Reklama

Rekolekcje przy świńskim korycie, czyli syn marnotrawny dziś...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Słowniku języka polskiego zapisano, że koryto to podłużne naczynie, zwykle drewniane, służące do karmienia i pojenia zwierząt domowych. Inaczej - to taki talerz, przy którym najczęściej poczciwe świnki spożywają swój posiłek. Jedzą na swój świński sposób, przepychając się, głośno pokwikując, tak jakby zależało im jedynie na tym, by jak najszybciej przytyć i przybrać na wadze. Pewnie człowiek, przyglądając się świńskiej uczcie, zaczął te dziwne i dla niego niezrozumiałe zachowania kojarzyć z zachowaniem samych ludzi. Podpatrując świat zwierząt, począł mówić o człowieku, że pcha się do koryta jak świnia, że je jak świnia, że trudno go odpędzić od koryta, że opowiada świńskie kawały, a często że jest po prostu świnią... I tak Bogu ducha winna świnka stała się negatywną bohaterką w ludzkim świecie. Gdyby mogła się bronić, z pewnością wyjaśniłaby nam dokładnie, że to normalne w świecie zwierząt. A tak dzisiaj, gdy człowiek chce obelżywie powiedzieć o kimś, kto postępuje nieetycznie, nieprzyzwoicie, mówi o nim, że jest świnią. Korytem zaś oznaczył źródło niezłych dochodów, zwykle z funduszy publicznych. Na ogół to jedyny powód, że pchają się do niego ciągle różni ludzie rozmaitego pokroju. Życie pokazuje nam, że u wielu z nich następuje regres ewolucyjny, że wielu z nich po prostu się zeświniło, tracąc resztki ludzkiej przyzwoitości. Trzymając się kurczowo koryta, niemiłosiernie kwiczą przy próbach odpędzenia od niego, nieprzyzwoicie przy tym się napychając, nie bacząc na nikogo.
Ale i przy korycie, jeśli człowiek zachowa odrobinę prawości, szlachetności bądź zwykłej uczciwości, może przeżyć swoiste rekolekcje, podobne do tych, jakie przeżył syn marnotrawny. Św. Łukasz zapisał, że człowiek ten, żyjąc rozrzutnie, roztrwonił cały dany mu przez ojca majątek. Gdy począł cierpieć niedostatek, został pasterzem świń. Dotknął go taki głód, że chciał jeść to, co jadały świnie; przy świńskim korycie chciał zaspokoić swój niedosyt. Przy nim też przyszło opamiętanie, tutaj odezwało się jego sumienie, tutaj, przy świńskim korycie, przeżył swoiste rekolekcje, których owocem stało się nawrócenie i decyzja powrotu do domu ojca. Ta odrobina zachowanej jeszcze prawości wystarczyła, by przyznać się do błędu, by serce wypowiedziało szlachetne słowa: „Zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ojca i nie jestem godzien nazywać się jego synem” (por. Łk 15, 21). Swoiste rekolekcje syna marnotrawnego, swoisty rachunek sumienia, żal za grzechy, chęć zadośćuczynienia i poprawy. Owocem takiej postawy jest przebaczające wzruszenie ojca i szansa, że po takich doświadczeniach ten syn, to dziecko, może żyć już tylko lepiej i mądrzej. Aż chce się wołać o takich ludzi, o takich synów marnotrawnych, którzy chcieliby przeżyć rekolekcje. Potrzeba tak niewiele i jednocześnie tak dużo - odrobiny przyzwoitości, wstydu, odrobiny prawości i szlachetności. Wówczas niepotrzebne byłyby i komisje sejmowe, i lustracje, i śledztwa dziennikarskie, a sądzę, że wtedy łatwiej byłoby przebaczyć te wszystkie lata poniewierki, złamane życie, niespełnione nadzieje i wszystkie wyrządzone podłości. Kapitalny przykład prawości pokazuje Mickiewiczowska spowiedź Jacka Soplicy: „Uciekłem z kraju!/ Gdziem nie był! com nie cierpiał!/ Ale Bóg raczył lekarstwo jedyne objawić./ Poprawić się potrzeba było i naprawić/ Ile możności to.../ (...) Zabiłem; więc pokora, wszedłem między mnichy,/ Ja, niegdyś dumny z rodu, ja, com był junakiem,/ Spuściłem głowę, kwestarz, zwałem się Robakiem,/ Że jako robak w prochu.../ Zły przykład dla Ojczyzny, zachętę do zdrady/ Trzeba było okupić dobrymi przykłady,/ Krwią, poświęceniem się...” (Księga X, w. 820-830).
To właściwa postawa, która z nawrócenia wypływa i której powinni się uczyć ci, na których ciążą wyrządzone bliźnim krzywdy. Tego też domaga się odwieczna tęsknota człowieka za prawdą i sprawiedliwością. O niej nieustannie przypominał w trudnych czasach zniewolenia narodu Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński, wołając w Poznaniu w uroczystość Chrystusa Króla w 1971 r.: „Trzeba zacząć od prawdy, bo chociażbyśmy ręce po łokcie urobili - nie ulżymy męce człowieka, jeśli nie przyjdzie Chrystus, który jest Prawdą, Świętością, Sprawiedliwością i Miłością...”. Szkoda, że tak wielu trudno się oderwać od koryta i prosić o przebaczenie tych, których się skrzywdziło, złamało bądź odebrało życie czy przepędziło z ojczystego domu. Szkoda, bo mogło być inaczej, sprawiedliwiej i lepiej, a tak jest, jak każdy widzi... Dlatego przed nami, katolikami, praca nad sprawiedliwością, która woła gniewem i oburzeniem, a często i bezsilnością o swoje prawa w naszej Ojczyźnie. Musimy jednak pamiętać o tym, co powiedział w cytowanym już kazaniu Prymas Tysiąclecia: „Chrystus nieustannie przypomina, że nie wystarczy sprawiedliwość, choćby najwspanialsza, trzeba jeszcze większej nad wszystko - miłości. Do prawdziwego pokoju społecznego idzie się przez sprawiedliwość, zaślubioną z miłością”. Najpierw więc modlitwa, a później praca słowem i czynem, by nasza kochana ojczysta ziemia dochowała się szlachetnych ludzi, dla których „prawo - prawo znaczy, a sprawiedliwość - sprawiedliwość”. Nikt nie może pozostać obojętny na przyszłe losy naszego domu, bo troska o niego zawarta jest w słowach codziennej modlitwy „przyjdź królestwo Twoje”. Królestwo Boże to królestwo miłości, sprawiedliwości i pokoju. Taki powinien być nasz ojczysty dom, budowany wysiłkiem wszystkich. W tym wspólnym wysiłku nie bójmy się wrogów - oni mogą tylko zabić, nie bójmy się przyjaciół - oni mogą tylko zdradzić, bójmy się tych obojętnych, stojących z boku, bo przez nich w głównej mierze do życia narodu wkradają się zdrada i śmierć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katolicy i Orkiestra

W Polsce od kilkudziesięciu już lat słyszymy Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Wśród katolików akcja Jerzego Owsiaka ma swoich zwolenników i przeciwników.

Stosunek do WOŚP wyraźnie pokazuje różne nurty polskiego katolicyzmu. Katolicy sympatyzujący z Wielką Orkiestrą uważają, że akcja Jerzego Owsiaka to piękna inicjatywa. Ich zdaniem, Kościół w Polsce przeszedł ewolucję w ocenie WOŚP - od negacji i dystansu po aprobatę. Natomiast katolicy dystansujący się od Wielkiej Orkiestry nazywają akcję Jerzego Owsiaka "graniem na ludzkich uczuciach" oraz "laicyzacją działalności charytatywnej". Orkiestra jest zjawiskiem bardzo złożonym, w którym dobro miesza się ze złem. Szlachetności wolontariuszy i darczyńców towarzyszy ideologia Wielkiego Dyrygenta, który promuje wizję życia obcą chrześcijaństwu.
CZYTAJ DALEJ

Wśród 40 nowych lektorów ustanowionych przez Ojca Świętego są 23 kobiety

2025-01-27 07:18

[ TEMATY ]

Watykan

papież Franciszek

lektorzy

Vatican News YouTube

Papież Franciszek ustanowił 40 mężczyzn i kobiet do posługi lektora.

Podczas Mszy św. w Bazylice Świętego Piotra 26 stycznia papież Franciszek oficjalnie ustanowił 23 kobiety i 17 mężczyzn lektorami, wręczając im egzemplarze Biblii i instruując, aby głosili wiarę młodym i starszym:
CZYTAJ DALEJ

Prefekt Dykasterii ds. Komunikacji o Jubileuszu świata mediów, dziennikarstwa i komunikacji

Obchody Roku Jubileuszowego 2025 w Rzymie rozpoczęły się od Jubileuszu świata mediów, dziennikarstwa i komunikacji. Odbył się w dniach 24 - 26 stycznia i był pierwszym z głównych wydarzeń Roku Świętego. O tym ważnym wydarzeniu Włodzimierz Rędzioch rozmawiał z Paolo Ruffinim, prefektem Dykasterii ds. Komunikacji.

- Komu dedykowany jest Jubileusz Komunikacji?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję