Kościół naucza, że Chrystus jest obecny w swoim Ciele i Krwi pod postacią chleba także poza Mszą św. w Najświętszym Sakramencie. „Ty, Panie wszechrzeczy, niczego nie potrzebujący chciałeś przez
ten Sakrament wśród nas zamieszkać” (por. Tomasz à Kempis, Naśladowanie Chrystusa). Jezusowi utajonemu w Najświętszym Sakramencie ołtarza należy się z naszej strony pamięć, miłość, cześć
i uwielbienie. Mówi o tym Katechizm Kościoła Katolickiego: „Ponieważ w sakramencie Ołtarza obecny jest sam Chrystus, należy Go czcić kultem adoracji. Nawiedzenie Najświętszego Sakramentu jest dowodem
wdzięczności, poręką miłości i obowiązkiem należnej czci względem Chrystusa Pana” (KKK 1480).
Ojciec Święty w swojej ostatniej książce Wstańcie, chodźmy opisuje okoliczności otrzymania swojej nominacji biskupiej. Był wtedy z młodzieżą akademicką na jeziorach mazurskich. Wezwany do Warszawy
na rozmowę z Księdzem Prymasem został zaskoczony wiadomością, iż Ojciec Święty mianuje go biskupem pomocniczym w Krakowie. Ks. Karol Wojtyła bronił się, mówiąc, że jest za młody, ma dopiero 38 lat. W
odpowiedzi usłyszał od Księdza Prymasa, że z tej słabości szybko się wyleczy. Po audiencji u Prymasa udał się do kaplicy Sióstr Urszulanek i tam, czekając na nocny pociąg do Krakowa, długo się modlił
przed Najświętszym Sakramentem.
Siostry opowiadały, że leżał krzyżem, a proszony na kolację podziękował, chcąc dalej trwać przy Jezusie Eucharystycznym, w tym tak ważnym momencie swego życia. Wiedział, że tylko Jezus swą łaską może
mu pomóc w podołaniu w biskupim powołaniu.
W encyklice O Eucharystii w życiu Kościoła Ojciec Święty podkreśla potrzebę czci Najświętszego Sakramentu: „Kult, jakim otaczana jest Eucharystia poza Mszą św., ma nieocenioną wartość w życiu
Kościoła. Jest on ściśle związany ze sprawowaniem Ofiary eucharystycznej”. Sam temu daje przykład, mówiąc: „Aby żyć Eucharystią, trzeba poświęcić wiele czasu adoracji Najświętszego Sakramentu;
ja sam czynię to codziennie, czerpiąc z tego doświadczenia siłę, pociechę i wsparcie” (List Ojca Świętego na Wielki Czwartek 2004 r.).
W naszym życiu chrześcijańskim kult Jezusa Eucharystycznego możemy wyrażać przez nawiedzenie Najświętszego Sakramentu w kościele, wyrażając Mu naszą wiarę w Jego obecność, miłość, cześć i zaufanie.
Podczas wystawienia Najświętszego Sakramentu wskazana jest dłuższa adoracja.
Św. Jan Vianney, proboszcz małej, wiejskiej parafii w Ars, zauważył, że pewien jego parafianin często przebywa w kościele, siedząc w ławce, nic nie robiąc. Na pytanie proboszcza, co wtedy czyni, odpowiedział:
„Patrzę na Pana Jezusa, a Pan Jezus patrzy na mnie”. Było to prawdziwe nawiedzenie Najświętszego Sakramentu i doskonała kontemplacja Oblicza Jezusowego.
Mówiąc o czci oddawanej Jezusowi w Najświętszym Sakramencie, nie sposób pominąć święta Bożego Ciała. Ma ono u nas wiekową tradycję i jest związane z naszą polską tożsamością narodową, czego nie ma
u innych narodów. Jest to święto publicznego wyznania wiary, radości i wdzięczności Jezusowi ukrytemu w Hostii św. Chrystus wychodzi z kościołów do ludzi, na nasze ulice i drogi, a rzesze wiernych śpiewają:
„Tobie cześć, chwała, nasz wieczny Panie,
na wieki wieków niech nie ustanie”.
To święto głosi, że Chrystus chce być z nami, z ludźmi, i chce, abyśmy się do Niego przyznawali. Bo nie można wiary i czci Boga zamykać w murach kościelnych, a religii uważać za sprawę prywatną -
czego chcą środowiska liberalno-ateistyczne.
Żadne inne święto nie wymaga takiej współpracy ludzi (ołtarze, procesja), co Boże Ciało. Dlatego uroczystości tej winniśmy pilnie strzec i dbać, by była ona nie tylko pięknym, zewnętrznym widowiskiem,
ale oddawaniem czci Ofierze Paschalnej Pana połączonej z Komunią św.
Na koniec jeszcze jedna rzecz związana z kultem Eucharystii. W kościołach, gdzie czczone są obrazy Matki Bożej umieszczone w bocznych nawach lub ołtarzach, można zaobserwować fakt, że wierni przychodzący
do kościoła na krótką modlitwę, kierują swe kroki wprost przed obraz Matki Bożej, nie zwracając wcale uwagi na obecność żywego i prawdziwego Chrystusa w tabernakulum. Tak jest w katedrze i innych kościołach.
Bóg zapewne przyjmuje modlitwy tam zanoszone i tego nie można kontestować. Ale w Roku Eucharystii powinniśmy ożywić kult Najświętszego Sakramentu i o niego gorliwiej zadbać.
Mistyczka Gabriela Bossis usłyszała słowa Pana Jezusa: „Zajmij się miłowaniem Mnie... Żaden sierota nie jest tak opuszczony jak Ja”. Maryja, która chce nas prowadzić do Chrystusa, także
utajonego w tabernakulum, będzie nam w tym pomagała.
Pomóż w rozwoju naszego portalu