Mszą św., odprawioną 19 stycznia w szkolnej kaplicy Sióstr Prezentek, rozpoczęła się kolejna pielgrzymka Gimnazjum i Liceum im. Jana Pawła II do sanktuariów włoskich i naszego patrona - Ojca Świętego. Program pielgrzymki obejmował wiele atrakcyjnych turystycznie oraz ważnych duchowo miejsc, m.in.: Wenecję, Padwę, Loreto, San Giovanni Rotondo, Monte Cassino, Rzym i Asyż. Chciałbym skupić się na dwóch wydarzeniach.
23 stycznia udaliśmy się na Plac św. Piotra, aby wspólnie z Ojcem Świętym odmówić modlitwę Anioł Pański oraz wysłuchać Jego nauki. Plac zapełniał się na długo przed rozpoczęciem modlitwy. Wszyscy z napięciem oczekiwali pojawienia się Głowy Kościoła. Pieśni polskie mieszały się z piosenkami Hiszpanów oraz z zawołaniami w wielu językach Europy, Azji i obu Ameryk.
Długo oczekiwany Ojciec Święty pojawił się w oknie swojego apartamentu. Wszyscy klaskali. W oczach wielu ludzi widać było łzy wzruszenia. Gdy oklaski umilkły, rozpoczęła się modlitwa Anioł Pański. Mimo tego, że pielgrzymi pochodzili z różnych stron świata, tę modlitwę odmawiali wspólnie. Katechezy w języku włoskim nie rozumiałem, ale sam fakt, że mogłem słuchać na żywo słów następcy św. Piotra, stanowił dla mnie ogromne przeżycie. Po katechezie Ojciec Święty pozdrowił zgromadzonych na Placu. Naszą grupę wymienił jako pierwszą. Nasze żółte chusty załopotały w powietrzu. Ogarnęły nas emocje i wzruszenie.
Minęły dwa dni wypełnione zwiedzaniem Rzymu. 25 stycznia rano wszyscy stanęli w pełnej gali. Do autobusu wzięliśmy m.in.: chusty, transparenty, instrumenty. W Watykanie przeszliśmy kontrolę, po której weszliśmy do przytłaczającej swym ogromem Auli Pawła VI. Zajęliśmy miejsca w pobliżu barierek odgradzających VIP-ów od pozostałych pielgrzymów. Do audiencji było jeszcze ponad pół godziny. Póki co, śpiewaliśmy najgłośniej jak się dało - na przemian z Hiszpanami oraz zespołem wokalno-instrumentalnym spod Warszawy. Mundurki naszych dziewcząt zwracały uwagę coraz liczniejszych pielgrzymów. Czwórka naszych uczniów, oraz Siostra Dyrektor, udzielała wywiadu dla Radia Watykańskiego, śpiewaliśmy Barkę dla Telewizji Ojca Pio, zaś refren kolędy Gdy się Chrystus rodzi zaśpiewaliśmy wspólnie z Hiszpanami.
Kiedy w Auli pojawił się Ojciec Święty, wszyscy klaskali na stojąco. Po śpiewie Psalmu 116 i po krótkiej nauce Papieża rozpoczęła się prezentacja grup przybyłych na audiencję. Gdy wyczytana została nasza Szkoła, ze wzruszeniem zaśpiewaliśmy Życzymy, życzymy. Audiencja powoli dobiegała końca. Każdy z nas ściskał w ręku kartkę, która uprawniała nas do spotkania z Ojcem Świętym - niemal w cztery oczy. Byliśmy ostatnią grupą przyjętą przez naszego Wielkiego Rodaka. Podszedł do nas o. Hejmo i powiedział: „Jak umiecie, to zaśpiewajcie”. Zaczęliśmy „Barkę” i podeszliśmy do tronu papieskiego. Znowu ogarnęło nas głębokie wzruszenie. Podziwiałem Siostrę Dyrektor za słowa, które skierowała do naszego Papieża, i koleżankę, która bardzo spokojnie zaczęła mówić o Grupie Przyjaciół Wujka kroczących drogami Karola Wojtyły.
Nie ma takich słów, które mogłyby określić przeżycia towarzyszące naszemu spotkaniu z Ojcem Świętym. Pragnę tylko zapewnić o nieustającej modlitwie, w której polecamy Ojca Świętego Bożej Opatrzności. Ojcze Święty! Kochamy Ciebie!
Pomóż w rozwoju naszego portalu