Całonocne czuwania modlitewne w sanktuariach maryjnych były w Polsce już w latach 70. ubiegłego wieku żywą tradycją. Szczyrkowianie z duszpasterzami z Górki, zwłaszcza z ks. Józefem Wawrzyniakiem, jeździli na takie czuwania m.in. na Jasną Górę oraz do Turzy Śląskiej k. Wodzisławia (NMP Fatimska), gdzie przez całą noc modlili się u stóp Matki Bożej. Wymagało to od pielgrzymów niemało trudu i ofiary. Podczas jednego z powrotów z takich czuwań w 1982 r. jeden z pielgrzymów poddał pomysł, żeby zamiast jeździć do różnych sanktuariów zorganizować takie czuwanie na miejscu, w Szczyrku.
Pomysł dojrzewał powoli, aż do uroczystości św. Józefa, 19 marca 1983 r. Wtedy to do sanktuarium na Górce na Mszę św. o godz. 9.30 przyszła grupa szczyrkowskich pielgrzymów, którzy jeździli na różne czuwania - Jadwiga, Bronia, Jan, Tadeusz, Józef i inni. Po Mszy św. przyszli złożyć życzenia imieninowe ks. Wawrzyniakowi i ktoś z nich zadał pytanie: „A co będzie z naszymi czuwaniami?”. Słowa te stały się impulsem do rozpoczęcia starań o zorganizowanie czuwań w salezjańskim sanktuarium.
Pierwsze 10 godzin
Reklama
Pierwsze czuwanie modlitewne rozpoczęło się o godz. 19 Mszą św., a zakończyło o godz. 5. Uczestniczyło w nim ponad 300 osób - zapisanych na specjalną listę czuwających było 311 pielgrzymów, była też grupa osób, która się nie zapisywała. Wszyscy uczestnicy czuwania otrzymali pamiątkowe obrazki z postacią Matki Bożej Królowej Polski, a na ich odwrotnej stronie była pieczątka z napisem: „Pamiątka udziału/W PIERWSZYM CZUWANIU/ w Szczyrku na Górce/ 24/25.V.1983 r.”.
Od początku aż do dziś czuwania modlitewne trwały przez 6 miesięcy, od maja do października włącznie. Największą atrakcją czuwań w pierwszych latach ich trwania były procesje wokół kościoła oraz filmy religijne wyświetlane przez ks. Szymańskiego; w tamtych czasach w telewizji ani w kinach komuniści nie dopuszczali do wyświetlania takich filmów. Ks. Szymański miał swój aparat do wyświetlania filmów, z którym jeździł również do innych placówek salezjańskich i kościołów diecezjalnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na Górkę z różnych stron
Reklama
Główną grupę czuwających stanowią miejscowi wierni. Dodatkowo czuwania lipcowe prowadzi od początku parafia św. Jakuba Apostoła w Szczyrku, na której terenie znajduje się sanktuarium na Górce. Dawniej grupie tej przewodził proboszcz ks. Jerzy Wyporek, a teraz proboszcz ks. Andrzej Loranc. Księża podejmują wtedy posługę kaznodziejską, a parafianie przychodzą na czuwanie ze swoją orkiestrą. Oprócz miejscowych wiernych znaczącą grupą wśród osób czuwających byli salezjanie i wierni z placówek salezjańskich z inspektorii krakowskiej. Wielką zasługę w tym względzie miał ks. Kurowski, który jako inspektor zachęcał współbraci do uczestnictwa w czuwaniach. Sam często brał w nich udział, przywożąc ze sobą na Górkę innych salezjanów.
Ważną cząstkę wśród czuwających zajmowała młodzież. Zwłaszcza w pierwszych latach czuwań było dużo grup oazowych, które wtedy były popularne wśród młodych. Oprócz oaz z parafii salezjańskich na Górce czuwali oazowicze m.in. z Godziszki, Rybarzowic, Szczyrku, Wilkowic, Łodygowic, którzy swoim śpiewem i grą na instrumentach ubogacali modlitwę. Kolejną grupą pielgrzymów były zakonnice zapraszane na czuwania do sanktuarium na Górce. Wśród nich były m.in. serafitki z Hałcnowa i Oświęcimia oraz salezjanki z Pogrzebienia (jednego roku przyjechała grupa nowicjuszek z Pogrzebienia, które grały na gitarze i śpiewały, a efektem ich pobytu było powołanie s. Marty Błaszczyk). Bardzo często przyjeżdżały Siostry Duszy Chrystusowej z Czerwonego Prądnika z Krakowa, ponieważ jedna z nich pochodziła ze Szczyrku. Przyjeżdżały też Siostry Jadwiżanki z Bogucic-Katowic oraz Zmartwychwstanki z Kęt.
Trochę krócej
W historii czuwań znacząca zmiana nastąpiła w 1997 r., kiedy to dyrektorem domu w Szczyrku został ks. Jan Cienkosz. Okazało się bowiem z biegiem lat, że godziny po północy były zbyt nużące dla wiernych i następował systematyczny spadek liczby obecnych osób. Czuwający powoli opuszczali kościół i do końca zostawało ok. 40-70 osób. Postanowiono zatem od 24 maja 1997 r. zmodyfikować ramowy czas czuwań, skracając je do 6-7 godzin i dostosowując do nowych godzin program czuwań. Od tego momentu czuwania na Górce rozpoczynają się o godz. 17 Drogą Krzyżową, o godz. 18 jest wystawienie Najświętszego Sakramentu i nabożeństwo do Bożego Miłosierdzia, o godz. 18.30 nabożeństwo maryjne z odczytaniem próśb i podziękowań, o godz. 19.30 procesja na zewnątrz kościoła ze świecami i rozważaniem tajemnic różańcowych, a o godz. 21 uroczysta Msza św., którą poprzedza odczytanie intencji i próśb do Matki Bożej. Zakończenie następuje ok. godz. 22.30. W czasie czuwań obecna jest prawie zawsze miejscowa lub zaproszona orkiestra, często są również chóry z różnych parafii.
Ważne daty
W historii szczyrkowskich czuwań należy podkreślić zwłaszcza trzy wyjątkowe wydarzenia - dwukrotną radiowo-telewizyjną transmisję czuwań na całą Polskę oraz czuwanie połączone z peregrynacją relikwii św. Dominika Savio. Pierwsza transmisja za pośrednictwem „Radia Maryja” i TV Trwam miała miejsce 24 maja 2004 r., a okazją do niej był potrójny jubileusz: 110-lecie kultu Matki Bożej, 10-lecie konsekracji kościoła i ogłoszenie kościoła jako sanktuarium lokalnego. Transmisję prowadził o. Grzegorz Moj, redemptorysta. Kolejna tego typu transmisja miała miejsce 24 września 2007 r. z okazji złotego jubileuszu kapłaństwa bp. A. Śmigielskiego. Wystąpił wtedy m.in. Chór Parafialny z Bestwiny, Zespół kameralistów z Mysłowic, Józef Broda z Istebnej i Kuba Abrachamowicz z Teatru Polskiego z Bielska-Białej. Prowadzącym czuwanie był redemptorysta o Piotr Andrukiewicz. Natomiast 23 października 2007 r. do sanktuarium w Szczyrku przybyły relikwie św. Dominika Savio, które zostały tam do dnia następnego. Z tej okazji czuwanie zostało wyjątkowo przesunięte o jeden dzień.
W roku jubileuszowym czuwań rozpoczyna się ich nowy etap. Zbliża się szybkimi krokami koronacja koronami papieskimi obrazu Matki Bożej Królowej Polski w Szczyrku na Górce, która odbędzie się 21 września 2008 r. na Mszy św. o godz. 11.30. Z tej okazji dzięki staraniom salezjańskiej wspólnoty szczyrkowskiej odrestaurowano w ostatnim czasie praktycznie cały kościół. Można też mieć nadzieję, że to ukoronowanie ukochanej Matki spowoduje, iż serca pielgrzymów zabiją żywiej i że kolejne pokolenia będą czuwać u stóp tronu Pani Beskidu Śląskiego.
(Śródtytuły pochodzą od redakcji)