Na uroczystości miejskie przybyli bp Alojzy Orszulik i ks. prał. Wiesław Skonieczny - proboszcz parafii katedralnej. Zgromadzili się również przedstawiciele władz miejskich, powiatowych i wojewódzkich, parlamentarzyści, członkowie ugrupowań politycznych, żołnierze, policjanci, strażacy, kolejarze, pracownicy Zakładu Karnego w Łowiczu, kombatanci, harcerze i młodzież szkolna. Jak zawsze, stawiło się kilkadziesiąt pocztów sztandarowych różnych instytucji.
Zebranych powitali burmistrz Łowicza Ryszard Budzałek i Krzysztof Kaliński, przewodniczący Rady Miasta. Budzałek podkreślił, iż święto Wojska Polskiego ma dla Polaków wymiar szczególny. Jesteśmy bowiem narodem, który zaznał zakusów obcych mocarstw i zaborów - wielką wagę przywiązujemy zatem do świąt wolności. Sejm RP postanowił, że Dzień Wojska Polskiego będzie obchodzony w rocznicę Cudu nad Wisłą, dla upamiętnienia zwycięstwa polskiego oręża.
„Nie bez znaczenia był i fakt - mówił dalej Burmistrz - że dzień ten przypada 15 sierpnia, akurat w święto Matki Bożej Zwycięskiej. 15 sierpnia stał się więc dla Polaków dniem, w którym czcimy wartości: honor, odwagę, bohaterstwo. Łączymy to z wiarą, co pozwala wierzyć, że wojskowa służba ma sens nawet wtedy, kiedy wymaga najwyższej determinacji. W Polsce mundur budzi zaufanie. W 85. rocznicę Cudu nad Wisłą, czcząc pamięć marszałka Piłsudskiego, nie tylko oddajemy cześć naszym przodkom, ale też wyrażamy zamiar kontynuowania wyznawanych przez nich wartości”. Burmistrz Budzałek złożył w tym miejscu życzenia i podziękowania kombatantom i żołnierzom za ich oddanie, poświęcenie i codzienną służbę.
Przewodniczący Rady Miejskiej nazwał rocznicę Cudu nad Wisłą rocznicą cudu wiary Polaków - że obronią wiarę przed bezbożnością bolszewików. Bitwa Warszawska była także cudem bohaterstwa polskich żołnierzy, w tym 140 tys. ochotników, często prostych robotników, a nawet harcerzy. Najmłodszy, którego śmierć odnotowano, miał 11 lat i został odznaczony przez Piłsudskiego.
Bitwa 15 sierpnia 1920 r. była również cudem niezwykłego patriotyzmu. Polacy dobrze pamiętają cud talentu dowódczego marszałka Piłsudskiego, wybitną pracę wywiadu, pomoc dyplomatyczną Watykanu. Jedynym dyplomatą, który nie uciekł wówczas z Warszawy i stale apelował o pomoc dla Polski, był Achilles Ratti.
Krzysztof Kaliński przypomniał, że budynek szkoły, przed którą stoi w Łowiczu pomnik Marszałka, był kiedyś koszarami, podobnie jak wiele innych budynków w mieście. „Szanujmy przeszłość, szanujmy tych, którzy walczyli o naszą Ojczyznę. To proste, a jednocześnie bardzo zobowiązujące” - powiedział.
Po przemówieniach kilkadziesiąt delegacji złożyło biało-czerwone wiązanki kwiatów pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego. Jako pierwsi hołd Marszałkowi i żołnierzom polskim, nie tylko z 1920 r., złożyli Biskup Senior i ks. prał. Skonieczny.
Następnie poczty sztandarowe i pozostali uczestnicy uroczystości uformowali kolumnę, która pod eskortą samochodów policyjnych przemaszerowała powoli do pobliskiej bazyliki katedralnej. Tam zebrani uczestniczyli we Mszy św. rocznicowej. Zostali też zaproszeni do wysłuchania tradycyjnego już koncertu organowego w wykonaniu znakomitego wirtuoza tego instrumentu - prof. Wiktora Łyjaka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu