Reklama

Tęsknię za pięknem

Niedziela małopolska 26/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miłosz Kluba: - Od czego zaczęła się Pana przygoda z muzyką?

Paweł Bębenek: - To złożona, ale i piękna historia. Zawsze lubiłem słuchać, ale tęsknotę za dźwiękami rozbudziło we mnie dopiero spotkanie z moją żoną, wcześniej przyjaciółką i narzeczoną. Początkowo nie miałem żadnego wykształcenia muzycznego. Trafiłem do krakowskich Dominikanów. Tam zacząłem śpiewać, tam też stopniowo poznawałem nuty i uczyłem się warsztatu. Potem znalazłem się w zespole muzyki dawnej, gdzie poznałem wielu wybitnych muzyków, od których mogłem się bezpośrednio uczyć. To było trochę średniowieczne kształcenie - mistrzów miałem przy sobie.

- Dlaczego muzyka sakralna?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Ja bym to określił po prostu jako tęsknotę za Osobowym Pięknem Nieskończonym. Trudno go doświadczyć we współczesnym świecie, bo ciągle wmawia się nam, że tego piękna nie ma, albo mówi się, że jest nim coś, co tak naprawdę jest od niego dalekie. Sztuka sakralna, nie tylko muzyka, dotyka takiej przestrzeni, która pozwala nam przenieść się w inną rzeczywistość, choć jako ludzie nie jesteśmy zdolni w pełni tej rzeczywistości pojąć. Jesteśmy ułomni, ale mamy tę łaskę, że doświadczamy Boskiego piękna, i to jest wspaniałe. Raz przeżyte spotkanie z żywym Bogiem rodzi pragnienie kolejnego. Stąd muzyka sakralna - z tęsknoty.

- Nie dość, że sakralna, to jeszcze w dawnym stylu...

- Ma to związek z tym, jak się wychowywałem muzycznie. U dominikanów śpiewało się wiele utworów prostych, mocno związanych z wczesną tradycją, ze średniowieczem, renesansem. W zespole muzyki dawnej uczyłem się, czytając partytury, tabulatury organowe, lutniowe - było dla mnie naturalne, że muzyka jest właśnie taka, jaką tam poznawałem. Byłem jak dziecko, które szczerze i ufnie przyjmuje to, co mu się daje. Po prostu na takiej muzyce się wychowałem.

Reklama

- Czy taka muzyka wciąż znajduje odbiorców?

- Jeśli chodzi o muzykę sakralną, to jest ona zawsze głęboko osadzona w tradycji. Nie ma więc pytania, czy jest stara lub nieakceptowana. Na przykład chorał gregoriański nie jest wymysłem Grzegorza Wielkiego. Musiał funkcjonować już wtedy, a Papież go zapewne uporządkował. Nie sądzę, żeby zadawał sobie pytanie, czy taka forma będzie adekwatna do ówczesnej sytuacji. Jednak posługujemy się chorałem do tej pory - i to jest piękne.

- Czy trudno znaleźć współpracowników do tworzenia takiej muzyki?

- Nie wiem, jak to się dzieje, ale mam łaskę spotykać ludzi, których łączy ta sama tęsknota za pięknem. Samo doświadczenie śpiewu, czy to w jednogłosie, czy w harmonii, gdy przejdzie się pewien etap przygotowania, budzi potem w człowieku wielką tęsknotę. Poza tym bardziej niż na wymagania warsztatowe stawiam na rozmowę - staram się zobaczyć w człowieku wartość osoby, a nie tylko śpiewaka czy instrumentalistę. O tym się zapomina, niestety, w toku szkolnej edukacji muzycznej. Okazuje się, co jest doświadczeniem niezwykłym, że dużo łatwiej i efektywniej pracuje się z ludźmi, którzy nie są do końca wykształceni muzycznie, ale mają ogromne pragnienie. Ono pozwala im trwać w pięknie. Często muzycy, którzy dysponują doskonałym warsztatem, żyją zaprzeczając pięknu, które zostało im dane.

- Najpierw jest tekst czy muzyka?

- Bywa tak, że budzę się o drugiej czy trzeciej w nocy - nie regularnie, ale zdarza się - i muszę wstać, by zapisać to, co słyszę. Oczywiście, ze świadomością, że to, co robię, jest ograniczone. Co ja mogę tymi nutami zapisać? Przecież nie zapiszę zapachu, spojrzenia ani dotyku.
Jeśli natomiast chodzi o muzykę liturgiczną, to dla mnie najważniejszy jest tekst. Słowo jest sprawą podstawową w każdym śpiewie liturgicznym. Zanim zacznę pisać, zawsze siadam i czytam tekst na głos. Chcę usłyszeć, jak brzmi. Wtedy proszę Ducha Świętego o taką muzykę, która nie popsuje tekstu.

- Jaka jest obecnie sytuacja muzyki kościelnej?

- Sądząc po ilości pracy, jaką mam ja i moi przyjaciele, obserwujemy od niedawna rzecz niezwykłą. W ludziach rodzi się potrzeba piękna, uczestnictwa w śpiewie - zresztą nie tylko, bo także w pisaniu, tworzeniu. Widać to po liczbie osób na warsztatach, które prowadzimy regularnie. Marzy mi się, aby Kościół wyszedł naprzeciw tym pragnieniom, by, tak jak dawniej, inwestował w sztukę. Samo studium organistowskie to nie wszystko - a gdzie kantorzy, lektorzy? To posługi, których zaniedbywać nie wolno. Chciałbym, by Kościół otoczył muzykę większą troską - taką potrzebę widać wśród ludzi i myślę, że tę ich tęsknotę można dobrze wykorzystać.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szczurek na statku

2024-08-14 07:05

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Przez media (głównie społecznościowe) przetacza się debata o debacie, a konkretnie o zapraszaniu i to w charakterze nie tyle gwiazdy, co wręcz kombatanta, niejakiego Arkadiusza Szczurka. Ten mężczyzna być może znany niektórym z Was, jest ulicznym aktywistą i jest to bardzo delikatne określenie jego aktywności. Nie bardzo wiadomo, z czego żyje, ale daje się zauważyć, gdy inicjuje burdy i znieważa ludzi, których poglądy polityczne nie podobają się obecnej władzy. Jednym słowem: bohater, bo tak go przedstawia Dorota Wysocka-Schnepf, żona ambasadora z PO, która zaprosiła go do swojego programu w TVPO.

Ten agresywny bojówkarz trafił na ekskluzywny wywiad do przejętej przez Donalda Tuska telewizji po tym, jak – kolejny raz – z towarzyszami położył pod pomnikiem ofiar tragedii smoleńskiej wieniec z obelżywym wobec śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego napisem. W sprawie tego „wieńca” pomijany jest ważny fakt. Otóż przekaz tej tabliczki to rosyjski przekaz w sprawie katastrofy smoleńskiej. Nie kto inny jak Władimir Putin i Tatiana Anodina wymyślili obrzydliwe kłamstwo, w ramach którego na polskiego prezydenta, polskiego generała i pilotów zrzucono odpowiedzialność za to, co zrobili Rosjanie, za śmierć przedstawicieli polskiego państwa, którzy lecieli do Katynia oddać hołd ofiarom sowieckiego ludobójstwa. Co istotne w tym kontekście, to samo środowisko, którego symbolem jest Arkadiusz Szczurek, od lat organizuje burdy, mające na celu zohydzić pamięć o ofiarach Smoleńska, a zaczynali od przypinania sobie do piersi antypisowskich haseł „Ебать ПиС” pisanych cyrylicą.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna przed wspomnieniem św. Maksymiliana Marii Kolbego

[ TEMATY ]

św. Maksymilian Kolbe

Karol Porwich/Niedziela

Nowenna do św. Maksymiliana M. Kolbego w oparciu o teksty z "Pism" świętego. Modlitwę rozpoczynamy 5 sierpnia.

Święty Maksymilianie, zapalony miłością Boga, opromieniony światłem Niepokalanej Dziewicy, wskazywałeś ludowi Bożemu rozliczne formy apostołowania do zwycięstwa dobra i dla rozszerzenia królestwa Bożego na całym świecie. Uproś nam światło i siłę, abyśmy mogli czynić dobro i pociągać innych do Chrystusowej miłości. Wstaw się do Pana o łaskę dla nas, abyśmy owładnięci tym samym zapałem miłości, wiarą i czynem mogli świadczyć o Chrystusie wśród naszych braci i dojść razem z Tobą do posiadania Boga w chwale wiecznej. Amen.

CZYTAJ DALEJ

Nuncjusz apostolski w Polsce: modlitwa i zgoda przyczyniły się do zwycięstwa w 1920 r.

2024-08-14 14:11

[ TEMATY ]

Nuncjusz Apostolski

Episkopat News

abp Antonio Guido Filipazzi

abp Antonio Guido Filipazzi

Modlitwa i zgoda przyczyniły się do zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej 1920 r. - powiedział we wtorek nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi w stołecznym sanktuarium Matki Bożej Zwycięskiej na Kamionku. Ostrzegł, że tym, co prowadzi do podziałów, jest brak pokory i miłości.

Liturgią w intencji ojczyzny w konkatedrze Matki Bożej Zwycięskiej na warszawskim Kamionku – świątyni będącej wotum za "Cud nad Wisłą" zainaugurowano we wtorek w stolicy religijne obchody 104. rocznicy Bitwy Warszawskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję