Minął rok od wprowadzenia w częstochowskich środkach komunikacji miejskiej kontrowersyjnej zasady „przednich drzwi”. Dzisiaj emocje opadły, większość pasażerów dostosowała się do zaleceń przewoźnika, a wzmożone kontrole biletów i refleksja nad siódmym przykazaniem przyniosły w 2004 r. wzrost wpływów za bilety o 705 tys. zł netto. Te i inne posunięcia organizacyjne Zarządu MPK oraz wysiłek jego Załogi przyniosły znaczne oszczędności. Jak poinformowano podczas konferencji prasowej w Urzędzie Miasta, MPK po raz pierwszy od 2000 r. - odkąd stało się Spółką - zakończyło rok obrachunkowy na plusie. Jest to duży sukces, tym bardziej, że z usług tego największego w mieście przewoźnika korzysta rocznie ponad 70 mln pasażerów, a jego kondycja przekłada się bezpośrednio na nasze „komunikacyjne samopoczucie”. Według Zarządu Spółki, wynik mógłby być jeszcze lepszy, gdyby nie wielość ulg i darmowych przejazdów, gwarantowanych często nielogicznymi lokalnymi przywilejami, np. korzystanie z darmowych przejazdów przez osoby z upośledzeniem ruchowym w stopniu lekkim. Oczywiście, nie jestem przeciwnikiem ulg należnych określonym grupom społecznym, ale uważam, że powinny być one przyznawane w taki sposób, jak w spółkach z udziałem Skarbu Państwa, czyli refundowane przez określone resorty. Przewoźnik, działający w oparciu o rachunek ekonomiczny, nie może na tym tracić. Okazuje się, że częstochowskie MPK, z powodu hojności niektórych polityków, stało się bodaj najbardziej charytatywną instytucją w mieście. Pełną cenę biletu płaci niespełna 30% podróżnych - reszta jeździ za darmo lub z 50% zniżką, okazując kontrolerom najróżniejsze zaświadczenia. Według szacunkowych obliczeń, kwota, która powinna wpłynąć do budżetu MPK jako rekompensata za różnego rodzaju zniżki i bezpłatne przejazdy, wynosi rocznie ok. 10 mln zł. Stanowi to w przybliżeniu wartość dwóch europejskiej klasy zestawów tramwajowych. Myślę, że Urząd Miasta, będący jedynym udziałowcem Spółki, powinien głęboko rozważyć tę kwestię.
W bieżącym roku częstochowianie oczekują od MPK przede wszystkim punktualnych kursów, uczynnego i życzliwego personelu, sprawnego i zadbanego taboru oraz rozkładu jazdy zgodnego z ich potrzebami. A czego oczekują od nas Zarząd i Załoga MPK? Aby mieszkańcy Częstochowy uświadomili sobie, że w dobie twardych zasad ekonomii obopólne zadowolenie pasażerów i służb MPK może opierać się tylko na zrozumieniu wspólnych interesów, wzajemnym poszanowaniu i uczciwości. Wszelkie działania na szkodę Spółki, jak: dewastacja taboru, demolowanie przystanków, wyłudzanie darmowych przejazdów itp., uderzają nie tylko w Załogę MPK, ale także w nas samych, uszczuplając środki wpływające na polepszenie jakości wykonywanych usług i modernizację Zakładu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu