Reklama

Powstańcy styczniowi - kto ich dziś pamięta

Niedziela przemyska 5/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mija 145. rocznica wybuchu powstania styczniowego, trwającego od 22 stycznia 1863 r. W lutym 1863 r., w obliczu wybuchu powstania, doszło do podpisania konwencji Alvenslebena o wojskowej współpracy Rosji i Prus. Mimo to zdesperowani powstańcy walczyli. Do powstania w ślad za swoimi trzema braćmi przystąpił również Józef Kalinowski - późniejszy karmelita bosy św. Rafał Kalinowski. Wkrótce został kierownikiem wydziału wojny przy Wydziale Wykonawczym Litwy, który był podporządkowany Rządowi Narodowemu w Warszawie. Józef Kalinowski za udział w powstaniu został skazany na śmierć. Wyrok ten jednak zastąpiono zsyłką na Sybir. Wielu dzielnych Polaków trafiało na zsyłkę. Masowo też następowała konfiskata mienia. Przybywało zubożałych Polaków zdanych na schronienie i strawę w przytułkach. Taką pomoc organizował św. Brat Albert (Adam Chmielowski), żywo przejęty ich losem. W Przemyślu pomoc powstańcom organizował jego uczestnik dr Leonard Tarnawski. Założył on Stowarzyszenie Weteranów Powstania 1863 r., które miało w swoim statucie niesienie pomocy materialnej wszystkim powstańcom. Wielu powstańców szukało schronienia w Galicji, toteż bohaterowie tamtego wydarzenia spoczywają również na naszym Cmentarzu Głównym, w jego zabytkowej części. Wiele mogił i grobowców powstańców styczniowych ulega zapomnieniu i wymaga konserwatorskich zabiegów, jak: grobowiec rodziny Popławskich, kryjący prochy Józefa Trzaski-Popławskiego, nagrobek Michała Zaręby-Zajączkowskiego, nagrobek Wincentego Skwirczyńskiego czy nagrobki w polu nr 16, które uszkodził czas i celowe akty wandalizmu. Na naszym cmentarzu spoczywa według danych archiwalnych 53 uczestników powstania. Warto o nich pamiętać w modlitwie i czasem zapalić znicz.
Powstanie narodowe przeciwko Rosji obejmowało Królestwo Polskie, Litwę, Białoruś i część Ukrainy. Stoczono wiele bitew i potyczek, m.in.pod: Miechowem, Małogoszczem, Opatowem, Żyrzynem, Chrobrzem i Grochowiskami. W skali całego powstania w walkach brało udział tysiące partyzantów i ochotników. Dyktatorzy powstania: Mierosławski, Traugutt, Langiewicz też są bliscy naszej przemyskiej ziemi. Langiewicz po przegranej bitwie pod Grochowiskami, po przekroczeniu granicy Galicji, znalazł schronienie w małej miejscowości Dąbrówce Starzeńskiej. Pomocy udzielił mu August Starzeński. Naczelnikiem przemyskiego okręgu powstańczego był Aleksander Dworski, późniejszy poseł Izby Deputowanych w Wiedniu i burmistrz Przemyśla przez 15 lat. Niebagatelną rolę odegrał ks. Adam Sapieha z Krasiczyna, który stał na czele Komitetu Galicji Wschodniej.
Dzięki umieszczonym biało-czerwonym chorągiewkom przy grobach narodowych bohaterów uczymy się lokalnej lekcji historii. Jedną z takich lekcji miała młodzież z II LO im. prof. Kazimierza Morawskiego, która oczyściła zapomniane groby. Zdeklarowała też pomoc Towarzystwu Przyjaciół Przemyśla i Regionu w dbaniu o istotne dla historii miejsca pamięci.
W roku minionym obchodziliśmy setną rocznicę śmierci św. Rafała Kalinowskiego, powstańca styczniowego. Jego opinia o powstaniu brzmiała: „Nie krwi, której do zbytku się przelało na niwach Polski - ale potu ona potrzebuje! Na nieszczęście kraju młodzież tego zrozumieć nie chce”. Do obecnego pokolenia młodzieży należy troska o dziedzictwo narodowe, troska o wolną ojczyznę, aby nigdy nie trzeba było tej krwi przelewać daremnie na nowo na polach bitew.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Św. Franciszku, naucz nas nie tyle szukać pociechy, co pociechę dawać, nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć, nie tyle szukać miłości, co kochać!

Wszechmogący, wieczny Boże, któryś przez Jednorodzonego Syna Swego światłem Ewangelii dusze nasze oświecił i na drogę życia wprowadził, daj nam przez zasługi św. Ojca Franciszka, najdoskonalszego naśladowcy i miłośnika Jezusa Chrystusa, abyśmy przygotowując się do uroczystości tegoż świętego Patriarchy, duchem ewangelicznym głęboko się przejęli, a przez to zasłużyli na wysłuchanie próśb naszych, które pokornie u stóp Twego Majestatu składamy. Amen.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: 43. pielgrzymka kapłanów archidiecezji częstochowskiej

2024-09-28 12:51

[ TEMATY ]

Częstochowa

pielgrzymka

kapłani

pielgrzymka kapłanów archidiecezji częstochowskiej

Karol Porwich/Niedziela

Na Jasnej Górze trwa 43. Pielgrzymka Kapłanów Archidiecezji Częstochowskiej. W tym roku towarzyszy im dziękczynienie za nawiedzenie Obrazu Matki Bożej w archidiecezji, prośba o piękne owoce peregrynacji i o nowe powołania kapłańskie. Dla duchownych to czas umocnienia wiary, wymiany doświadczeń i przypomnienia o ich tożsamości.

Z uczestnikami modli się abp Wacław Depo. Metropolita częstochowski podkreślił, że pielgrzymki na Jasną Górę mają dla niego charakter prośby o wierność łasce. - Każdy z kapłanów otrzymał łaskę na swoją miarę, czyli pewną oryginalność, która zależy od każdego z nas i żeby być wiernym łasce potrzeba przebyć drogę i potwierdzić swoją gotowość, bo kiedyś staniemy przed Bogiem i będziemy musieli się usprawiedliwić, że była łaska nam udzielona, a my ją zmarnowaliśmy - powiedział metropolita.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję