W niemal 700-letnią historię parafii, znajdującej się na północnych krańcach diecezji, wyraźnie wpisał się ród Firlejów. Na przestrzeni XVI i XVII kolejni właściciele z tego rodu wyznaczali bieg życia miejscowej wspólnoty katolików, gotując im nie zawsze łatwą drogę. Nadzieja na polepszenie sytuacji przyszła wraz z bp. Henrykiem Firlejem z Dąbrowicy, który dla naprawienia wyrządzonych krzywd podjął się dzieła budowy nowej świątyni.
Perła renesansu lubelskiego
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Piękny kościół, bogato ozdobiony sztukateriami, został wzniesiony w kilkanaście lat; w 1617 r. poświęcił go sam fundator. Upływający czas, ale przede wszystkim zniszczenia wojenne i pożary sprawiły, że mimo starań duszpasterzy i wiernych świątynia straciła pierwotny blask. Wieloetapowe prace renowacyjne podjęte zostały w drugiej połowie XX w. Prowadzili je ks. Jan Poddębniak i ks. Józef Chorębała, a ich kontynuatorem jest obecny proboszcz ks. Jerzy Latawiec. Po renowacji wyjątkowo pięknie prezentują się ołtarze, kamienna posadzka, zabytkowa chrzcielnica, a także obrazy i rzeźby, ale przede wszystkim unikatowe sztukaterie z początku XVII w., wykonane przez Jana Wolfa. Środki na wykonane parce pochodziły m.in. z funduszy unijnych i z ministerstwa kultury.
Dzieło odnowy
Reklama
Dzięki zaangażowaniu ks. Jerzego Latawca oraz modlitwie i ofiarności wiernych, mieszkańcy Czemiernik i ich goście cieszą się odnowionym kościołem. - Wchodząc do świątyni widzę, że jest ona coraz piękniejsza; że to wielkie dzieło przodków, będące świadectwem naszej wiary i kultury, nabiera pierwotnego blasku. Z radością poświęcam tę świątynię. Cieszę się, że wspaniały kościół, któremu nie dorównują katedry, wypełniony jest Kościołem żywym. Przez Maryję dziękujemy Bogu za wielkie rzeczy, jakie udało się uczynić, i prosimy o błogosławieństwo - mówił abp Stanisław Budzik. - Zamykamy pewien etap prac. Dziękuję za pomoc w czasie remontu wszystkim osobom, instytucjom i firmom, które przez wiele miesięcy pracowały dla przywrócenia piękna świątyni. Te dzieła powstały dzięki waszej ofiarności, zaangażowaniu i zaufaniu, jakim mnie obdarzyliście. Bóg zapłać wszystkim. Zapewniam was o modlitwie przed miłosiernym Panem; to mój dowód wdzięczności - podkreślał Ksiądz Proboszcz.
Czemiernicka mansjonaria
Oprócz kościoła udało się wyremontować zabytkowy dom parafialny z początków XVII w. Dotychczas zrujnowana tzw. „mansjonaria” stała się pięknie odnowionym budynkiem, w którym swoje miejsce znalazła świetlica środowiskowa dla dzieci i młodzieży oraz ośrodek wsparcia dla rodzin. Poświęcając czemiernicki „Dom integracji”, abp Stanisław Budzik mówił: - „To cud. Wydawało mi się, że gdy ostatni raz byłem u was, ten dom wyglądał jak rudera. Bóg czyni cuda przez ludzi, dlatego dziękuję wszystkim, którzy pomogli w dokonaniu tego cudu”. Inaugurując działalność świetlicy Pasterz nie przecinał tradycyjnych wstęg, ale na prośbę dzieci… zagrał z nimi w klasy.
Relikwie patrona
Ukoronowaniem prowadzonych przez parafię prac było wprowadzenie relikwii patrona do odnowionej świątyni. Jak wyjaśnia ks. J. Latawiec, relikwiarz przedstawiający postać św. Stanisława Biskupa i Męczennika ofiarował parafii rodak, ks. Janusz Kusek. Jest to wierna replika relikwiarza z katedry wileńskiej. Relikwie przebyły długą drogę; kard. Christoph Schönborn, arcybiskup Wiednia, podarował je kard. Joachimowi Meisnerowi z Kolonii w Niemczech, a ten ks. Kuskowi. - Jesteśmy wdzięczni Bogu za to wybranie. To dla nas szczególny dar i znak. Św. Stanisław jest dla nas przewodnikiem na drogach wierności Chrystusowej Ewangelii - podkreślał Ksiądz Proboszcz. - Nasza parafia od 400 lat czci św. Stanisława, który zasłużył się Bogu i ludziom jako gorliwy i bezkompromisowy pasterz, obrońca wiary i uciśnionych. Jego relikwie w naszej parafii to wielka łaska i wyróżnienie. Wierzymy, że ta szczególna obecność wielkiego świętego umocni nas do odważnego wyznawania Chrystusa - mówili parafianie. - Św. Stanisław swoim życiem i śmiercią udowodnił, że nic nie jest w stanie odłączyć go od Chrystusa. Dla tego, kto zawierzył Chrystusowi i przylgnął do Jego krzyża, niczym są prześladowania, niebezpieczeństwo, a nawet miecz. Dzięki Chrystusowi człowiek głębokiej wiary odnosi zwycięstwo także w nieszczęściach - podkreślał abp Budzik.