Reklama

Dołóżmy cegiełkę

Niedziela rzeszowska 42/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Iwona Kosztyła: - Październik to miesiąc, kiedy częściej niż w pozostałych miesiącach nasze myśli kierują się ku osobie Papieża Jana Pawła II.

Ks. Janusz Podlaszczak: - Tak, to prawda. Dla każdego z nas Papież Polak jest ważną postacią. Dla mnie także. Myślę, że mogę powiedzieć, że wzrastałem pod jego okiem. Począwszy od dnia wyboru Karola Wojtyły na stolicę Piotrową. Doskonale pamiętam ten dzień. Z wiadomością o wyborze pobiegłem do mojego księdza proboszcza w Lubatowej. Wydawało mi się wówczas, że będę pierwszym zwiastunem tej nowiny. Mimo że nie do końca zdawałem sobie sprawę z wagi i rangi wydarzenia, domyślałem się, że jest wielkie, historyczne wydarzenie. Pamiętam jak Proboszcz powiedział tylko: „Janusz, idź i mocno bij w dzwony”. Chyba nigdy wcześniej i później pewnie też nie biłem w dzwony z tak wielkim zaangażowaniem. Później była szkoła ponadpodstawowa i przygotowanie do kapłaństwa, praca duszpasterska i studia w Rzymie - wszystko pod okiem Jana Pawła II. Tego jestem pewien.

- Zapewne miał Ksiądz okazję wielokrotnie spotkać Jana Pawła II?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Jedno z ważniejszych spotkań związane jest z wizytą Jana Pawła II w Rzeszowie. Byłem wówczas wikariuszem parafii św. Michała Archanioła w Rzeszowie. Do moich zadań należało przygotowanie elementów papieskiej liturgii, a co za tym idzie - także liturgicznej służby ołtarza. Miałem wówczas okazję być w grupie osób witających Papieża w rzeszowskiej katedrze. Kolejne spotkania miały miejsce już podczas studiów w Rzymie. Kiedy bp K. Górny przyjeżdżał do Rzymu i udawał się z wizytą do Jana Pawła II, zawsze zabierał z sobą kapłanów - studentów z diecezji rzeszowskiej. Mieliśmy wówczas okazję nie tylko spojrzeć w oczy Papieża, ale także chwilę z nim porozmawiać.

- Wspomniał Ksiądz o rzeszowskiej wizycie Papieża. Tych polskich pielgrzymek było więcej. Która szczególnie zapadła w pamięć?

- Wszystkie, ale każda w inny sposób. Poza rzeszowską pielgrzymką drugą ważną wizytą była dla mnie pielgrzymka związana z pobytem Papieża w moich rodzinnych stronach - Dukli i Krośnie. Byłem już wówczas studentem w Rzymie i przyjechałem, by uczestniczyć w tych kilku spotkaniach na Podkarpaciu. Pamiętam moment, kiedy na Górze Rogowskiej wraz z grupą okolicznych mieszkańców, w większości rolników, czekaliśmy na Papieża, który jechał do Dukli. Piękne, bliskie sercu widoki - świadomość, że Następca św. Piotra odwiedza właśnie takie „ moje” miejsca.

- Które ze słów wypowiedzianych przez Papieża podczas pielgrzymek do Polski zapadły głęboko w pamięć. Które stały się mottem życia, pracy kapłańskiej, duszpasterskiej?

- Niełatwo na to pytanie odpowiedzieć. Przede wszystkim zawsze brałem pod uwagę teksty, które były najnowszymi. Teraz przemawiają do mnie mocno słowa, które stanowią hasło dni papieskich „Jan Paweł II - Sługa Miłosierdzia”. To wyostrza moją uwagę na tę część życia i tam kieruje mój wzrok. Te słowa stają się myślą przewodnią mojej pracy kapłańskiej i duszpasterskiej na najbliższy czas.

- Co Jan Paweł II pozostawił nam po sobie?

Reklama

- To przede wszystkim świadectwo bardzo głębokiej miłości do Boga, chrześcijańskiej radości, której nic nie zmąciło. Pokory, która nie odpycha, a wszystkich przygarnia. Przyciąga, ale nie do jego osoby, ale do Tego, którego reprezentował. Także świadectwo pracowitości i dyspozycyjności dla drugiego człowieka.

- Czy podczas Dni Papieskich uświadamiamy sobie bardziej te prawdy?

- Kiedy przypadło mi w udziale zadanie koordynowania Dni Papieskich w diecezji rzeszowskiej, to zastanawialiśmy się, w jaki sposób mamy te dni przeżywać. Czy tylko wspominać daty z życia Papieża, czy raczej koncentrować się na ideałach, którymi on żył. Jak dotychczas udaje się nam połączyć te dwa aspekty. Skupiamy się na prawdach, które Papież przypominał zarówno swoim życiem, jak i słowem. Chociażby biorąc pod uwagę tegoroczne hasło traktujące o miłosierdziu. Jeśli ten dzień obudzi w nas chęć służenia drugiemu człowiekowi i wzmocni w nas przekonanie, że bezinteresowność i chęć służenia ma sens, to z całą pewnością te Dni Papieskie będzie można uznać za owocne.

- Dziękuję za rozmowę.

Ks. Janusz Podlaszczak - koordynator Dni Papieskich w diecezji rzeszowskiej, diecezjalny duszpasterz nauczycieli

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - patronka misji

Przed swoją śmiercią św. Teresa (1873-1897) przyrzekła, że będzie z nieba „spuszczać deszcz róż”. Dlatego ikonografia przedstawia Świętą z naręczami róż, które oznaczają łaski, jakie za jej wstawiennictwem ludzie otrzymują. Te właśnie niezwykłe łaski stały się przyczyną popularności Świętej w świecie, oraz tak rychłego wyniesienia do chwały ołtarzy. W roku 1923 papież Pius XI ogłosił ją błogosławioną, a już dwa lata później wpisał ją uroczyście do katalogu świętych. W roku 1944 papież Pius XII ogłosił św. Teresę drugą, obok Joanny d´Arc, patronką Francji. W roku 1947, w 50-lecie śmierci św. Teresy, odbyła się we Francji wielka peregrynacja relikwii Świętej.
CZYTAJ DALEJ

Ostatnie uzgodnienia przez Pieszą Pielgrzymką do grobu św. Jadwigi Śląskiej

2024-10-01 21:05

Ks. Łukasz Romańczuk

Spotkanie przewodników i organizatorów w Brzeziej Łące

Spotkanie przewodników i organizatorów w Brzeziej Łące

Piesza Pielgrzymka Wrocławska do grobu św. Jadwigi Śląskiej już za 10 dni wyruszy z katedry wrocławskiej. Podczas spotkania przewodników i organizatorów pielgrzymki omawiane były szczegóły pielgrzymowania.

Hasło tegorocznej pielgrzymki brzmi: “Jesteśmy Kościołem”. Początek zaplanowany jest na 12 października na godz. 6:00. W katedrze pw. św. Jana Chrzciciela będzie miało miejsce błogosławieństwo pielgrzymów, a następnie pielgrzymi, każdy w wybranej przez siebie grupie. Do wyboru są: grupa 1 - pokutna, prowadzona przez ks. Włodzimierza Wołyńca, grupa 2 - paulińska, prowadzona przez o. Marcina Wirkowskiego. Grupa 3 - “Maciejówka” - prowadzona przez ks. Bartłomieja Kota, grupa 4 - Ziemia Oławska - prowadzona przez ks. Zbigniewa Kowala, grupa 5 - Ziemia Oleśnicka - prowadzona przez ks. Przemysława Fica, grupa 6 - Ziemia Brzeska, Wołowska i Dolnobrzeska - prowadzona przez ks. Daniela Solarza, grupa 7 - dekanaty Strzelin, Kąty Wrocławskie, Wiązów oraz Nowy Dwór prowadzona przez ks. Pawła Jędrzejskiego, grupa 9 - obejmująca parafie i wspólnoty salezjańskie prowadzona przez ks. Grzegorza Dłużniaka SDB, grupa 10 D.A. “Redemptor prowadzona przez o. Pawła Zyskowskiego, redemptorystę, grupa 12 - “Orzechowa” - prowadzona przez ks. Łukasza Pawickiego, grupa 13 - franciszkanie konwentualni - prowadzona przez o. Szymona Tuptońskiego OFMConv, grupa 14 - Ziemia Górowska, parafia Głębowice, Dekanat Sobótka - prowadzona przez ks. Łukasza Romańczuka, grupa 15 - franciszkanie brązowi - prowadzona przez o. Jarosława Zatokę, grupa 18 - karmelitańska - prowadzona przez o. Krzysztofa Piskorza, grupa 19 - harcerska ZHR, prowadzona przez ks. Adama Kwaśniewskiego, grupa 20 - Rodzinno - Młodzieżowa prowadzona przez ks. Jakuba Deperasa, grupa 21 - katedralna obejmująca m.in. archidiecezjalne parafie Wrocławia, prowadzona przez ks. Marka Stępkowskiego. grupa 22 - Lectio Divina - prowadzona przez s. Samuelę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję