Wielką rzeczą jest podać rękę upadłemu,
aby się podźwignął,
ale nieskończenie większa to zasługa,
gdy ktoś poda rękę przed upadkiem
i w ten sposób uchroni od niego.
(ks. Jan Schneider)
Historia
Reklama
Celem Stowarzyszenia założonego przez ks. Schneidera było ratowanie dziewcząt i kobiet przed nędza moralną i materialną. Była to głównie działalność wśród służących i dziewcząt wiejskich, które masowo przybywały w połowie XIX w. do stolicy Dolnego Śląska w poszukiwaniu pracy. Pojawiały się one na wrocławskim dworcu. Brak wykształcenia, kwalifikacji i pracy powodował, że ich droga często kończyła się na prostytucji. Ówczesne władze miasta poprosiły Kościół o pomoc w rozwiązaniu problemu. Stowarzyszenie otworzyło dom, w którym pod okiem kompetentnych nauczycielek dziewczęta miały możliwość zdobycia kwalifikacji zawodowych, by mieć szansę na podjęcie pracy (najczęściej chodziło o służbę domową). Te pracujące miały możliwość twórczego i godziwego spędzania swego wolnego czasu w Stowarzyszeniu. Tu znajdowały także schronienie i opiekę wszystkie służące, które z powodu utraty pracy, choroby czy starszego wieku nie mogły już pracować na swoje utrzymanie. Stowarzyszenie, przekształcone w zgromadzenie zakonne, prowadziło kursy gospodarstwa domowego, opieki nad dziećmi, opieki medycznej, dbając o rozwój duchowy i religijny swoich podopiecznych.
Do nowej rodziny zakonnej przychodziły setki dziewcząt, pragnących pracować wśród najuboższych. Zakon przez następne pół wieku otworzył swe klasztory i placówki w ok. 130 miastach i wsiach Dolnego Śląska. Siostry prowadziły ochronki, żłobki, uczyły prac ręcznych w szkołach, prowadziły kursy dla dziewcząt i kobiet, posługiwały w szpitalach. Do końca I wojny światowej marianki prowadziły trzy szkoły gospodarcze żeńskie: we Wrocławiu, Raciborzu i Berlinie, a także szpitale w Berlinie, Branicach, domy wypoczynkowe w Lądku Zdroju i liczne zakłady opieki nad dziećmi i starcami.
Zawsze jednak, zgodnie ze swoim charyzmatem, zgromadzenie szczególnie zajmowało się młodymi kobietami.
Rozwój zgromadzenia i jego liczne dzieła zniszczyła II wojna światowa. Zakon, który w okresie Kulturkampfu cudownie ocalał przed groźbą rozwiązania, podczas wojny i po niej doświadczył okrutnych prześladowań.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dzień dzisiejszy zgromadzenia
Dziś Zakon kontynuuje posługę, do której ks. Schneider powołał pierwsze siostry. Siostry marianki pracują i pomagają kobietom i dziewczętom pochodzącym z rodzin patologicznych oraz zagrożonych. Pomagają ofiarom przemocy seksualnej, fizycznej i psychicznej, prostytucji. Pomagają doraźnie, ale też uczą - jak sobie radzić, jak unikać przemocy, jak odnaleźć poczucie własnej wartości, satysfakcjonującą pracę, wykształcenie. Prowadzą poradnictwo rodzinne, starają się uwrażliwiać społeczeństwo na problemy związane z przemocą.
W parafiach uczą dzieci i młodzież katechezy, pracują w domach dziecka, przedszkolach, domach pomocy społecznej i zakładach leczniczo-opiekuńczych dla dzieci. To także zakrystianki i organistki.
Na terenie archidiecezji ich dom macierzysty mieści się przy ul. kard. B. Kominka we Wrocławiu, inne domy sióstr marianek znajdują się m.in. na wrocławskich Żernikach (ul. Objazdowa), na Psim Polu (ul. Farna), w Jaszkotlach, Bardzie Śląskim, Klenicy, Piszkowicach, Krzelowie, Ścinawce Średniej, Żeleźnie, Malczycach i Wigancicach, Świnoujściu oraz w Paryżu, na Ukrainie i Białorusi.
„Misja Dworcowa”
Reklama
Obecnie we Wrocławiu wśród innych zajęć marianki prowadzą założone dwa lata temu Stowarzyszenie im. ks. Jana Schneidera - „Misja Dworcowa”. Celem tego projektu jest ratować młodych ludzi przed demoralizacją.
W projekcie pracują cztery siostry zakonne i ok. dwudziestu wolontariuszy (głównie studenci psychologii i pedagogiki). Obserwują rejony Dworca Głównego, bywają w klubach ale nie tylko - wykorzystują też najnowocześniejsze środki komunikacji, np. Internet, przez który młode osoby komunikują się z potencjalnymi „klientami”. Dlatego obserwują czaty internetowe, nawiązują kontakt i umawiają się na spotkania. Wtedy jest szansa porozmawiać i zaoferować pomoc dziewczętom i chłopcom zagrożonym prostytucją.
Chcą pomóc przede wszystkim tym, którzy dopiero zaczynają proceder. Ofiary są bite, wykorzystywane i poniżane przez swoich „opiekunów”. Trafiają na ulicę z różnych powodów: zła sytuacja w domu, przemoc, wykorzystywanie seksualne w dzieciństwie, bieda czy alkoholizm rodziców.
Stowarzyszenie niedawno dostało budynek od miasta. Po remoncie będzie tu centrum interwencji kryzysowej dla podopiecznych, schronienie dla dziewcząt, które nie chcą być na ulicy, a nie mają gdzie pójść.
Stowarzyszenie „Misja Dworcowa”
im. ks. Jana Schneidera
ul. kard. B. Kominka 3/5, 50-329 Wrocław
tel. (0-71) 321-05-50
e-mail: misja.dworcowa@wp.pl
Ośrodek Interwencji Kryzysowej „Nadzieja”
ul. 1 maja 12, 57-256 Bardo Śląskie
tel. (0-74) 817-15-52
e-mail: nadzieja@chr.pl