biskup diecezji wrocławskiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego
Ekumeniczny Wrocław
Reklama
Wrocław jest szczególnym miejscem, gdzie stykały się z sobą na przestrzeni wieków różne kultury, narodowości i religie. Miasto usytuowane było na skrzyżowaniu szlaków handlowych z północy na południe i z zachodu na wschód, w pobliżu dogodnej przeprawy przez Odrę w okolicach dzisiejszej Wyspy Piaskowej. Wrocław w swojej historii był pod rządami Piastów, potem Czechów, Austriaków i Prus. W roku 1945 r. jako następstwo II wojny światowej nastąpiła generalna wymiana ludności, która przybyła na te tereny głównie z polskich terenów wschodnich oraz innych regionów naszego kraju. W sytuacji powojennych zniszczeń, niepewności, wielu ludzkich tragedii rozpoczynało się życie w powojennym Wrocławiu. Również to życie religijne i duchowe, które wówczas było pełne solidaryzmu, dobrej współpracy i wzajemnej pomocy.
Teraz z perspektywy czasu widzimy, że dzisiaj zbieramy tego pozytywne, ekumeniczne owoce. Niewątpliwie sprzyjał temu ogólny klimat, jaki wytwarzali w przeszłości ci, którzy na te ziemie przybyli. Stanowili oni mieszankę kultur i religii. Wszystkich łączyła bieda i nieznajomość terenu, na który przybyli. Druga bardzo istotna przyczyna dobrych kontaktów ekumenicznych, to - użyję tego sformułowania - ekumeniczni kardynałowie w Kurii Wrocławskiej. I trzecia przyczyna, to duchowni, którzy wierzą w ekumenię, noszą ją w sercu i zaszczepiają ją swoim wiernym. Dla nich słowa Ewangelii, słowa samego Chrystusa o jedności, nie są tylko pobożnym życzeniem, ale pragną je na miarę swoich możliwości, wypełnić. To właśnie w naszym mieście istnieje inicjatywa, która znana jest nie tylko w naszym kraju, mianowicie Dzielnica Wzajemnego Szacunku. Tworzą ją katolicy, prawosławni, ewangelicy i żydzi. Spotykamy się razem, modlimy się razem, świętujemy razem.
Zaczęło się od rzuconych kamieni
Reklama
Jak opowiadał ks.dr Jerzy Żytowiecki, pierwszy kamień wleciał przez zabytkowy witraż do wnętrza kościoła katolickiego i omal nie uderzył jego siostry. Innym razem Jerzy Kichler - ówczesny przewodniczący Gminy żydowskiej był świadkiem rzuconego kamienia w ikonę mieszczącą się na zewnątrz cerkwi prawosławnej. On sam zresztą przeżył niejeden kamień rzucony w synagogę. Ja doświadczyłem podobnego zdarzenia, kiedy jako student odbywałem praktykę kościelną w parafii ewangelickiej w Wieluniu. W sobotni wieczór, kiedy Pastorowa pokazywała mi kościół, w którym nazajutrz miałem odprawić nabożeństwo (był wówczas rok 1972), przez wybite okno wpadł przed ołtarz duży kamień, który kilka centymetrów minął moją głowę.
Kiedy doszło do pierwszego spotkania przedstawicieli parafii rzymskokatolickiej św. Mikołaja, parafii prawosławnej, parafii ewangelicko-augsburskiej i Gminy żydowskiej, stwierdziliśmy, że łączą nas wspomnienia o rzuconych w nasze świątynie, kamieniach. To był powód, aby zacząć wspólnie działać, a przez to składać świadectwo o naszych wspólnych korzeniach, zarówno staro, jak i nowotestamentowych. Działanie to stawiało sobie również za cel burzenie wszelkich stereotypów, które nie miały i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Podczas wspólnych spotkań przedstawicieli trzech wyznań i Gminy żydowskiej zrodziła się idea trwałej współpracy, która na początku przybierała różne imiona: „Dzielnica Czterech Świątyń”, „Dzielnica Tolerancji”, „Wrocławski Kwadrat”, „Dzielnica Pojednania”. Obecnie najbardziej popularnym określeniem jest „Dzielnica Wzajemnego Szacunku”.
W czasie wielu spotkań na „niższym i wyższym szczeblu” wypracowano koncepcję współpracy. Zgodzono się, by w rejonie ulic, przy których mieszczą się cztery świątynie, stworzono realne warunki dla kontynuacji przez Kościoły i Gminę żydowską swej religijnej, charytatywnej i edukacyjnej działalności oraz opracowania i realizacji różnych programów, których celem miała być stała i codzienna współpraca między trzema Kościołami i Gminą żydowską. Celem stworzenia szczególnej atmosfery w rejonie tych świątyń miała być współpraca na bazie Pisma Świętego, nauczanie i realizowanie w życiu wiernych wartości biblijnych, miłości Boga i otwarcia na potrzeby bliźnich. Należało też zwrócić przy tym uwagę na warunki życia oraz potrzeby materialne i duchowe mieszkańców tej dzielnicy.
Od tego czasu, a idea „Dzielnicy” ma już 10 lat, dochodziło do wielu spotkań o charakterze modlitewnym, popularno-naukowym, koncertowym i okolicznościowym. Prowadzona jest ekumeniczna praca z dziećmi w ramach akcji „Dzieciaki” i młodzieżą, która postanowiła regularnie się spotykać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Papieskie umocnienie
Reklama
Największym wydarzeniem ekumenicznym naszego miasta była, bez wątpienia, wizyta papieża Jana Pawła II i wielka modlitwa ekumeniczna w Hali Ludowej w maju 1997 r. Przypominając swoim rodakom swą uprzednią naukę o niewystarczalności tolerancji między chrześcijańskimi braćmi i siostrami, dodał znamienne słowa. Cytuję: „Nie można poprzestać na wzajemnej akceptacji. Pan dziejów stawia nas wobec trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa. Wybija wielka godzina. Nasza odpowiedź winna dorastać do wielkości chwili szczególnego Bożego kairosu. Tu na tym miejscu pragnę powiedzieć: nie wystarcza tolerancja! Nie wystarcza wzajemna akceptacja. Jezus Chrystus, Ten, który jest i który przychodzi, oczekuje od nas czytelnego znaku jedności, oczekuje wspólnego świadectwa.
Siostry i bracia, z tym właśnie orędziem do was przybywam. Proszę o wspólne świadectwo składane przed światem Chrystusowi. Proszę w imieniu Chrystusa! Zwracam się najpierw do wszystkich wiernych Kościoła katolickiego, szczególnie do braci w biskupim posługiwaniu, a także do duchowieństwa, osób życia konsekrowanego i wszystkich świeckich.
Ośmielam się również prosić was, umiłowani bracia i siostry z innych Kościołów. W imię Jezusa proszę o wspólne chrześcijańskie świadectwo. Naszej wiary, żywej i głębokiej potrzebuje bardzo Zachód na historycznym etapie budowania nowego systemu wielorakich odniesień.
Mocnego znaku zawierzenia Chrystusowi potrzebuje Wschód, duchowo spustoszony przez lata programowej ateizacji. Europa potrzebuje nas wszystkich zebranych solidarnie wokół Chrystusowego Krzyża i Ewangelii. Winniśmy z uwagą czytać znaki czasu. Jezus Chrystus od wszystkich oczekuje świadectwa wiary. Los ewangelizacji łączy się ze świadectwem jedności dawanych przez Kościół, przez chrześcijan”. Słowa Papieża stały się też wytycznymi do dalszych ekumenicznych działań.
W październiku 1999 r. doszło pomiędzy Światową Federacją Luterańską a Watykanem do podpisania wspólnej Deklaracji o usprawiedliwieniu. Z tej okazji również we Wrocławiu zorganizowano okolicznościowe nabożeństwo, w którym obok biskupów ewangelickich brał udział kard. Henryk Gulbinowicz i bp Edward Janiak.
Ważną niewątpliwie inicjatywą było zorganizowanie przed rokiem jubileuszu 2000 r. ekumenicznej pasterki z udziałem przedstawicieli sześciu wyznań z terenu naszego miasta.
Wspomnieć należy również o wielu uroczystościach o charakterze miejskim czy państwowym, na które zapraszani są przedstawiciele innych wyznań. Wspomnieć powinno się również o ekumenicznych poświęceniach m.in. kościoła ewangelickiego na Sępolnie, przedszkola integracyjnego „Promyk Słońca”, kaplicy w porcie lotniczym, nowego cmentarza komunalnego, domu opieki „Samarytanin” czy organów w Oratorium Marianum Uniwersytetu Wrocławskiego.
Pisząc o tym wszystkim, nie mogę nie zwrócić uwagi na wielkie zaangażowanie ekumeniczne metropolity wrocławskiego kard. Henryka Gulbinowicza. Bez Jego akceptacji nie byłyby możliwe tak szerokie działania ekumeniczne. Dzisiaj z radością należy stwierdzić, że Jego następca abp Marian Gołębiewski wraz z biskupami pomocniczymi kontynuuje to, jakże ważne dziś wyzwanie stające przed Kościołami trzeciego tysiąclecia, jakim jest ruch ekumeniczny.
Dzisiaj, wobec grożących nam niebezpieczeństw, wobec sekularyzacji i ekspansji religii niechrześcijańskich, chrześcijanie muszą trzymać się razem i tworzyć wspólny front działań dla całego Kościoła. Wrocław i Dolny Śląsk niech będą tego dobrym przykładem.
Synagoga pod Białym Bocianem
Jedyna wrocławska świątynia żydowska ukryta jest w podwórzu zniszczonej ul. Włodkowica.
Zaprojektowana przez niemieckiego architekta Karla Ferdinanda Langhansa, nie jest pod względem architektonicznym typowym przykładem żydowskiej bożnicy. Po wydarzeniach Nocy Kryształowej stała się miejscem spotkań wszystkich wrocławskich Żydów, ponieważ jako jedyna nie została zniszczona. W 1947 r. została przejęta przez państwo i w ciągu kolejnych 50 lat niszczała. W 1996 r. odzyskana przez Gminę Żydowską. Odnawiana dziś synagoga, ma się w przyszłości stać głównym elementem Centrum Żydowskiego.
Kościół pw. św. Mikołaja
Konsekrowano go w 1965 r. Barokowy kościół stoi pośrodku szarych kamienic, wciska się między domy i pogrzebowe zakłady. W środku złote kandelabry, sześć nisz, a w każdej dekoracyjny ołtarz, bogato zdobione tabernakulum, sklepienie w pozłacane gwiazdy, ambona z zielonego marmuru. Ostatnią przełomową dla niego datą był rok 1998. Wtedy z rąk Ojców Franciszkanów przeszedł w ręce Ojców Paulinów, którzy opiekują się nim do dziś.
Katedra Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego pw. Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy
Ta cerkiew ma już ponad 730 lat. Na początku była to katolicka kaplica cmentarna przy parafii św. Elżbiety i nazywała się kościołem św. Barbary. W miarę upływu lat świątynię przebudowywali różni architekci. W czasie II wojny światowej została w znacznej części zniszczona. W latach 60. XX w. po zakończeniu odbudowy przekazano budynek Polskiemu Autokefalicznemu Kościołowi Prawosławnemu i od 1963 r. pełni funkcję katedry.
Katedra pw. Opatrzności Bożej
To świątynia ewangelicko-augsburska (inaczej luterańska). Schowana między hotel Europeum i zaniedbane kamienice. Wzniesiono ją w latach 1746-50 z rozkazu króla Fryderyka II Wielkiego, jako pierwszą świątynię kościoła ewangelicko-reformowanego we Wrocławiu. Wnętrze ascetyczne, proste. Jedyne dekoracyjne elementy to ołtarz i ambona - najważniejsze miejsca w całym kościele, związane z Eucharystią i Słowem Bożym.
Organy są jednym z najlepszych instrumentów na Dolnym Śląsku.
Oprac. AB