Na bydlińskim cmentarzu spoczywa 54 legionistów. Upamiętnia ich tablica z wygrawerowanymi nazwiskami poległych żołnierzy. Zginęli 17 i 18 listopada 1914 r., w czasie ataku Legionów Piłsudskiego na
pozycje wojsk rosyjskich w Załężu.
„Pamięć o krwawych wydarzeniach sprzed 90 lat jest wciąż żywa w naszym społeczeństwie, świadczy o tym nasza obecność, ale i imiona dwóch szkół w Bydlinie - Piłsudskiego i Legionistów Polskich”
- powiedziała na początku uroczystości Małgorzata Węgrzyn, wójt gminy Klucze. W tym roku honorowy patronat nad uroczystością objął minister obrony narodowej RP - Jerzy Szmajdziński. W jego
imieniu przybył płk Zygmunt Miłaszewski. Był też obecny wojewoda małopolski Jerzy Adamik. Nie zabrakło przedstawicieli Wojska Polskiego, kompanii honorowej i orkiestry wojskowej ze swoim kapelanem z Bytomia.
Do Bydlina przybyli również przedstawiciele policji i straży pożarnej, organizacji kombatanckich oraz związków zawodowych.
„Bogu bogatemu w miłosierdzie polecam tych, którzy zginęli na tych ziemiach 90 lat temu. Modlę się, ażeby otrzymali właściwą nagrodę od tego, który jest Ojcem nas wszystkich. Dzięki tym wspaniałym
ludziom, którzy złożyli swoje młode życie w ofierze, dziś możemy mówić po polsku i cieszyć się pełną wolnością. Możemy stanowić o sobie i spokojnie patrzeć w przyszłość” - powiedział na początku
Eucharystii bp Adam Śmigielski SDB.
Legioniści, którzy złożyli swoje życie w bitwie pod Krzywopłotami udowodnili, że te ziemie przynależą do narodu polskiego. Zapłacili za to najwyższą cenę. Siłą ich działań był Bóg i nadzieja na odzyskanie
niepodległości. Jeszcze wówczas nie wiedzieli, że Polska odzyska wolność. Stało się to dopiero 4 lata po ich śmierci. „Nie możemy zapominać o tej ofierze. Jeszcze kilkanaście lat temu żyliśmy w
okresie, kiedy te walki i ten czyn zbrojny naszych wspaniałych poprzedników był wymazywany z podręczników. To były białe plamy historii, mające zastąpić prawdę, aby nie przypominać młodzieży, kim jesteśmy
i dla kogo nasi przodkowie walczyli. Nie możemy tego zapomnieć! Największym nieszczęściem dla człowieka jest utrata pamięci. Jeszcze gorzej, gdy pamięć traci naród i nie sięga do swoich korzeni”
- ostrzegał Kaznodzieja.
Pasterz Kościoła sosnowieckiego przypomniał, że nasz naród był pozbawiony struktur państwowych przez 123 lata. „86 lat temu odzyskaliśmy wolność, ale tylko na moment. Znowu popadliśmy w beznadziejną
sytuację. Ale udało nam się odzyskać suwerenność. Świadczy to o olbrzymim harcie ducha, umiłowaniu wolności i ojczyzny. Nie roztrwońmy tego dziedzictwa” - prosił Ksiądz Biskup.
„Głęboko pochylamy się nad ofiarą legionistów, ale nie tylko, chcemy wspomnieć także tych, którzy polegli na różnych frontach i to zarówno w Polsce, jak i na całym świecie. Dzięki nim możemy
dziś spokojnie żyć. A stało się tak dlatego, że walczącym o Polskę nie obce były hasła «Bóg - Honor - Ojczyzna»” - przekonywał ks. Roman Wojtan, proboszcz bydlińskiej
parafii. „Ojczyzna jest dobrem wyrastającym ponad wszystko. Ponad wszelkie interesy. Nie można nią handlować, nie można jej znieważać ani plugawić. Trzeba ją tak kochać, jak kocha się najlepszą
matkę i jak czynili to nasi przodkowie” - podkreślił bp Śmigielski.
Po Eucharystii przedstawiciele środowisk uczestniczących w uroczystościach złożyli wiązanki kwiatów. Jeszcze długo w nocy widać było płonące znicze. Znak, że przy poległych legionistach czuwają nowe
pokolenia patriotów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu