Reklama

Kościół

Podhale: inicjatywy duszpasterskie w górskich parafiach podczas epidemii

Nabożeństwo Drogi Krzyżowej na Krupówkach z samym kapłanem, przejazd zaprzęgiem konnym z Najświętszym Sakramentem przez Małe Ciche, czy mobilne święcenie pokarmów. Duszpasterze na Podhalu podejmują wiele inicjatyw dla wiernych w okresie epidemii koronawirusa.

[ TEMATY ]

Zakopane

Eliza Bartkiewicz / BP KEP

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Wielką Sobotę w Rogoźniku koło Ludźmierza ksiądz proboszcz Andrzej Bukalski pojedzie przez miejscowość, poświęci pokarmy i pobłogosławi swoich parafian. - W tym roku z powodu epidemii koronawirusa Wielki Tydzień i Święta Wielkanocne będą całkiem inne, niż dotychczas. Obowiązuje zakaz zgromadzeń powyżej 5 osób. Dotyczy to również obrzędów liturgicznych. W Rogoźniku ksiądz będzie święcił pokarmy na odległość. W Wielką Sobotę pojedzie przez miejscowość z monstrancją i pobłogosławi mieszkańców - mówi KAI Kazimierz Szarek, sołtys wsi Rogoźnik.

W Wielką Sobotę po zakończonym nabożeństwie, ok. godz. 18, ks. Bukalski odmówi modlitwę poświęcającą pokarmy, zawierzy Św. Andrzejowi Boboli wspólnotę parafii, a następnie przejedzie dorożką przez całą parafię, błogosławiąc Najświętszym Sakramentem wszystkie domy i rodziny. Będzie to również pobłogosławienie pokarmów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ksiądz proboszcz wraz z sołtysem wsi apelują do mieszkańców, aby ci zgromadzili się przy ogrodzeniu, lub na balkonie, a ci którzy mieszkają dalej od głównej drogi mogą podejść na trasę przejazdu (z zachowaniem odległości 2 metrów). Ci którzy pozostaną w domach, też będą objęci błogosławieństwem. Można też mieć z sobą koszyk ze święconką.

Reklama

Podhalańscy duszpasterze podejmują też różne inne inicjatywy. Wielu kapłanów zabiera ze sobą monstrancję z Najświętszym Sakramentem i dorożką przejeżdża przez całą miejscowość. Tak zrobił m.in. dominikanin o. Artur Musialski, proboszcz parafii w Małem Cichem koło Poronina. Ładnie wystrojoną dorożką powoził woźnica ubrany w strój góralski. Zakonnik w czasie jazdy trzymał monstrancję w ręku i błogosławił w czasie całego przejazdu. Dorożka dotarła do najdalszych domostw w tej góralskiej miejscowości.

Parafie na Podhalu udostępniają też na swoich profilach społecznościowych relacje na żywo z Mszy św., nie tylko w niedziele. Księża z Poronina transmitują każdą Eucharystię. Z kolei ks. Michał Mrowczak z parafii NSPJ w Nowym Targu na swoim profilu na Facebooku codziennie wieczorem prowadzi on-line modlitwę różańcową. - Codziennie liczba modlących zwiększa się - cieszy się kapłan.

Podziel się cytatem

O swoich wiernych pamiętają także księża z Zakopanego. Wczoraj jeden z nich przeszedł pustymi Krupówkami i odprawił nabożeństwo Drogi Krzyżowej, można ją było oglądać i włączyć się duchowo w modlitwę na Facebooku. Do duchowego pielgrzymowania na Sanktuarium na Wiktorówkach zapraszają też oo. dominikanie. W każdą niedzielę jest stamtąd prowadzona transmisja Mszy św.

2020-04-06 14:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zakopane: wielka ewangelizacja w sercu miasta

[ TEMATY ]

ewangelizacja

Zakopane

Jakub Jura/pl.wikipedia.org

Setki osób wzięło udział w spotkaniu modlitewnym - Tatrzańskim Worship. Wydarzenie miało miejsce 14 sierpnia w namiocie festiwalowym na Górnej Równi Krupowej w Zakopanem. W stolicy polskich Tatr rozpocznie się za kilka dni Międzynarodowy Festiwal Folkloru Ziem Górskich. Jego uczestnicy - górale z całego świata - będą modlić się o pokój na całej ziemi.

- Wydarzenie było przygotowane dla wszystkich osób chcących zacząć nowe życie i pragnących doświadczyć prawdziwej miłości, która objawia się w zbawczej mocy Jezusa, uwalniającej od grzechów i cierpienia - tłumaczy dr Lucyna Galica-Jurecka, jedna z inicjatorek wielkiej ewangelizacji.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Papież na liturgii pokutnej: nie możemy być Kościołem synodalnym bez pojednania

2024-10-01 19:18

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

O tym, że niemożliwe jest budowanie Kościoła synodalnego bez uznania własnej grzeszności, błagania o przebaczenie, pojednania i osobistego odpowiadania dobrem na zło, mówił Ojciec Święty w homilii podczas nabożeństwa pokutnego odprawionego w Bazylice św. Piotra. Zakończyło ono dwudniowe rekolekcje dla uczestników obrad XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów, które rozpoczną się jutro w Watykanie.

Po raz pierwszy plenarne obrady Synodu Biskupów poprzedziło nabożeństwo pokutne. Przewodniczył mu Ojciec Święty, który swoją obecnością i słowami homilii podkreślił, że nie jest możliwe „podążanie naprzód” Kościoła, bez stanięcia twarzą w twarz z grzechem i krzywdą, które oddzielają człowieka od Bożej łaski i powodują ból współczesnego człowieka. Papież podkreślił, że niemożliwe jest budowanie Kościoła synodalnego, jeśli wpierw Kościół nie wzniesie modlitwy przebłagalnej i nie odnowi woli osobistego nawrócenia i zadośćuczynienia za krzywdy.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję