Reklama
Czasy są trudne, więc tym bardziej konieczna jest integracja i zwielokrotnienie wysiłków. Instytucji świadczących pomoc nie można zostawiać samym sobie. Miarą dojrzałości obywatelskiej każdego z nas, szczególnie dzisiaj, jest stopień wrażliwości i otwarcia na drugiego człowieka.
W naszym życiu społecznym nie brakuje postaw, które instrumentalnie traktują organizacje pomocowe. Najogólniej mówiąc polega to na tym, że umywa się ręce, bo po co się angażować, skoro sprawy pomocy załatwią inni, na przykład Caritas. Fakt, że potrzeby są daleko większe niż możliwości pozostaje najczęściej zmartwieniem tej lub podobnej instytucji. Takie traktowanie problemu nie sprzyja tworzeniu systemu współodpowiedzialności, co w konsekwencji przenosi się na skuteczność i zakres świadczonej pomocy. Dlatego wciąż pozostaje znaczny margines oczekiwań najuboższej i najsłabszej części społeczeństwa. Ani instytucje kościelne, ani organizacje pozarządowe sytuacji nie rozwiążą bez wsparcia i powszechnej świadomości, że jedynie wspólny wysiłek i zaangażowanie może złagodzić ludzkie cierpienie. Ma ono różną postać, dlatego posłużyłem się tym dość kategorycznym sformułowaniem. Cierpi nie tylko człowiek chory, któremu brakuje na leki, cierpi także ten, kto staje w codziennej kolejce po miskę zupy, lub chucha w zmarznięte ręce przy dawno wystygłym piecu. Trudno oprzeć się refleksji, że problem, o którym dość powierzchownie piszę, ma miejsce w sytuacji, kiedy w wyniku powszechnego wyboru zaakceptowaliśmy model państwa także opiekuńczo-socjalnego. Tyle tylko, że ani państwo, ani wspomniane wcześniej instytucje pozarządowe samodzielnie sprawy nie załatwią. Wydaje się, że jak nigdy dotąd potrzebne jest sprzężenie działań. Oprócz spójnych przepisów prawnych niezbędna jest powszechna świadomość i klimat.
Na razie instytucje pomocowe w tych warunkach, jakie są, robią to, co wynika z charakteru misji, której służą. Mało tego, robią dużo więcej. Nie wiem, z czego wynika fakt, że w czasach, kiedy relatywizm wartości w niektórych kręgach staje się wartością samą w sobie lub inaczej mówiąc, sposobem na życie, mimo wszystko powstają nowe inicjatywy ukierunkowane na rzecz szeroko pojętej pomocy społecznej. Z ogromną satysfakcją należy nie tylko odnotować, ale też upowszechniać takie przykłady, bowiem oprócz tego, że kreują postawy i wzorce humanitarne, pozwalają uwierzyć w człowieka. Wielokrotnie wyrażałem opinię, że wobec znieczulicy i obojętności, wobec codziennych przejawów wynaturzeń i zła, ryzykowny wydaje się pogląd, że „dobro obroni się samo”. Dlatego uważam, że „dobru” należy pomóc promując wszelkie jego przejawy.
Oto przykład. W grudniu ubiegłego roku w Krajowym Rejestrze Sądowym zarejestrowane zostało Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom i Młodzieży Caritas w Przemyślu. Celem Stowarzyszenia jest:
- podejmowanie wszelkich działań dla dobra i ochrony dzieci i młodzieży pozbawionych opieki rodzicielskiej, uzależnionych oraz krzywdzonych przez rodzinę i otoczenie
- stworzenie dzieciom i młodzieży niezbędnych warunków do życia i pełnego rozwoju
- tworzenie kręgu osób życzliwych dzieciom i młodzieży
- organizowanie pomocy oraz rehabilitacji niepełnosprawnych.
Jak zapisano w statucie swoje cele Stowarzyszenie realizować będzie poprzez:
- wyszukiwanie odpowiednich rodzin adopcyjnych i zastępczych
- organizowanie i prowadzenie społecznych domów dziecka, schronisk, świetlic profilaktyczno-wychowawczych
- współpracę z Kuratorium Oświaty i Wychowania, Kościołem, samorządem oraz instytucjami życia publicznego zajmującego się dziećmi i młodzieżą
- interweniowanie w przypadkach naruszeń praw dziecka
- organizowanie pomocy w nauce, korepetycji, imprez kulturalno-oświatowych
- organizowanie wycieczek turystyczno-krajoznawczych, rajdów, obozów, kolonii
- prowadzenie działalności informacyjnej i wydawniczej, turnusów integracyjnych i rehabilitacji.
Członkami Stowarzyszenia mogą być osoby fizyczne i prawne. Jego prezesem wybrany został Antoni Prokopowicz, zastępcami Mirosław Łucko i Sebastian Litwin, członkiem zarządu Stanisława Litwin, a skarbnikiem ks. Jacek Rosół. Stowarzyszenie działa pod patronatem Caritas Archidiecezji Przemyskiej. Wśród głównych punktów planu pracy na bieżący rok są starania o uzyskanie statusu organizacji pożytku publicznego, co stanowi podstawę pozyskania 1% z podatku od osób prawnych i fizycznych. Cały mechanizm postępowania został dokładnie opisany w Tygodniku Katolickim Niedziela nr 8 z 19 lutego br. Akurat jesteśmy w okresie corocznych rozliczeń z fiskusem. Dokonując wpłaty na rzecz organizacji użytku publicznego możemy uzyskać odpis od podatku dochodowego. Wyczerpująca informacja na temat Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom i Młodzieży Caritas w Przemyślu znajdować się będzie na stronie internetowej Urzędu Miasta.
Ambitny i wszechstronny program działania Stowarzyszenia wpisuje się w jedno z najważniejszych dzieł charytatywnych. W każdej dziedzinie aktywności społecznej można wyznaczać piorytety, określać bliższe lub dalsze cele, wydaje się jednak, że troska o dzieci i młodzież ma szczególny wymiar, bowiem gdzieś w perspektywie dobry model wychowania przełoży się na jakość naszego społeczeństwa. Dlatego też przed instytucjami, które postawiły przed sobą takie właśnie zadania, należy zapalić zielone światło i wyjść naprzeciw problemom, które muszą rozwiązać. Przed Stowarzyszeniem stoją trudne zadania. Na początek należy wykonać remont siedziby oraz uruchomić świetlicę środowiskową w budynku Caritas przy ul. ks. P. Skargi 6. Trzeba przeprowadzić gruntowną modernizację obiektu, a to wymaga znacznego nakładu środków. W tym celu pozyskanie sponsorów oraz starania o fundusze unijne mają znaczenie podstawowe. Remont budynku jest tym bardziej ważny, bo przeznaczony również na bursę szkolną im. św. Józef Sebastiana Pelczara Biskupa, dla młodzieży z Ukrainy studiującej w Przemyślu. Bursa szkolna istnieje już od 2001 r. i stanowi jedno z dzieł charytatywnych Caritas Archidiecezji Przemyskiej. Tylko w roku szkolnym 2004/2005 skorzystało z niej 20 osób. Zapotrzebowanie na tę formę pomocy, według dyrektora Caritas ks. Mariana Bocho będzie rosło, ale budynek do takich celów musi spełniać określone przepisami standardy. W poprzednim tekście pisałem, że opieka Caritas objęła do tej pory kilka tysięcy dzieci i młodzieży. Nie tak dawno skończył się kolejny obóz rekolekcyjny w Zboiskach k. Sanoka. Rekolekcje połączone z wypoczynkiem przebiegały pod hasłem zaczerpniętym z encykliki Benedykta XVI Deus caritas est. Jak powiedział dyrektor ks. M. Bocho „miłości nie można się nauczyć na pamięć, trzeba ją ciągle na nowo odkrywać”.
Uczestnicy rekolekcji poszukiwali odpowiedzi na pytanie, czym jest miłość oraz dzielili się własnymi doświadczeniami, w których często boleśnie przeżywali brak prawdziwej miłości. Podczas turnusu wszyscy doświadczali wielkiej życzliwości oraz troskliwej opieki ze strony personelu. Oto kilka refleksji młodych po zakończeniu turnusu:
Jesteśmy wdzięczni za te wartości duchowe, które zostały nam przekazane, przez nas wysłuchane i w sercach naszych zatrzymane. Razem z grupą dziękujemy Caritas za te dni, które mogliśmy tu spędzić.
(Ernest, Sebastian, Rafał, Tomasz)
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Drodzy księża. Dziękujemy Wam za to, że mogłyśmy spędzić ten tydzień tutaj. Poznałyśmy wspaniałych ludzi, przeżyłyśmy cudowne chwile, które na zawsze pozostaną w naszych sercach. Dzięki tym rekolekcjom patrzymy inaczej na miłość i grzech, inaczej na drugiego człowieka.
(Dorota, Paulina, Magdalena, Małgorzata, Sabina)
Te rekolekcje były dla każdego czymś wyjątkowym. Zdajemy sobie sprawę, że bez zaangażowania niektórych osób nie mogłyby się odbyć. Szczególne podziękowania kierujemy ku księżom i siostrze za poświęcony czas, opiekę, wytrwałość i pouczające katechezy. Dzięki wam oderwaliśmy się od codzienności. Niektórzy z nas usłyszeli tu słowa, o których nigdy nie zapomną.
(Marzena, Maria, Magdalena, Anita, Natalia, Agnieszka, Monika, Anna, Edyta, Ala)
Na koniec chcę wrócić do tytułu tekstu świadomie opatrzonego znakiem zapytania. Jeżeli obudzą się wątpliwości, zawsze można coś zmienić.
Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom i Młodzieży Caritas, ul. ks. P. Skargi 6, 37-700 Przemyśl, Bank Zachodni WBK S.A. Wrocław I Oddz. Przemyśl 25 1090 2750 0000 0001 0482 0437