„Bez odniesień do Maryi nasze miasto Częstochowa utraciłoby swoją tożsamość” – mówił w homilii abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, który wieczorem w uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej przewodniczył Mszy św. na Jasnej Górze w intencji Częstochowy i jej mieszkańców.
Mszę św. z metropolitą częstochowskim koncelebrowali m.in. bp Andrzej Przybylski, biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej, bp senior Antoni Długosz oraz kapłani częstochowskich parafii. Na Mszy św. zgromadzili się przedstawiciele kapituły Bazyliki Archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie, osoby życia konsekrowanego, przedstawicie władz samorządowych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii abp Depo przypomniał słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane 15 sierpnia 1991 r. do Rady Miasta Częstochowy z racji otrzymania tytułu honorowego obywatela Częstochowy: „Częstochowa w życiu narodu, Kościoła, Europy, a nawet całej ludzkości znaczy wiele. Jest to imię szczególne. To miasto wyrasta z imienia Maryi i Jej szczególnej obecności”.
Reklama
– Te słowa powracają do Rady Miasta, władz tego miasta, osób duchownych i świeckich jako swoisty rachunek sumienia – podkreślił abp Depo i dodał: „Jakim miejscem byłaby Częstochowa bez wielowiekowego odniesienia do Maryi. Bo pomimo iż historyczny akt ogłoszenia Maryi Królową dokonał się we Lwowie 1 kwietnia 1656 r., to jednak rzeczywistość narodowa i kościelna przeniosła to królowanie na Jasna Górę, a więc do Częstochowy, która odtąd będzie nosiła charyzmat duchowej stolicy Polski”.
– Ta inwestytura nadała Jasnej Górze wymowę, której nie da się usunąć z dziejów Polski, z dziejów Kościoła, z dziejów duszy polskiej, a także z dziejów Częstochowy – wskazał metropolita częstochowski.
Arcybiskup zaznaczył, że „bez odniesień do Maryi nasze miasto utraciłoby swoją tożsamość. Częstochowa nie jest tylko przestrzenią przelotową w pobliżu szlaków orlich gniazd, czy jury krakowsko-częstochowskiej. Nie jest również tylko przestrzenią zabudowaną zabytkami przeszłości, jak klasztor Jasnej Góry, czy kościoły św. Barbary i św. Zygmunta, a także zabudowaną dzielnicami bloków, czy terenami huty”.
– Częstochowa była i jest przede wszystkim wspólnotą ludzką, zjednoczoną z Bogiem i pomiędzy sobą przez przedziwne wstawiennictwo Maryi, które doświadczają przez wieki pielgrzymi z Polski i całego świata – kontynuował arcybiskup i przypomniał, że „świadectwami najgłębszymi tego miejsca są pielgrzymki następców św. Piotra: św. Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka”.
Reklama
Metropolita częstochowski przypomniał również słowa papieża Franciszka: „Jesteście narodem, który w swoich dziejach przeszedł wiele doświadczeń, w tym niektórych bardzo ciężkich i poszedł naprzód z siłą wiary, wspierany macierzyńską ręką Maryi Dziewicy. Ta pielgrzymka do sanktuarium na Jasnej Górze jest dla mnie zanurzeniem w tej wypróbowanej wierze. Otrzymałem na Jasnej Górze dar spojrzenia Matki”.
– Z tego samego ducha wiary zrodziła się dzisiaj potrzeba naszego zawierzenia, wspólnoty tego miasta, aby otrzymać ten podstawowy dar – spojrzenie Matki. Życiem każdego z nas nie rządzi jakiś przypadkowy los, czy jakieś fatum. Tutaj u stóp Maryi wciąż na nowo uczymy się tajemnicy siebie samych we wspólnocie wiary Kościoła – dodał arcybiskup.
– To prawda, że Kościół jest również rzeczywistością ludzką, która niesie ze sobą ograniczenia, słabości i grzechy – mówił ze szczytu Jasnej Góry abp Depo i przypomniał słowa św. Jana Pawła II z 4 czerwca 1997 r.: „Czyż Chrystus sam nie chciał, by nasza wiara w Kościół zmierzyła się z tą trudnością? ...Jest przecież w Kościele Chrystus przemawiający, Chrystus przebaczający, Chrystus uświęcający. «Nie» powiedziane Kościołowi byłoby równocześnie «nie» powiedzianym Chrystusowi. Nie ma bowiem Chrystusa bez Kościoła i Kościoła bez Chrystusa” – mówił wówczas na Jasnej Górze Jan Paweł II.
Reklama
Metropolita częstochowski cytując słowa proroka Izajasza: „Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny” przypomniał, że zostały one umieszczone na gmachu Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. - Wszyscy zgadzamy się z tym programem zwłaszcza w obliczu wciąż toczących się wojen. Tymczasem zarówno historyczny i konkretny człowiek, jak i światowe, międzynarodowe organizacje, zdają się nie dostrzegać słów, które prorok zapisał wcześniej: „Chodźcie, wstąpmy na Górę Pana do świątyni Boga Jakuba. Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami” – podkreślił metropolita częstochowski.
– Bez wchodzenia na drogę Prawa Bożego, bez wchodzenia na Górę Pana nie będziemy umieli rozróżnić głosów, które przechodzą przez nasz świat. Nie będziemy ludźmi czujnych i rozsądnych sumień, aby sprzeciwić każdej degradacji człowieka poprzez kłamstwo i totalitarne ideologie, które zdają się proponować wizje nowego człowieka – kontynuował metropolita częstochowski.
– Ze zdumieniem przeczytałem informację, że grupa ekspertów ONZ 5 sierpnia tr. w Genewie przygotowała raport mówiący o zakazie tortur wobec ludzi, a jednocześnie prawo do narodzin dziecka nazywa torturą wobec matki i zaleca odebranie lekarzom możliwości sprzeciwu wobec zabójstwa dzieci. ONZ, który w założeniu ma budować pokój na ziemi, przyczynia się do ideologii zła i śmierci ? I my mamy się na to zgodzić – mówił arcybiskup.
Metropolita częstochowski wskazał wiernym, że „z apostołem św. Pawłem odkrywamy taką przestrzeń wolności, która nie jest tylko obroną przez złym użyciem tego daru, ale wolnością, która jest dobrowolnym przylgnięciem do Chrystusa, aby dopiero dźwigać ciężar własnego krzyża na wzór Matki. Tutaj zawsze byliśmy wolni. Ale wolni prawdą, która jest prawdą idącą od Boga dla zbawienia człowieka”.
Abp Depo zacytował również fragmenty „Zapisków więziennych” kard. Wyszyńskiego, który w 13 marca 1956 r. w dniu śmierci Bolesława Bieruta zanotował: „Pragnę modlić się o miłosierdzie Boże dla człowieka, który tak bardzo mnie ukrzywdził. Jutro odprawię Mszę świętą za zmarłego; już teraz „odpuszczam mojemu winowajcy”, ufny że sprawiedliwy Bóg znajdzie w tym życiu jaśniejsze czyny, które zjednają Boże Miłosierdzie... Wieczorem przypomniałem sobie mój ranny sen, który opowiedziałem księżom przy wieczerzy. Istnieje nie tylko Sanctorum communio. Istnieje w świecie komunikacja duchów ludzkich. Tyle razy w ciągu swego więzienia modliłem się za Bolesława Bieruta. Może ta modlitwa nas związała tak, że przyszedł po pomoc. Oglądałem się za nim, we śnie – i nie zapomnę o pomocy modlitwy. Może wszyscy o nim zapomną rychło, może się go wkrótce wyrzekną, jak dziś wyrzekają się Stalina – ale ja tego nie uczynię. Tego wymaga ode mnie moje chrześcijaństwo”.
Na zakończenie arcybiskup wspomniał również świadectwo zmarłego prof. Edwarda Ciupaka, który był marksistowskim socjologiem i miał udział w dechrystianizacji Polski. Potem jednak nawrócił się i zmarł, przyjąwszy sakramenty. – Przed śmiercią prosił córkę Kasię, aby mu podała krzyż, który otrzymał od bp. Ryczana, wiszący w przedpokoju. Spełniła jego prośbę i trzymając ten krzyż w rękach, umarł. Prof. Edward Ciupak powiedział również, że to cierpienie ofiarowuje za swoją pierwszą córkę prof. Magdalenę Środę – mówił abp Depo.