Reklama

Miłość ma barwy pamięci

Kopciuszek był… dziewczyną!

Niedziela przemyska 8/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wczytuję się w dzisiejszą Ewangelię, w kolejne kuszące wizje roztaczane słowami Szatana przed Jezusem. Po raz kolejny przypominają się wielokrotnie słyszane napomnienia o konieczności zdecydowanej walki z pokusą, unikania kompromisów. A z drugiej strony kuszą te chwile chwały proponowane przez Złego. W czasach Jezusa, szatan musiał sam pofatygować się na nieżyczliwą pustynię, by zrealizować swój zamysł. Musiał być wściekły, bo jego fatyga nie przydała się na nic. Dzisiaj ma łatwiej. Nie musi wszędzie trudzić się sam, ma swoich popleczników. W „Naszym Dzienniku” datowanym 4 lutego przeczytałem, że oto MEN podpisem swojej pani minister nakazał, jako obowiązujący „Kompasik. Edukacja na rzecz praw człowieka w pracy z dziećmi”. Pierwszym krokiem na drodze ogłupiania ludzi jest pomysł na skomplikowany tytuł. To musi budzić szacunek i rodzice bez mrugnięcia okiem uznają, że to musi być „cymes”. Mało tego, jeśli krytyka pojawia się w mediach uznawanych za prokatolickie, to jest to oczywiście przedśmiertny jęk umierającej aksjologii. Zajrzyjmy zatem do środka tej rewelacji dydaktycznej: ciemnogród może zostać pouczony lub przynajmniej wprowadzony w stan refleksji (o ile ta grupa społeczna jest jeszcze zdolna do takich aktów intelektu, w co „postępowi” nie mają wiary) nad takimi problemami: „Czy bajkowy Kopciuszek na pewno był dziewczyną, a może jednak chłopcem? Czy w rodzinie zawsze musi być mama i tata, a może wystarczą dwie mamy? Czy księżniczce wypada szukać męża na balu?”.
To próba intelektualnych Himalajów z podręcznika nakazanego przez UE, który został, jak dowiadujemy się z tekstu w w/w dzienniku, wydany w 35 językach i to ilość, nie zaś jakość czy metodyczna sensowność ma decydować o jego ważności. Hurra entuzjaści zostali jednak zasmuceni wiadomością, że oto całkiem spora liczba nauczycieli i pedagogów uznała podręcznik za nie do przyjęcia i „konspiracyjnie” nie oświeca swoich podopiecznych. Owszem, mają w zanadrzu ten podręcznik, na okazję wizyty ekspertów. A tak śmiano się z eurosceptyków, że wieścili powrót totalitaryzmu, tyle że w nieco zmienionej szacie i groźnego o tyle, że zniewalani z chęcią zniewoleniu się poddają. I oto mamy jak na dłoni przykłady słusznych jęków mądrej Kasandry…
Co odważniejsi nauczyciele kiedyś cichaczem uczyli, że Katyń, to nie Niemcy, tylko Rosjanie, że AK to nie karły imperializmu i ostoja burżuazyjnej Polski, ale kwiat polskiego patriotyzmu itd., itp. Któż by pomyślał, że na początku XXI wieku będziemy chronić Kopciuszka przed totalitarnymi nakazami ewentualnego zmaskulinizowania?
Rozsierdziłem się i owszem, a mam szukać wątku pamięci, by zachować dydaktykę zamysłu. Nie było to łatwe, ale obudziłem się pewnej nocy i prawie krzyknąłem: Eureka! Wspomnienie ma lat dwadzieścia parę i dotyczy pierwocin mojego kapłaństwa. Myślę, że „bohaterowie” nie obrażą się z powodu użycia ich danych, ale niech to zostanie dla historii. Jastkowice, parafia w dzisiejszej diecezji sandomierskiej. Trwają wielkopostne rekolekcje prowadzone przez księdza, dziś już jubilata, Andrzeja Sekulskiego, serdecznego przyjaciela proboszcza jastkowickiego ks. prał. Tadeusza Macha. Nauka stanowa dla młodzieży. W zakrystii nieco znudzony kościelny nagle ożywia się i nasłuchuje wywodów kaznodziei. Dodajmy, że kościelny nie ma najlepszych wspomnień ze swojego małżeństwa. Językiem autorów „Kompasika” mówiąc, jest zwyczajnym antyfeministą. W pewnym momencie zdegustowany wychodzi z zakrystii i zapala papierosa pod kościołem. Kolejnym haustom zaciągania towarzyszy mamroczący głos zdegustowania. Przechodzący obok kapłan pyta go, dlaczego jest taki niezadowolony:
- Księże, słucham i zły zwyczajnie jestem. Co bym tam opowiadał takie bezeceństwa… Koguta nikt nie uczy i wie.
W trosce o zdrowie psychiczne naszych dzieci warto by taką kaskadę niezadowolenia skierować w stronę tych wszystkich postępowych proroków nowego porządku, którzy zabraniają w szpitalu mówić do chorego dziecka, że przyszedł je odwiedzić tato, lub że dzwoniła mama i jutro przyjedzie. W imię chorej pedagogiki i zwyczajnego braku miłości do dzieci, najświętsze słowa „ojczyzna”, „ojciec”, „matka” umierają w kosmopolitycznych i globalistycznych „kraj”, „pan”, „pani”.
Zacznijmy, jak ci zatroskani pedagodzy i nauczyciele, wysyłać monity i protesty: Zostawcie naszym dzieciom Kopciuszka, piękną i szlachetną dziewczynę, która na cudnym balu podbiła serce wrażliwego królewicza, który był c h ł o p c e m (sic!).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: 300 proroctw, które zmieniły świat

2025-01-24 16:02

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Ciekawostką jest to, że w Starym Testamencie znajduje się ponad 300 proroctw odnoszących się do Mesjasza. Co ciekawe, spełnienie nawet ośmiu z nich w życiu jednej osoby jest matematycznie niemal niemożliwe.

Amerykański matematyk i astronom, profesor Peter Stoner, wykazał, że prawdopodobieństwo spełnienia się tylko ośmiu proroctw wynosi 1 do 10 do potęgi 17, co można porównać do szans na znalezienie jednej oznaczonej monety w stosie monet pokrywających powierzchnię Teksasu grubą na metr. Takie porównania pokazują, jak niezwykłe jest to, że w życiu Jezusa spełniło się tak wiele z tych zapowiedzi.
CZYTAJ DALEJ

Trzeba prosić Boga o dobre oczy, aby widzieć i docenić dobro, które dzieje się wokół nas

2025-01-23 08:53

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Widzimy, że Ewangelia dzisiejsza mówi wiele o wielu częściach głowy: uszach, oczach, ustach. Nic nie jest bez znaczenia – dla wiary i dla życia. Trzeba nam zabiegać o wszystko, bowiem wszystko stać się może narzędziem pomnażania dobra lub jego odbudowania, kiedy zaczyna go ubywać.

Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono. W owym czasie: Powrócił Jezus mocą Ducha do Galilei, a wieść o Nim rozeszła się po całej okolicy. On zaś nauczał w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich. Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane: «Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana». Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione. Począł więc mówić do nich: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście».
CZYTAJ DALEJ

Kolędowa stolica Polski

2025-01-27 12:38

[ TEMATY ]

festiwal

festiwal kolęd

Karolina Gnutek, o. Fabian Witkowski OFM, Jakub Malinowski

W ramach obchodów Roku Jubileuszowego i 800-lecia wielkiego dzieła, jakim jest „Pieśń słoneczna” autorstwa św. Franciszka z Asyżu oraz 1000-lecia koronacji księcia Bolesława Chrobrego na pierwszego króla Polski, w franciszkańskim kościele św. Bonawentury i archidiecezjalnym sanktuarium Męki Pańskiej w Pakości k. Inowrocławia zorganizowano „II Ogólnopolski Festiwal Muzyki Chóralnej Kolęd”.

Pakość to miasteczko pięknie położone na pograniczu Kujaw i Pałuk. Jest drugą najstarszą Kalwarią w Polsce, w której znajduje się relikwiarz z największą cząstką Krzyża św. Franciszkanie wraz z parafianami z Pakości są już znani w Polsce z wielu akcji charytatywnych na rzecz pomocy osobom chorym w hospicjach, szpitalach, domach pomocy społecznych, domach seniora, a także w domach dziecka i ośrodkach szkolno-wychowawczych. Festiwal stał się promocją miasta i regionu. Wymowne były słowa znanego i cenionego piosenkarza oraz kompozytora Jana Wojdaka, który będąc pod wielkim wrażeniem organizacji i atmosfery wydarzenia, stwierdził: - Pakość, to kolędowa stolica Polski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję