Reklama

Polska

Wniósł w życie Kościoła wiele dobra

[ TEMATY ]

rozmowa

BOŻENA SZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słabnące siły papieża są dowodem na to, że czas pontyfikatu przeżył głęboko i mocno, i wniósł w życie Kościoła tak wiele dobra - powiedział w rozmowie z KAI bp Wojciech Polak na wieść o abdykacji Benedykta XVI, którą ogłosił dziś w Watykanie. - To nauczyciel wiary, który pokazuje, jak wiarę głosić we współczesnym świecie, w trudnym i zmieniającym się kontekście - dodał sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski, zachęcając do modlitwy o szybki wybór nowego papieża.

KAI: – Jak Ksiądz Biskup odbiera decyzję Benedykta XVI o abdykacji?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

BP WOJCIECH POLAK: – Odbieram ją w duchu wiary – skoro Ojciec Święty taką decyzję ogłasza w przygotowanym oświadczeniu do kardynałów, na zwołanym przez siebie Konsystorzu, to rozumiem, że ją rozważył i uznał, że to będzie dla dobra Kościoła. Jako ksiądz, jako biskup, przyjmuję to zatem w głębokim zaufaniu do rozeznania papieża.

– Czy wierni mogą czuć się w jakiś sposób zaniepokojeni?

Reklama

- Myślę, że wierni w żaden sposób nie powinni się czuć zaniepokojeni, bo już bł. Jan Paweł II w 1996 roku w Konstytucji Apostolskiej o wyborze nowego papieża w punkcie 77 zaznaczył, że taki wybór może nastąpić również z powodu ustąpienia papieża z urzędu. Sam – jak wiemy, choć decyzję taką przecież rozważał - nie skorzystał z takiej możliwości, pełnił swoją posługę do końca. Wierni powinni dzisiaj uszanować decyzję Benedykta XVI, którą on sam motywuje słabością fizyczną – swojego zaawansowanego wieku, a jednocześnie modlić się o szybki wybór dobrego następcy.

–Ta abdykacja jest dużym zaskoczeniem dla wszystkich...

- Nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich niespodzianek, nie byliśmy przygotowani do tej wiadomości, to jest – po ludzku - zaskoczenie również dla mnie. Nie analizowałem pod kątem stanu zdrowia papieża ostatnich doniesień, ale wydawało się, że w ostatnim czasie Ojciec Święty – sądząc po jego postawie czy głosie – nie przeżywa jakiś specjalnych trudności związanych z upływającymi latami. Jednak on sam wie najlepiej jak i co czuje.

–Jakie zadania stoją teraz przed Kościołem?

- Podstawowym zadaniem Kościoła pozostaje kontynuowanie misji ewangelizacyjnej, którą nam zlecił Chrystus, a Benedykt XVI wskazywał nam ją i wskazuje nadal. Jednocześnie też Ojciec Święty prosi nas dzisiaj o modlitwę o dobry wybór nowego papieża. Powinniśmy też z wielkim szacunkiem odnosić się do tego, co do tej pory było dziełem życia i nauczania Benedykta XVI, bo wiemy z jakimi nadziejami, entuzjazmem, siłą i wielką odwagą prowadził Kościół i go podtrzymywał. Słabnące siły papieża są dowodem na to, że czas pontyfikatu przeżył głęboko i mocno, i wniósł w życie Kościoła tak wiele dobra.

– Myśląc o pontyfikacie Benedykta XVI, co dziś nasuwa się na myśl Księdza Biskupa?

- Niesamowita głębia nauczania. To nauczyciel wiary, który pokazuje, jak wiarę głosić we współczesnym świecie, w trudnym i zmieniającym się kontekście. To papież, który potrafił bardzo głęboko dialogować ze współczesną kulturą, nie schlebiając jej, nie zamykając oczu na jej upadki i zwodnicze drogi, ale oceniając ją w duchu Ewangelii. Wielokrotnie korzystałem z jego tekstów przygotowując się do homilii i wystąpień, jest dla mnie i nadal pozostanie konkretnym przewodnikiem, a jego nauczanie to nie tylko głębokie ewangeliczne rozważania. Benedykt XVI ma tę niezwykłą zdolność do nawiązywania dialogu ze współczesnością, ze współczesną kulturą, a zwłaszcza z zagubionym w meandrach ponowoczesności człowiekiem.

–Co będzie robił papież po abdykacji?

- To sytuacja nowa dla nas wszystkich. Sądzę, że jego dalsza posługa może wyglądać trochę tak jak posługa biskupa-emeryta w diecezji. Wiem, że choć to tylko bardzo daleka i niedoskonała analogia, ale trudno mi jednak dziś cokolwiek przewidywać. Jest to sytuacja na tyle nowa, że ufa, iż to sam Pan Bóg ułoży dla niej najlepszy scenariusz. Niewątpliwie Ojciec Święty będzie zawsze modlił się za Kościół i z Kościołem, i będzie w nim po ojcowsku obecny.

2013-02-11 14:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec i wychowawca przyszłych kapłanów

Niedziela łódzka 27/2015, str. 6-7

[ TEMATY ]

seminarium

rozmowa

Antoni Zalewski

Ks. dr jarosław Pater

Ks. dr jarosław Pater

Z ks. dr. Jarosławem Paterem – nowym rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi rozmawia Dagmara Zalewska

DAGMARA ZALEWSKA: – Po wakacjach rozpocznie Ksiądz nowy rozdział w swoim kapłańskim życiu. Jak widzi Ksiądz swoją posługę w seminarium?
CZYTAJ DALEJ

Andrzejki. Niewinna zabawa czy „duchowe cudzołóstwo”?

Lanie wosku na św. Andrzeja na dobre wpisało się w polską tradycję. We wróżenie bawią się uczniowie, przedszkolaki, a ostatnio nawet dzieci w żłobkach. Dorośli z kolei noc z 29 na 30 listopada coraz częściej spędzają na imprezach, gdzie profesjonalni wróżbici przepowiadają przyszłość już nie tylko z woskowych brył, ale również z kart, dłoni lub szklanej kuli. Niewinna zabawa czy „duchowe cudzołóstwo”?

Wielu osobom świętowanie andrzejek kojarzy się głównie z wróżbami. Lanie wosku przez dziurkę od klucza i przebijanie szpilką papierowego serca to już niemal tradycja. Skąd się wzięła – nie wiadomo. Św. Andrzej od zawsze patronował zakochanym oraz wspomagał w sprawach matrymonialnych, nie zmienia to jednak faktu, że był też Apostołem – jednym z dwunastu najbliższych uczniów Jezusa, a co za tym idzie – z magią i okultyzmem nie miał nic wspólnego. Ks. dr Aleksander Posacki SJ twierdzi, że listopadowe gusła mogą wywodzić się nie tyle od przyjaciela Chrystusa, ile od starogermańskiego boga Frejra – dawcy bogactw, miłości i płodności. Zdaniem kapłana, nawet jeśli przepowiadające przyszłość osoby zwracały się o pomoc do św. Andrzeja, robiły to w formie czarów – nie modlitwy.
CZYTAJ DALEJ

In memoriam w Muzeum Diecezjalnym

2024-11-30 17:45

ks. Paweł Batory

Wystawa w Muzeum Diecezjalnym

Wystawa w Muzeum Diecezjalnym

Wernisaż wystawy prezentującej wybór jej prac malarskich i rysunkowych odbył się 21 listopada i poprzedzony był „Zaduszkami artystycznymi” czyli mszą świętą i modlitwą za zmarłych artystów i ludzi kultury w kościele Świętego Krzyża w Rzeszowie.

Ks. Paweł Batory, dyrektor muzeum, w kazaniu odniósł się do liturgicznego wspomnienia dnia czyli Ofiarowania Maryi w Świątyni Jerozolimskiej oraz poruszył temat roli sztuki w przekazie wiary. Wydarzenie zebrało sporą grupę osób, w tym rodzinę zmarłej artystki. Siostrzenica Marii Markowskiej, Krystyna Lecka, a także jej brat Wacław Alda, podzielili się swoimi wspomnieniami dotyczącymi malarki. Kontynuowali to również inni zebrani, a Monika Zając Czerkies i Andrzej Szypuła odczytali swoje wiersze, wpisujące się w klimat wieczoru. Ważnym punktem programu była również projekcja krótkiego filmu, prezentującego postać i twórczość artystki. Listopadowy wieczór upłynął w duchu zadumy i zachwytu nad znakomitą sztuką oraz był okazją do spotkań i rozmów na wielorakie tematy.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję