Reklama

Dolicki dom serdecznej i stałej opieki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Jestem samotnym człowiekiem, który po latach pracy w różnych PGR-ach na Pomorzu Zachodnim znalazł w Dolicach na „wieczór życia” bezpieczną przystań - powiedział mi Feliks Bartnicki. - Są tu bardzo dobre warunki pobytu oraz żywienia. Otrzymywane kieszonkowe starcza mi na moje własne potrzeby.
W innym pokoju zastaję skupionego nad pracą malarską niepełnosprawnego Tadeusza Kadeja: - W dolickim domu jestem już prawie 11 lat. Przedtem mieszkałem w Szczecinie, ale tam nie było dla mnie miejsca, dlatego z radością powitałem powstanie tak pięknego Domu Pomocy Społecznej tutaj, w bliskości przyrody, na wzgórzu, jakby bliżej nieba. Zimą z pasją zajmuję się pracą artystyczną, a latem przebywam na powietrzu, czystym, bo tu nie ma przemysłu.
Dom Pomocy Społecznej dla osób przewlekle somatycznie chorych w Dolicach jest miejscem stałego pobytu dla 60 osób. Tutaj otoczeni są wszechstronną opieką przez ponad 20-osobowy personel opiekuńczy, profesjonalnie do tego przygotowany. Nade wszystko tutaj nie nudzą się, bo prowadzone są tu ciekawe formy terapii zajęciowej, które pozwalają wykorzystać tkwiące w każdym mieszkańcu: potencjał rozwojowy, wiedzę, umiejętności i praktykę nabytą w ciągu całego życia. Prawie wszędzie widoczne są gobeliny artystycznie uzdolnionego Piotra Szawłowskiego, który w ten sposób wyraża swoją miłość do Boga i ludzi.
- Jestem od 25 lat wdową - wspomina 80-letnia Alicja Kamińska. - Jestem w tym domu od początku jego istnienia. Dzieci nie mieliśmy. Nikogo też z bliskich nie mam. Pozostało mi tylko towarzystwo współmieszkańców i bardzo życzliwej Pani Dyrektor. Codziennie o dziewiątej biorę udział we Mszy św., którą odprawia w naszej kaplicy domowej kapelan - ks. Stanisław Mielimączka, będący też mieszkańcem tej placówki opiekuńczej. Chrystus jest dla mnie siłą i nadzieją w tym okresie zbliżania się do kresu swego ziemskiego pielgrzymowania.
Domem kieruje prawie od początku, czyli od 10 lat, Aleksandra Stereńczak, która jest przyjacielem dla wszystkich przebywających i cierpiących w tej jedynej tego typu placówce na terenie powiatu stargardzkiego. Niektórzy są tak schorowani i spracowani, że nie opuszczają swoich łóż boleści; nie mają jednak odleżyn ani nie odczuwają samotności. Znajdują godną opiekę ze strony pielęgniarek i personelu opiekuńczego. A nawet, gdy znajdą się sami w sypialni, za pomocą guzika alarmowego mogą poprosić o pomoc medyczną. Im też przynoszone są posiłki do pokoju. Inni - sprawniejsi korzystają ze stołowania się w jadalni. Każdy ma swoje stałe miejsce przy stoliku.
Dolicki dom jest wspólnotą ludzi, którzy tutaj czują się nie tylko bezpieczni, ale i dowartościowani - przez możliwość realizowania swoich ukrytych darów artystycznych, o których nawet nie było czasu myśleć w ciągu czynnego życia zawodowego. W godzinach przedpołudniowych każdy ma okazję rozwijać swoją aktywność fizyczną i umysłową poprzez wykonywanie rozmaitych prac manualnych indywidualnie lub grupowo. Kobiety najchętniej wyszywają, zajmują się koronkarstwem, haftem oraz innymi formami rękodzieła. Mężczyźni pasjonują się rowerami, które naprawiają i wyjeżdżają w teren. W dobrze wyposażonej sali rehabilitacji, pod okiem pracownika fizjoterapii, prowadzone są zajęcia ruchowe (indywidualne i grupowe) oraz zabiegi fizykoterapeutyczne. Tylko domy pomocy potrafią zapewnić stałą opiekę.
Tego typu placówki opiekuńcze są bardzo potrzebne nie tylko dla schorowanych samotnych ludzi, którym nikt nie potrafi zapewnić całodobowej opieki w miejscu zamieszkania. Znajdują w nim bezpieczne i szczęśliwe miejsce także ci, którzy mają rodziny, ale z uwagi na pracę zawodową najbliżsi nie są w stanie zagwarantować im ciągłej opieki. W ciągu kilkunastoletniego funkcjonowania domu atmosfera w nim panująca sprzyjała kojarzeniu się ludzi w sędziwym wieku. Dolicki dom przyjmuje małżeństwa, które znajdują tu ostatnią, ale bardzo przyjazną życiową przystań.
Pracownicy domu z żalem żegnają każdego mieszkańca, którego chowają na miejscowym cmentarzu lub - zgodnie z życzeniem rodziny - w innym miejscu. O zmarłych pamiętają potem wszyscy z okazji Wszystkich Świętych, przygotowując własnoręcznie wykonane wieńce i zapalając znicze na ich grobach. Wszyscy bowiem mają świadomość, że życie, choćby najwspanialsze i najgenialniejsze, najbogatsze i najbiedniejsze - ma swój koniec, nawet w tak rodzinnej atmosferze, jaką stwarza wszystkim domownikom Aleksandra Stereńczak razem ze swymi współpracownikami na wzgórzu w Dolicach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mazowiecka Kurator Oświaty odwołała Konkurs o kard. Wyszyńskim dla dzieci

2024-10-16 06:55

[ TEMATY ]

Kardynał Stefan Wyszyński

odwołany konkurs

uśmiechnięta Polska

Mazowiecki Urząd Wojewódzki w Warszawie

Wioletta Krzyżanowska odbiera od minister Barbary Nowackiej powołanie na stanowisko kuratora

Wioletta Krzyżanowska odbiera od minister Barbary Nowackiej powołanie na stanowisko kuratora

Po 18 latach znika ze szkół podstawowych województwa mazowieckiego Konkurs o Kardynale Stefanie Wyszyńskim Prymasie Tysiąclecia. Ma to być decyzja tamtejszej kurator oświaty Wioletty Krzyżanowskiej.

Z wielkim smutkiem zawiadamiam, że Kuratoryjny Konkurs o Kardynale Stefanie Wyszyńskim Prymasie Tysiąclecia dla uczniów klas IV – VIII szkoły podstawowej województwa mazowieckiego w roku szkolnym 2024/2025 został odwołany - taki komunikat pojawił się wczoraj w mediach społecznościowych Instytutu Prymasowskiego Stefana Kardynała Wyszyńskiego.
CZYTAJ DALEJ

Tragiczny karambol na S7. Zderzyło się ponad 20 samochodów

2024-10-19 10:53

[ TEMATY ]

wypadek

karambol

ranni

PAP/KPP Pruszcz Gdański

Cztery osoby zginęły a osiem jest rannych po zderzeniu osiemnastu samochodów osobowych i trzech ciężarowych na S7 w kierunku Gdyni między wjazdem Lipce a Gdańsk Południe. Jezdnia jest zablokowana - informuje GDDKiA.

Aktualizacja: Zakończyły się utrudnienia na S7 w Borkowie w Pomorskiem po karambolu, do którego doszło na remontowanym odcinku drogi w kierunku Gdyni.
CZYTAJ DALEJ

Patron młodzieży w Zielonej Górze

2024-10-19 16:46

[ TEMATY ]

relikwie

Zielona Góra

Carlo Acutis

Parafia Miłosierdzia Bożego

Archiwum ks. Pawła Łobaczewskiego

W parafii Miłosierdzia Bożego w Zielonej Górze 20 października zostaną zainstalowane relikwie bł. Carlo Acutisa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję