Podobnie jak w ubiegłym roku w uroczystość Wszystkich Świętych arcybiskup Grzegorz Ryś przewodniczył Mszy świętej na łódzkim cmentarzu przy ul. Zakładowej w miejscu, gdzie pochowani są biedni i bezdomni. Na liturgii zgromadzili się duchowni, siostry zakonne oraz wierni, którzy odpowiedzieli na zaproszenie metropolity łódzkiego, by modlić się za tych, którzy odeszli w samotności, a których grobów nikt nie odwiedza.
W homilii ksiądz arcybiskup nawiązując do listu św. Jana powiedział - Zobaczcie jaką miłością obdarzył was ojciec! - Miłość Boża nie jest gadaniną, to nie jest tak, że Bóg teoretycznie opowiada o miłości. Bóg czyni miłość! Można zobaczyć miłość Boga w naszym życiu. Namawia nas do tego św. Jan, a Kościół każe nam zobaczyć właśnie w to święto! Zobaczyć to, że Bóg nas kocha! – tłumaczył abp Ryś.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- W miłości Boga nie ma miejsca dla takich tablic jakie są na tym cmentarzu! Przed Mszą św. chodziłem po tym cmentarzu i znalazłem kilka takich grobów, które pojawiły się od naszej ostatniej Mszy świętej - mężczyzna N.N. i data śmierci., kobieta N.N. i data śmierci. Nie ma nawet daty urodzin. W Bogu nie ma takiego miejsca jak ten cmentarz. W Bogu wszyscy mają imię. Zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi. Można by na wszystkich tych tablicach napisać zamiast N.N. - imię Jezus. To imię zarówno kobiety i mężczyzny, bo w każdym stworzonym człowieku Bóg czyni obraz swojego jedynego Syna. To jest źródło naszej godności - wielkiej godności, którą człowiek ma w sobie. – zauważył kaznodzieja.
Po zakończeniu liturgii odbyła się procesja po cmentarzu, w czasie której modlono się za zmarłych pochowanych na tej łódzkiej nekropolii, ale także na innych cmentarzach Polski i świata.
Przed błogosławieństwem ksiądz arcybiskup podziękował wszystkim za obecność i wspólną modlitwę oraz już dziś zapowiedział, że za rok również odbędzie się w tym miejscu wspólna modlitwa za zmarłych w samotności i bez domu.