Chciałbym zachęcić do refleksji nad tym tematem w czasie Wielkiego Postu, w celu pogłębienia świadomości roli, jaką mają odgrywać w społeczeństwie i w Kościele osoby w podeszłym wieku, a tym samym, by usposabiać ducha do serdecznego przyjęcia, jakie zawsze należy im okazywać.
Orędzie Jana Pawła II na Wielki Post
Realizując papieskie wezwanie
Reklama
To szczególne miejsce: 30 mieszkańców Domu nie tylko liczy na opiekę, ale przeżywaniem swojej starości ubogaca innych. - W naszych czasach, kiedy mowa o eutanazji, gdy starsi ludzie uważani są za niepotrzebnych, ta praca uczy szanować drugiego człowieka, z całym jego światem wartości - mówi s. Teresa ze Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej, z wykształcenia pielęgniarka, która na co dzień pracuje w Ośrodku. Jest tutaj jeszcze z dwoma siostrami: Esterą, która zajmuje się księgowością i Gabrielą - dietetykiem i intendentką. Siostry, dzięki temu, że mieszkają na piętrze w Ośrodku, są stale do dyspozycji mieszkańców.
O tym jak wiele można nauczyć się od mieszkańców opowiada też Wiesława Płóciennik, terapeutka: - To ludzie, którymi jestem zauroczona. Jest w nich tak dużo piękna. Jedna z pensjonariuszek, pani Krysia, podczas spacerów wszystkim się zachwyca, dla niej wszystko jest cudowne. Pani Wiesława prowadzi zajęcia terapeutyczne codziennie od 8.00 do 16.00 z przerwą na obiad. Jest to biblioterapia czyli słuchanie i czytanie literatury, prasy; arteterapia (terapia przez sztukę) - robótki na drutach, szydełkowanie, szycie, układanie bukietów; a także w ramach zajęć plastycznych rysowanie, malowanie, wyklejanie. Mężczyźni już wkrótce będą mogli spędzać swój wolny czas w niewielkimi warsztacie stolarskim, który jest właśnie uruchamiany na terenie placówki.
Mieszkańcy Domu objęci są opieką medyczną, którą sprawuje lekarz pierwszego kontaktu. Ponadto zapewnione są konsultacje specjalistyczne, a na terenie Domu wykonywane są proste zabiegi - mierzenie ciśnienia, opatrunki, zastrzyki. Pielęgniarka czuwa przez całą dobę - wystarczy uruchomić alarm, który jest w każdym pokoju. Oprócz tego pensjonariusze mogą korzystać na co dzień z rehabilitacji w podstawowym zakresie, np. z kinezyterapii itp.
Dobrym duchem Ośrodka jest jego dyrektor Magdalena Olaczek. Zawsze uśmiechnięta, z otwartym sercem dla każdego mieszkańca i pracownika. Podopieczni nie mogą się jej nachwalić. - Nigdy nie przejdzie obok obojętnie, zawsze znajdzie jakieś dobre słowo - mówią.
Pełny sens życia
Jan Paweł II w Orędziu pisze: „Jeżeli proces starzenia się z jego nieuchronnymi uwarunkowaniami zostaje przyjęty z pogodą ducha w świetle wiary, może stać się cenną okazją do zrozumienia tajemnicy krzyża, która nadaje pełny sens życiu ludzkiemu”. Dlatego też pani Dyrektor bardzo zależy na zapewnieniu podopiecznym możliwości ubogacania swojego życia religijnego. Raz w tygodniu, w sobotę, w kaplicy Domu odprawiana jest Msza św., a w środy nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, z prośbami i dziękczynieniem mieszkańców. Pensjonariusze mogą też uczestniczyć we Mszach św. i nabożeństwach w pobliskim kościele. Codziennym już zwyczajem Ośrodka jest wspólne odmawianie o godz. 15.00 Koronki do Miłosierdzia Bożego. Czynione są starania, aby do domowej kaplicy sprowadzić w najbliższym czasie wizerunek Jezusa Miłosiernego. W Wielki Piątek mieszkańcy będą mogli obejrzeć film Pasja Mela Gibsona.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W Ośrodku jak w rodzinie
Reklama
Wszyscy troszczą się, by w Ośrodku panowała rodzinna atmosfera. Szczególnie celebruje się tutaj święta: oprócz przygotowań duchowych podopieczni pieką ciasta, robią kartki i ozdoby świąteczne. Część mieszkańców wyjeżdża do rodzin, do pozostałych przyjeżdżają krewni, a niektórzy spędzają święta na miejscu, z opiekunami, którzy tutaj zastępują im rodzinę. - Ważne jest podtrzymywanie kontaktów z rodziną, mieszkańcy tego bardzo potrzebują, zwłaszcza w okresach świątecznych - mówi Bogusława Fedyna, pracownik socjalny Ośrodka. Wyraźnie widzi ten problem, bo reprezentując podopiecznych na zewnątrz (pomaga im np. pisać listy, kartki świąteczne), zna ich problemy i pragnienia.
Rodzinną atmosferę Domu zapewniają przytulnie urządzone dwuosobowe pokoje, w których seniorzy mogą mieć własne meble, dywany i pamiątki. Pamiętają też o swoich urodzinach, imieninach, przygotowują mikołajkowe upominki. Świętują Sylwestra i Dzień Seniora, a czasem bez okazji organizują zabawy taneczne czy wieczorki poezji, albo wyjeżdżają na wycieczki, by poznać okolicę.
Jak dobrze mieć sąsiada
Nie tylko pracownicy starają się, by mieszkańcy Domu Opieki nie czuli się samotni. Zespół „Odrzanie” - muzykujący emeryci z Malczyc śpiewali tu piosenki dla swoich rówieśników i byli bardzo dobrze przyjęci. Kiedy zespół zagrał dla ciężko chorego pensjonariusza jego ulubione piosenki, ten miał łzy w oczach i do dziś wspomina, jak śpiewał razem z nimi. Także dzieci ze Szkoły Podstawowej w Malczycach goszczą z występami w Ośrodku: wystawiano tu jasełka, a także program artystyczny z okazji Dnia Babci i Dziadka.
Siostry zakonne zaprosiły do Malczyc niepełnosprawne dzieci z ośrodka w Jaszkotlu. Troje dzieci przyjechało tutaj na tydzień w czasie Bożego Narodzenia, m.in. Patryk - chłopczyk z protezą nogi, Monika - dziewczynka na wózku inwalidzkim. Mieszkańcy poczuli się wtedy jak babcie i dziadkowie: zapominając o własnych słabościach i kłopotach zaopiekowali się dziećmi, rozpieszczali słodyczami, nawiązywali więzi.
Z kolei mieszkańcy Malczyc zyskali nie tylko nowoczesną placówkę, wyspecjalizowaną w zakresie opieki, lecz także piękny budynek, który uatrakcyjnia miejscowość. Ważny jest też fakt, że w rejonie o dużym bezrobociu znalazło tu zatrudnienie wiele osób, które wcześniej były bez pracy.
* * *
Dom Opieki w Malczycach, działający już od 2 lat, jest odpowiedzią na papieska troskę o seniorów. A świadectwo Ojca Świętego oraz jego zmaganie ze starością i chorobą powinno obudzić nasze sumienia do troski o ludzi w podeszłym wieku w naszych rodzinach, wśród znajomych, a nawet obcych. Nie dajmy się pochłonąć obojętności.