Takie właśnie hasło, umieszczone u stóp ołtarza, przypominało
mieszkańcom Głowna, zgromadzonym w kościele św. Jakuba, o powodach,
dla których zebrali się na wspólnej modlitwie.
W niedzielę 3 lutego obchodzono bowiem w Głownie podwójną
rocznicę. W tym roku mija już 60 lat od tragicznych wydarzeń nocy
z 13 na 14 lutego 1942 r., kiedy to hitlerowcy rozstrzelali pod murami
głowieńskiego cmentarza 25 zakładników, mieszkańców Głowna i okolic.
Druga rocznica to 60-lecie przemianowania 14 lutego 1942 r. Związku
Walki Zbrojnej na Armię Krajową - największą armię podziemną w okupowanej
Europie.
Nabożeństwo religijno-patriotyczne dla uczczenia tych
dwu ważnych rocznic zorganizowali członkowie Koła Terenowego Światowego
Związku Żołnierzy Armii Krajowej z prezesem Mieczysławem Wołudzkim
na czele oraz Komenda Hufca Związku Harcerstwa Polskiego w Głownie.
Oni także przygotowali wspomniane już dekoracje w świątyni parafialnej.
Na uroczystą Mszę św. koncelebrowaną pod przewodnictwem
ks. dr. Stanisława Banacha, proboszcza i dziekana głowieńskiego,
przybyły nie tylko tłumy mieszkańców miasta, ale także specjalnie
zaproszeni goście. Wśród nich znalazł się starosta Powiatu Zgierskiego
Grzegorz Leśniewicz, zastępca Burmistrza Miasta Głowna - Grzegorz
Janeczek i przedstawiciele Zarządu Okręgu Łódzkiego Armii Krajowej:
Tadeusz Michalski - prezes Zarządu, Henryk Olejniczak, Jerzy Jóźwicki
i Henryk Wojda. Nie zabrakło przedstawicieli głowieńskich instytucji
i zakładów pracy, dyrekcji szkół.
Przed rozpoczęciem Mszy św. kapłani wprowadzili uroczyście
do świątyni kilkanaście pocztów sztandarowych, w tym poczet Związku
Kombatantów i Osób Represjonowanych z Głowna, poczty sztandarowe
Ochotniczej Straży Pożarnej z Ostrołęki, Boczków Domaradzkich, Popowa
i Głowna. Przybyły także poczty sztandarowe i delegacje głowieńskich
szkół i harcerzy - od dawna bowiem, co podkreśla prezes Wołudzki,
istnieje znakomita współpraca między kombatantami a harcerzami, szczególnie
zaś z harcmistrzem Albertem Waśkiewiczem.
Wszystkich obecnych na uroczystościach powitał jako pierwszy
gospodarz miejsca, proboszcz ks. Stanisław Banach. "Gromadzi nas
dziś, na początku lutego - mówił - uroczystość, która jest wypadkową
dwóch ważnych wydarzeń: przed 60 laty 25 jeńców, młodych mieszkańców
Głowna i okolic, straciło życie na ołtarzu Ojczyzny. Czcimy dziś
ich pamięć i modlimy się, by swym wstawiennictwem w niebie wspierali
nas w budowaniu wolnej Ojczyzny. Świętujemy także 60. rocznicę powstania
Armii Krajowej, która do końca 1942 r. liczyła blisko 200 tysięcy
żołnierzy - a wszystko to w Podziemnym Państwie Polskim, pod nocą
hitlerowskiego okupanta". W homilii Ksiądz Proboszcz nie krył swej
nadziei, że wydarzenia tak dramatyczne, jak przed 60 laty w Głownie,
już się nie powtórzą, za to wszyscy będziemy "uczestniczyć w budowaniu
wszystkiego, co Ojczyznę stanowi, bo każdy może wzrastać w dobru"
.
"A dziś - mówił dalej - wspominamy tych, którzy weszli
w podziemie. To rzecz niezwykła, to Podziemne Państwo Polskie! Pragniemy
więc oddać hołd tym, którzy życie oddali za nas. Wspominamy z wdzięcznością
ich imiona, zatrzymujemy się przy tablicach na cmentarzu i przy kościele,
żeby przeczytać. Te kamienie wołają: oni są zobowiązaniem dla nas
do pamięci, do dobrego życia i do pielęgnowania w swoim sercu i w
sercach najbliższych patriotyzmu.
Na zaproszeniach na dzisiejszą uroczystość są słowa:
´Ci, którzy tracą pamięć, tracą życie´. Jeśli będziemy szanować siebie,
swe korzenie, przeszłość, historię i gdy będziemy mieć szacunek dla
innych, wtedy luzie też będą nas szanować. Będą nas szanować w Unii
Europejskiej!".
W trakcie modlitwy powszechnej prezes Wołudzki odczytał
nazwiska rozstrzelanych pod murami cmentarza w Głownie i w publicznych
egzekucjach na warszawskich ulicach mieszkańców Głowna, prosząc o
otoczenie ich modlitewną pamięcią. Wśród pojmanych przez hitlerowców
zakładników, zawiezionych najpierw do siedziby gestapo w Łowiczu,
a stamtąd skierowanych do Warszawy lub z powrotem do Głowna, znaleźli
się: Józef Kittel, Tadeusz Tomczak, Władysław Kosturkiewicz, Jan
Ciszewski, Andrzej Pawłowski, Andrzej Pernak, Tadeusz Pasierbiński,
Bogdan Kowalski, Zygmunt Merkel, Antoni Stępniak, Bolesław Zuchowicz,
Józef Solarek, Stanisław Bryszewski, Józef Wróbel, Zygmunt Dąbrowski,
Franciszek Kowal, Jan Pawlata, Jan Dylewski, Roman Berent, Stanisław
Flis, Feliks Niedzielski, Roman Huzicki, Stanisław Sobieszek, Stanisław
Gibałą i Jan Życiński. Jeńcy rozstrzelani w Głownie, członkowie Armii
Krajowej, ale i zwykli mieszkańcy, zabici zostali na oczach spędzonych
pod cmentarz wszystkich mieszkańców miasta. Niektórzy z rozstrzelanych
mieli kaptury na głowach i zagipsowane usta - żeby nie mogli mówić...
Pozostaje tylko pogratulować wiernej pamięci mieszkańcom
Głowna, którzy już od lat nieodmiennie i z szacunkiem wspominają
wszystkich, którzy na przestrzeni wieków polegli w walce o niepodległość
Ojczyzny: zabitych, rozstrzelanych, zamordowanych i zamęczonych w
obozach śmierci i łagrach na nieludzkiej ziemi. W Głownie pamiętają
- żeby móc żyć dalej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu