Umiłowani Diecezjanie!
Każdego roku, w Uroczystość Bożego Narodzenia, patrzymy z głębokim wzruszeniem na Jezusa Chrystusa, naszego Pana i Zbawiciela, narodzonego w stajni i położonego w żłobie, gdyż nie było dla Niego miejsca w gospodzie. Doświadczamy wówczas olśnienia Jego łaski: będąc bogaty, dla nas stał się ubogim, aby nas ubóstwem swoim ubogacić (por. 2 Kor 8, 9). Stał się ubogim w noc betlejemską, ubogim w domu nazaretańskim, ogołoconym ze wszystkiego w godzinę swojej śmierci na krzyżu. On jeden mógł powiedzieć: „Błogosławieni ubodzy” (Łk 6, 20). I tylko On wiedział, jak wielkiego ubóstwa trzeba człowiekowi, aby został ubogacony tym bogactwem, którym sam Bóg obdarza ludzkie serce.
Niezawodną miarą bogactwa człowieka jest miłość zakorzeniona w Bogu. Czyż nie ma dzisiaj ludzi bogatych posiadaniem, bogatych sukcesami, bogatych rozgłosem, a przecież straszliwie biednych pustką serca, które nie otwarło się ku Bogu i bliźnim? Czyż również nie ma ludzi ubogich w materialne środki do życia, a jednak bogatych owym wewnętrznym bogactwem, które płynie wprost z Serca Boga-Człowieka, z tajemnicy Bożego Narodzenia?
Dlatego przed narodzonym Zbawicielem, który stał się ubogim, aby nas swoim ubóstwem ubogacić, potwierdzamy na nowo naszą solidarność ze wszystkimi ubogimi świata, łaknącymi nadziei w niepewnościach codziennej egzystencji. Są wśród nich bezrobotni oczekujący na pracę, która pozwoliłaby im zdobyć uczciwe utrzymanie. Są skazani na bezdomność, żyjący często w warunkach niegodnych istot ludzkich. Są ludzie, którzy z powodu choroby, starości lub nieszczęścia piją gorzki kielich samotności i opuszczenia. Są także całe rodziny, które cierpią niedostatek, bo muszą wyżyć z niskich zarobków, rent czy zasiłków.
Siostry i Bracia! Jeśli Bóg umiłował nas tak bardzo, że stał się człowiekiem, jednym z nas, czyż możemy nie miłować się nawzajem i nie dzielić z drugimi tego, co każdemu jest dane, na radość wszystkim? Inna radość nie byłaby prawdziwa. Nie byłaby powszechna. Nie mówiłaby wszystkim i każdemu: Bóg jest z nami. Jest - chociaż świat Go nie poznaje. Przychodzi - chociaż swoi Go nie przyjmują. Rodzi się - chociaż nie było miejsca w gospodzie.
Radość Bożego Narodzenia, z jaką witamy przyjście Zbawiciela, niech umacnia nas wszystkich w czynieniu dobra, które ubogim przywraca nadzieję, a czyniących dobro ubogaca w poczucie sensu i wartości ich życia.
Całej wspólnocie diecezjalnej serdecznie błogosławimy
Pomóż w rozwoju naszego portalu