w dłoniach.