Reklama

Trzeba w życiu coś ukochać

Niedziela włocławska 13/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzeba w swym życiu coś ukochać szczerze

Coś, co jest warte nie tylko wspomnienia,

Lecz co wzwyż wzniesie i podtrzyma w wierze...

(Edward Kłoniecki)

- Święta Wielkiej Nocy poprzedza Wielki Tydzień. W miejscowości, z której pochodzę, w Bogusławicach (parafia Lubotyń na pograniczu Kujaw i Wielkopolski) - mówi ks. Tadeusz Fijałkowski - dawno temu gospodynie musiały na ten czas dokładnie wyszorować garnki. W Wielkim Poście ludzie w ogóle nie jedli mięsa, a mleko pili tylko bez zawartości tłuszczu, tzw. odciągane. Wszystkie posiłki musiały być skromniutkie. Miało to być dowodem, że ludzie pokutują i przepraszają za grzechy, które popełnili. Należało modlić się, zachować post i dawać jałmużnę. Gospodarz, choć biedny, dzielił się z bliźnim tym, co posiadał. Najważniejszym punktem przygotowań do Zmartwychwstania Pańskiego były rekolekcje. Przyjeżdżał na nie kapłan, który w swych naukach surowo gromił za popełniane grzechy.

Święta poprzedzały uroczyste obchody Niedzieli Palmowej i Triduum Paschalnego: Wielki Czwartek, dzień Ostatniej Wieczerzy - sakrament Eucharystii i Kapłaństwa, Wielki Piątek - krwawa Ofiara na Krzyżu, jedyny dzień w roku, gdy w kościele nie sprawuje się Mszy św. W czwartek Najświętszy Sakrament przenoszony jest do ciemnicy, a w piątek do Grobu Pańskiego, przy którym pełnią wartę straże. Czasem są to strażacy, innym razem harcerze, ministranci, a często żołnierze lub policjanci - zależy to od rejonu. W Wielką Sobotę wierni przychodzą do kościoła ze święconką. W koszyczku powinny się znaleźć: sól, chleb, kawałek kiełbasy, masło i obowiązkowo jajka. Jest jeszcze wiele wsi oddalonych od kościoła. Do tych miejscowości przyjeżdża ksiądz i święci pokarmy w ustalonym miejscu, może to być kapliczka, remiza strażacka czy prywatne mieszkanie.

W Niedzielę Wielkanocną całymi rodzinami szło się do kościoła. Najważniejsza była Rezurekcja, odprawiana we wczesnych godzinach porannych. Pamiętam - kontynuuje ks. Tadeusz - jak bardzo wcześnie musiała wstawać nasza rodzina, bo do kościoła było daleko, a nie mieliśmy pojazdu, który by nas podwiózł. Kilkanaście minut przed rozpoczęciem Mszy św. padały strzały. To mężczyźni (przeważnie młodzi) strzelali z kalichlorku. Strzały mają oznajmiać pękanie skał w chwili Zmartwychwstania. Wśród mieszkańców utarło się powiedzenie, że na Rezurekcję, Pasterkę i na uroczystość Bożego Ciała przychodzą nawet najwięksi grzesznicy...

W domu dawało się odczuć specyficzną atmosferę, panowała radość, życzliwość. Gospodynie przed świętami robiły generalne porządki, wszystko musiało być wysprzątane, obejścia wysypane białym piaskiem, drzewa i większe kamienie malowano wapnem. Do śniadania wielkanocnego mama nakrywała stół białym obrusem, przystrojonym zielonymi gałązkami borówki, asparagusem lub liśćmi paproci. Do tak pięknie przybranego stołu zasiadała cała rodzina. Znak do rozpoczęcia śniadania i dzielenia się jajkiem dawał najstarszy członek rodziny, z reguły tato lub mama. Składano sobie życzenia. Pierwszy dzień świąt spędzano w domu. Dopiero w drugi dzień można było odwiedzać rodzinę, sąsiadów. Ponieważ był to dyngus, obficie polewano się wodą. Bywało, że młodzież zaciągała pannę w pobliże studni i tam prosto z wiader dokonywano "egzekucji" . Panna, której się nie polało, uważała się za obrażoną. Oznaczało to bowiem brak powodzenia... Była tradycja, że od południa w Wielki Piątek przerywano prace - aż do wtorku. Dziś zapomina się o tej tradycji i niektórzy jeszcze w sobotę wieczorem pracują. Szkoda - kończy swoją opowieść ks. Fijałkowski.

Wysłuchał: Michał Chojnacki

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Borowa Wieś: znaleziono dziewczynkę w oknie życia

2024-05-05 10:01

[ TEMATY ]

okno życia

Karol Porwich

W oknie życia znajdującym się na terenie Ośrodka dla Osób Niepełnosprawnych "Miłosierdzie Boże" w Mikołowie-Borowej Wsi znaleziono dziewczynkę. Do wydarzenia doszło we wtorek 30 kwietnia.

Dziewczynka została przebadana przez personel medyczny. Lekarze orzekli, że jest zdrowa. Następnie niemowlę zostało zabrane przez pracowników służby zdrowia na dalszą obserwację i opiekę. To już drugie dziecko, które znaleziono w oknie życia w Borowej Wsi.

CZYTAJ DALEJ

Czy mam w sobie radość Jezusa?

2024-04-15 13:37

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-17.

Niedziela, 5 maja. VI niedziela wielkanocna

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: dojrzałość to mądrość życiowa

2024-05-06 07:53

[ TEMATY ]

maturzyści

Bp Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Znakiem piękna Kościoła są żywe parafie, wspólnoty, w których rodzą się inicjatywy duszpasterskie, gdzie ludzie się jednoczą, a nie dzielą – mówił bp Krzysztof Włodarczyk

Znakiem piękna Kościoła są żywe parafie, wspólnoty, w których rodzą się inicjatywy duszpasterskie, gdzie ludzie się jednoczą, a nie dzielą –
mówił bp Krzysztof Włodarczyk

„Dojrzałość to mądrość życiowa, dzięki której mogę dokonywać wyborów zgodnych z Bożym planem” - mówił bp Krzysztof Włodarczyk, błogosławiąc maturzystom z diecezji bydgoskiej.

Msza św. w Katedrze św. Marcina i Mikołaja w Bydgoszczy była miejscem modlitwy dla zdających w tym roku egzamin dojrzałości. - Matura z pewnością jest jednym z tych momentów, o których mówimy, że są najważniejszymi w naszym życiu, ale czy na pewno? Powiem przekornie: Pan Jezus nie mówi o tym egzaminie nic - mówił ks. Henryk Stippa, który przewodniczył modlitwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję