Wielkim protagonistą tej artystycznej opowieści, wyrażonej w aż 19 premierowych utworach, był Mesjasz, który przyszedł na Ziemię, by zbawić ludzi. O tym najważniejszym dla ludzkości fakcie śpiewały i śpiewają ludy i narody na całym globie, a w ślad za nimi – soliści Betlejem w Polsce wraz z publicznością, która podczas koncertów dołączała się chóralnie do radości bożonarodzeniowego kolędowania. Działo się tak zwłaszcza w tej części wydarzenia, kiedy po podzieleniu się opłatkiemi i złożeniu sobie życzeń, widzowie łączyli się z artystami, wspólnie wykonując polskie kolędy. To były momenty pięknej jedności, kiedy poczucie wspólnoty było tak silne, jak bożonarodzeniowa tradycja w naszym kraju. Wtedy Betlejem w Polsce stawało się czymś więcej niż tylko koncertem - było powrotem do naszych religijnych i kulturowych korzeni.
Reklama
Bez wątpienia Betlejem w Polsce 2017/2018 było nie tylko koncertem, ale także przemyślaną pod względem dramaturgicznym opowieścią. Traktowała ona o czasie oczekiwania na przyjście Zbawiciela na świat, narodzinach Chrystusa i radosnej nadziei, która tym wydarzeniom towarzyszyła. Pierwsza część koncertu rozpoczynała się od wysokich i wzniosłych tonów Mesjasza Fryderyka Haendela, by w finale wybrzmieć współczesną piosenką Jak w Betlejem, napisaną specjalnie na ten koncert. W ten sposób został zbudowany pomost między różnymi czasami i odmiennymi stylistykami, które ostatecznie stworzyły przestrzeń wspólnego świętowania Bożego Narodzenia – ponad czasem i ponad gatunkami. Różne artystyczne osobowości i temperamenty wokalistów nadały wyrazisty, odmienny charakter każdemu z utworów. Dzięki temu muzyczna opowieść Betlejem w Polsce stała się także podróżą po różnych muzycznych sposobach wyrażania indywidualnej radości z czasu Bożego Narodzenia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Tegoroczna trasa koncertowa Betlejem w Polsce była niewątpliwie wydarzeniem artystycznym. Rzadko zdarza się nie tylko na polskich, ale i na światowych scenach, by podczas koncertów przygotowywanych i realizowanych z okazji i w kontekście świąt religijnych, stworzyć właściwie cały spektakl muzyczno-wizualny, na dodatek niemal w całości oparty na materiale premierowym. Stało się już niemal standardem, że na wydarzenia kulturalne, które są prezentowane na Boże Narodzenie, składają się raczej powszechnie znane kolędy, co najwyżej wykonywane w nowych aranżacjach. Rzadko kiedy twórcy takich przedsięwzięć decydują się na przedstawienie publiczności utworów zupełnie jej nieznanych. Koncerty bożonarodzeniowe rządzą się bowiem swoimi prawami: widzowie oczekują raczej takiego repertuaru, który w sposób jednoznaczny będzie odwoływał sie do znanej im dobrze i kultywowanej tradycji. Mało kto jednak ma świadomość, że tradycja związana z kolędowaniem jest ogromna i niezwykle zróżnicowana – historycznie, geograficznie i kulturowo. To właśnie jej bogactwo, a nawet jej złożoność stanowi właściwie osobną przestrzeń artystyczną. Poznanie jej pozwala w pełni uświadomić sobie, jak wielką rolę w wymiarze społecznym i międzyludzkim pełnią pieśni bożonarodzeniowe. Kolędowanie to wyjątkowy zwyczaj, który w różnych formach rozwijał się na całym świecie. Związane z nim tradycje narodowe często się przenikały; pojawiały się wzajemne inspiracje. Dzięki temu, słuchając pieśni bożonarodzeniowych nawet z najdalszych rejonów świata i z odległych historycznie czasów, rozumiemy ich przekaz. Nawet więcej: mamy poczucie wspólnoty ponad czasem i ponad geograficzną przestrzenią. Takie współodczuwanie jest ważne także dlatego, że pozwala głębiej i mądrzej przeżyć Święta Bożego Narodzenia również tu - w Polsce; poczuć ich swoistość na tle innych kultur, ale zarazem przynależność do wielkiej i niezwykłej przestrzeni czasu świętowanego na całym świecie.
Reklama
Kolędy, które usłyszała publiczność podczas koncertów Betlejem w Polsce 2017/2018, pozwoliły zrozumieć, jak wielka siła emocji i wielka potrzeba ekspresji, także muzycznej, towarzyszy od wieków Bożemu Narodzeniu na całym świecie. Za sprawą szczególnego doboru repertuaru, który pokazywał diapazon bożonarodzeniowych emocji, uczestnicy tegorocznej trasy koncertowej mogli poczuć, jak wielki wachlarz treści niósł i niesie w sobie czas świętowania pod różnymi szerokościami geograficznymi. Treści radosnych, wzruszających i mądrych, które zrozumiałe są niemal wszędzie, bez względu na to, gdzie powstały i gdzie po raz pierwszy zabrzmiały. Zresztą wśród kolęd zaśpiewanych podczas Betlejem w Polsce były i takie, które same w sobie stanowiły świadectwo krzyżowania się kultur i czasem niezwykłych dróg, jakie przemierza bożonarodzeniowa tradycja. Wystarczy wspomnieć utwór O Błogosławiony, do którego melodia pochodzi z Sycylii, zaś tekst został napisany w Niemczech w XIX wieku lub współczesną pieśń angielską Przyszedł bezbronny na świat, która jest śpiewana w kościołach różnych wyznań. Betlejem w Polsce okazało się zatem nie tylko wydarzeniem wspólnotowym i artystycznym, ale także edukacyjnym: stworzyło dla polskiej publiczności możliwość poznania wielobarwności tradycji Bożego Narodzenia i zrozumienia, jak w gruncie rzeczy kultury narodowe budują w tym wymiarze wspólną przestrzeń pieknego świętowania.
W tym roku liczba odbiorców nie tylko samej trasy koncertowej, ale także dedykowanego jej przekazu medialnego, była olbrzymia. Wystraczy podać, że liczba informacji, które pojawiły się w mediach na temat Betlejem w Polsce, wyniosła niemal 1 000. Na fanpage’u posty zostały wyświetlone niemal 11 milionów razy, a całkowita liczba odbiorców strony osiągnęła 2,1 miliona osób.
Jednak to nie te statystyki decydują o sensie całego przedsięwzięcia. To, co bowiem w przypadku trasy koncertowej Betlejem w Polsce jest równie istotne, a może nawet ważniejsze od samych koncertów, to fakt, że w tym roku towarzyszyły im dwie akcje społeczne. Pierwsza, to „Głodnych nakarmić”. Jej celem było zebranie środków finansowych na pomoc dla osób niedożywionych. Udało się zgromadzić niebagatelną kwotę ponad 332 tysięcy złotych. Druga akcja - to „Ambasador Miłosierdzia”. Służyła ona zaangażowaniu jak największej liczby osób do udzielania bezpośredniej pomocy innym: każdy, kto dostarczył we wskazane miejsca artykuły żywnościowe dla osób potrzebujących, otrzymał tytuł Ambasadora Miłosierdzia. Takich Ambasadorów pojawiło się w tym roku aż ponad cztery tysiące!
To właśnie tą drogą – drogą wsparacia dla potrzebującego bliźniego, Betlejem w Polsce nie tylko dotarło do najodleglejszych i najdawniejszych zakątków światowej kultury muzycznej, ale także zbliżyło nas do siebie - do ludzi, którym potrzebna jest nasza pomoc. W ten sposób cel pięknej muzycznej podróży przez historię i przez współczesność został osiągnięty: bliskość z drugim człowiek w wyjątkowy czas Bożego Narodzenia. To bardzo wzmacnia; wzmacnia w wierze.