Biskupi na Jasnej Górze rozmawiali o religii w szkole
Wobec nasilających się dyskusji i różnych pomysłów związanych z religią w szkołach, sekretarz generalny KEP bp Artur Miziński podkreśla, że nie ma żadnych powodów, by katechezę wycofywać lub ograniczać, a podejmowane przez niektóre środowiska działania mają charakter populistyczny przed wyborami. Religia w szkole jest jednym z tematów spotkania Rady Stałej Episkopatu Polski, która tradycyjnie w wigilię uroczystości Królowej Polski obraduje na Jasnej Górze.
- Jeśli ktoś głosi trzy podstawowe hasła, to jest: zniesienie Funduszu Kościelnego, usunięcie katechetów i religii ze szkoły i opodatkowanie tacy, to nie jest to program partii, która ma coś do zaoferowania, tylko to jest program, który ma jasno postawione antyklerykalne i antychrześcijańskie zasady do wprowadzenia - powiedział bp Miziński przed rozpoczęciem obrad.
Zauważył, że obecność religii w szkole to zagadnienie ważne i ciągle aktualne, „wysuwane ostatnio też przynajmniej w niektórych programach wyborczych”.
- Chodzi w ogóle o obecność religii w szkole i umów podpisywanych z katechetami, świeckimi i osobami życia konsekrowanego, zapis na świadectwach, przy czym ta sprawa ciągnie się już praktycznie od początku nauki religii w szkołach - wyjaśnia biskup.
Podkreśla, że ważną kwestią jest „kumulacja liczby młodzieży w szkołach średnich, w związku z reformą edukacji”. - Ta zwiększona liczba młodzieży w szkołach przy zakończeniu pracy gimnazjów i w związku z tym trudności lokalowe niektórych placówek, sprawiła, że poszczególne samorządy wystąpiły z propozycją, aby móc wprowadzić jedną godzinę katechezy, zamiast dwóch przepisanych przez prawo. I pojawiły się pewne nadużycia w interpretacji, czy to medialnej, czy także w rozumieniu przez poszczególne samorządy tego zagadnienia. W związku z tym biskupi będą też o tym rozmawiać - powiedział bp Miziński.
Dodał, że pojawiła się także kwestia, zwłaszcza w arch. krakowskiej, medialnie nagłośniona, aby znów umieszczać katechezy na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej. - To jest udogodnienie dla organizacji siatki zajęć w szkole, ale nie jest to rozwiązanie problemu i nie jest to zgodne z obowiązującymi przepisami – podkreślił hierarcha.
Przypomniał, że na religię w szkole należy popatrzeć także w szerszym kontekście. - Chodzi o wychowanie dzieci i młodzieży. Kościół razem ze szkołą jest ośrodkiem wspomagającym rodzinę w wychowaniu kolejnych pokoleń. Chcemy, nie na zasadzie jakichś kontrastów, ale wspólnych uzgodnień, doprowadzić do tego, aby ujednolicić jak najbardziej jest to możliwe, system wychowania, tak by młody człowiek mógł w sposób pełny być formowany, zgodnie z wartościami, na których opiera życie jego rodzina - powiedział sekretarz generalny KEP.
Wcześniej szerzej nieznani, szarzy, choć przez chwilę chcą błysnąć i stać się kolorowi.
„Czy mnie i moim następcom przyrzekasz cześć i posłuszeństwo?”. Od udzielenia twierdzącej odpowiedzi na to ostatnie pytanie uzależnione są święcenia kapłańskie. Posłuszeństwo biskupowi miejsca jest warunkiem „sine qua non”, bez względu na osobę ordynariusza diecezji rzymskokatolickiej. Kto chce złamać kapłana, dąży do przecięcia tej więzi i wzniecenia buntu. Doskonale wiedzieli o tym komuniści. Kluczem do rozbicia Kościoła w PRL-u był jego rozłam. Na tym założeniu opierano wówczas strategię walki z Kościołem w Polsce. „Divide et impera” – dziel i rządź! Sterowana z Moskwy sławna „Luna” Brystygierowa już w 1949 r. postanowiła przeciwstawić tzw. szarą brać kapłańską, jak to ujmowała, „reakcyjnemu klerowi”. Tłumacząc z polskiego na język bardziej zrozumiały – pragnęła ustawić w propagandowej kontrze uległych i złamanych księży zdecydowanym i niezłomnym biskupom. Tak „zorganizowała” tzw. księży patriotów, a szef prorządowego PAX-u – tzw. księży intelektualistów. Dobra była każda okazja, aby podważyć stanowisko Episkopatu, a w szczególności przypuścić atak na prymasa Stefana Wyszyńskiego. Z przykrością obserwujemy, jak stare i sprawdzone komunistyczne metody kopiowane są i dzisiaj. Gdy polski Episkopat broni poczętego życia, a jednocześnie represjonowanego z tegoż powodu prof. Bogdana Chazana, nagle znajdzie się kapłan, nawet z naukowym tytułem, który zakwestionuje oficjalne nauczanie Kościoła. Gdy biskupi wypowiedzą się w obronie katolickiego radia i telewizji, jeden z duchownych rozdziera w proteście swój biały habit. Gdy buntujący się ksiądz z lubością daje się wykorzystywać do atakowania biskupa miejsca i Episkopatu, natychmiast zyskuje „noszenie” w mainstreamowych mediach. Gdy biskupi zdecydowanie wypowiadają się przeciwko in vitro, czyli instrumentalnemu zamrażaniu i niszczeniu ludzkich embrionów, wyskakuje nieznany wcześniej ksiądz, publicznie twierdząc w imieniu nie tylko własnym, ale jak sądzę „szarej braci kapłańskiej”: my nie jesteśmy „episkopoi”. Takich osób wprawdzie nie jest dużo, ale wywołują one ferment w umysłach wielu katolików. W ich postawie dostrzec można jedną wspólną cechę: wcześniej szerzej nieznani, szarzy, choć przez chwilę chcą błysnąć i stać się kolorowi. Dla tego celu dają się wykorzystać osobom i środowiskom programowo zwalczającym Kościół katolicki. Czy o tym wiedzą? W większości oczywiście tak, ale oficjalnie zapewniają, że idzie im wyłącznie o dobro Kościoła, któremu zagrażają biskupi, Episkopat, a nawet papież. Jako usprawiedliwienie takiego nieposłuszeństwa często podają wzorzec Europy Zachodniej, rzekomo nowoczesnej i liberalnej. Niestety, nie dostrzegają świecących tam pustkami kościołów i topniejących szeregów braci kapłańskiej.
„Modlitwa chrześcijańska to nie człowiek, który mówi przez telefon, z jednej strony, do Boga, który jest po drugiej stronie, nie, to Bóg modli się w nas!” - powiedział Ojciec Święty podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Temat jego dzisiejszej katechezy to: „Duch Święty i chrześcijańska modlitwa”.
Franciszek przypomniał na wstępie, że działanie uświęcające Ducha Świętego wyraża się nie tylko poprzez Słowo Boże i sakramenty, ale także w modlitwie. Jest On zarówno podmiotem, jak i przedmiotem chrześcijańskiej modlitwy. „Modlimy się, aby otrzymać Ducha Świętego i otrzymujemy Ducha Świętego, abyśmy mogli prawdziwie się modlić” - podkreślił papież.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.