KS. ZDZISŁAW WÓJCIK: - Przedstawiamy dziś dekanat truskolaski.
KS. KAN. EUGENIUSZ SIKORSKI: - Jest to dekanat średniej wielkości. Należy do niego siedem parafii. Pięć spośród nich położonych jest przy trasie Częstochowa-Olesno. Jadąc od Częstochowy, jest to najpierw Kalej - parafia Najświętszej Maryi Panny Królowej Aniołów, potem Wręczyca Wielka - parafia pw. św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny, Truskolasy z parafią pw. św. Mikołaja Biskupa i Wyznawcy, trochę w bok jest mała parafia, która powstała w latach 80., pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Kulejach, dalej parafia pw. Świętej Rodziny w Pankach, następnie parafia w Przystajni pw. Trójcy Przenajświętszej oraz parafia w Ługach pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Dwie najstarsze parafie, sięgające początkami wieku XV - to Truskolasy i Przystajń. Dekanat liczy około 21 tys. mieszkańców. Zajmują się oni przede wszystkim rzemiosłem. Część dojeżdża do Częstochowy, część do Olesna.
- A gdy chodzi o pobożność tego ludu...
- Nie odbiega od tej, jaką charakteryzuje się cała nasza archidiecezja. W niedzielnej Mszy św. uczestniczy średnio ok. 40-50% wiernych. Mniejsza frekwencja jest tam, gdzie wioski są położone stosunkowo daleko od kościoła parafialnego. Na terenie dekanatu mamy też dwa domy zakonne. W Kalei jest dom zakonny sióstr augustianek, a w Truskolasach dom zakonny sióstr karmelitanek. W dekanacie jest Akcja Katolicka, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży i inne grupy skupione przy kościołach. W tym roku zauważamy ożywienie religijne w każdej parafii. Więcej niż zwykle wiernych uczestniczyło w rekolekcjach czy to adwentowych, czy wielkopostnych. Zauważam to w swojej parafii, a także księża dekanalni mówią, że więcej ludzi przystępuje do Komunii św. Jest to znak bardzo wymierny pobożności, ale, oczywiście, nie jedyny.
- Ksiądz pełni funkcję dziekana i jest jednocześnie diecezjalnym duszpasterzem rolników. Zna dobrze ich sytuację i chyba lepiej ich rozumie...
- Każdy ksiądz, który pracuje na terenach wiejskich, jest duszpasterzem rolników. Dlatego problemy ludzi na wsi są też problemami ich duszpasterzy. Na terenie mojej parafii jest zaledwie kilka gospodarstw, jeśli tak można powiedzieć, z prawdziwego zdarzenia. Podobnie jest w innych parafiach. Rolnictwo tutaj jest w podobnej sytuacji, jak rolnictwo w całej Polsce. Ci jednak, którzy zajmują się tylko rolnictwem, stoją dość dobrze materialnie. Wiele jest gospodarstw małych, których prowadzenie jest nieopłacalne. Stąd właściciele zajmują się gospodarstwem dorywczo, a źródeł utrzymania szukają także poza rolnictwem. Jest też w niektórych rodzinach bieda, ale nie tak skrajna, jak ta w innych stronach Polski. Najczęściej jest ona tam, gdzie jest też jakaś patologia.
- Ludzie dają odczuć swoje poglądy w różny sposób, ale wybory są tych poglądów wymiernym przykładem...
- W tych stronach wyraźne są tendencje lewicujące i w wyborach na tych terenach wygrywa lewica. Można nawet powiedzieć, że są to tereny wrogo nastawione do prawicy. O tych sprawach nie chcemy mówić na ambonach, bo źle to jest przyjmowane. Wydaje mi się, że te nastawienia zmieniają się jednak, widać to przede wszystkim u ludzi młodych.
- Pielgrzymka przypada na 9 września. Z czym idzie dekanat?
- Lękamy się o to, czy będzie duża frekwencja. Inne dekanaty pokazały, że można nawet z odległych stron przybyć do Częstochowy i zapełnić archikatedrę po brzegi. Chcemy, by wielu przybyło na tę pielgrzymkę, o tym mówimy, o to się modlimy właściwie przez cały rok. Podkreślamy znaczenie i wartość tego wydarzenia. Zobaczymy, czas pokaże.
- Dziękuję za rozmowę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu