We wrocławskiej katedrze, gdzie na co dzień wierni mają do dyspozycji aż 40 ławek – wszystkie były puste. Liturgii – z udziałem czterech kapłanów – przewodniczył abp Józef Kupny, metropolita wrocławski.
- Jesteśmy w takiej samej sytuacji, w jakiej byli Apostołowie – oni też nie byli bezpośrednio świadkami Zmartwychwstania Jezusa – podkreślił rozpoczynając homilię abp Józef Kupny – nie widzieli, jak Jezus opuszczał grób. Moment zmartwychwstania pozostał zakryty dla ludzkiego oka, teksty Ewangelii na ten temat milczą. W dalszym rozważaniu nawiązał do sytuacji pandemii i izolacji, która wymusiła. Podkreślił, że człowiek zajął miejsce Boga, a wirus nad którym od wielu tygodni nie może zapanować uświadamia nam, że nie jesteśmy Bogiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Musimy przyznać, że wielu żyło i postępowało tak, jakby to oni trzymali świat w swojej dłoni – mówił cytując św. Jana Pawła II, który w adhortacji „Ecclesia In Europa” pisał, że „stary kontynent przypomina człowieka sytego, który zdaje się mówić, że nikogo i niczego nie potrzebuje do szczęścia”. Dowodził, że ludzkość przekonała się, że to nie ona sprawuje kontrolę nad światem i przypomniał, że w Wigilii Paschalnej czytamy tekst z Księgi Rodzaju, mówiący o stworzeniu świata.
Reklama
– Potrzebujemy tego, żeby ktoś nam przypomniał, że ten świat został stworzony przez Boga i to Bóg jest właścicielem świata, a nie my ludzie – mówił. - Epidemia, która sprawia, że najważniejsza liturgia w roku jest sprawowana przy pustej katedrze przypomina, że to nie człowiek jest Panem świata. Słowo Boże przypomina, że świat jest w rękach Boga, i że nawet teraz, kiedy my jesteśmy zdezorientowani i wystraszeni, świat się Panu Bogu z rąk nie wymknął – podkreślił abp Kupny. Mówił również do Galilei, do której po zmartwychwstaniu zaprosił Uczniów Jezus – nie była to Jerozolima, ani inne z ważnych miejsc, które wspólnie odwiedzili, ale właśnie Galilea. Dlaczego?
– Pan chce spotkać się z nimi w Galilei, to znaczy tam gdzie rozpoczęła się ich znajomość, gdzie ich powoływał, rozmnażał chleb i gdzie wypowiedział osiem błogosławieństw. Jakby chciał im powiedzieć, że mogą wszystko zacząć od początku – mówił. – Nawet jeśli jesteśmy w takiej sytuacji, że nasza relacja z Jezusem nie zawsze była idealna, kiedy widzimy jak wiele w tym świecie popsuliśmy, jeśli dostrzegamy, że między mną a drugim człowiekiem wydarzyło się wiele zła, to Jezus dziś mówi: „Wróćcie do początku, zacznijcie na nowo” – mówił abp Kupny i zachęcał do budowania zgody w nowej, popandemicznej rzeczywistości.
- Co jeszcze musi się stać, żebyśmy potrafili spojrzeć sobie w oczy, podać sobie ręce i powiedzieć: przepraszam? Czego jeszcze potrzebujemy, żeby przestały rządzić nami egoistyczne zachcianki, widzenie jedynie własnego interesu, żeby przestały się liczyć intrygi, marne gry, zdrady, oszustwa, nienawiść, pycha i poniżanie drugiego człowieka? – mówił metropolita. Nawiązując do propozycji, którą Chrystus złożył uczniom zachęcił, aby wrócić do początków.
- Zacznijmy na nowo. Niech stary człowiek w nas umiera. Bo jeśli nie dziś, to kiedy? – pytał w rozważaniu metropolita.
Na zakończenie Liturgii nie odbyła się zwyczajowa procesja z Najświętszym Sakramentem i figurą Chrystusa Zmartwychwstałego, po uroczystym odśpiewaniu Te Deum, abp udzielił błogosławieństwa.