Beata Szydło znakomicie wypełniła swoje zadania; jedną z przesłanek reorganizacji rządu było utrzymanie jedności Zjednoczonej Prawicy, a to wymaga uwzględnienia roli prezydenta Andrzeja Dudy - napisał Jarosław Kaczyński w liście skierowanym do członków Prawa i Sprawiedliwości.
Prezes PiS odniósł się w liście do ostatnich wydarzeń politycznych: głosowania w sprawie senatora Stanisława Koguta (w Senacie) oraz zmian w rządzie, w tym kwestii nowego premiera.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przedstawiciele naszej formacji (…) odmówili potraktowania jednego ze swych członków jak obywatela RP, zwykłego obywatela, nie korzystającego z żadnych przywilejów. Odmówili w realnej (…) koalicji z reprezentantami tzw. totalnej opozycji, a dokładnie Platformy Obywatelskiej, (…) partii nie tylko skrajnie wrogiej naszym ideom i naszemu projektowi naprawy Rzeczypospolitej, ale odrzucającej wprost nasze prawo do rządzenia, mimo zdobycia demokratycznej legitymacji - pisze Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS podkreśla, że współpracowanie z taką formacją jak PO w celu utrudnienia egzekwowania prawa, stawia PiS w sytuacji, w której partia musi się bronić przed zarzutem, że jest takie samo jak PO. Dodaje, że zarzut jest bezzasadny, ale wyjątkowo groźny, bo dezawuuje całą ideę dobrej zmiany.
Ocenił, że wielu senatorów Prawa i Sprawiedliwości zeszło z drogi obranej przez formację.
Reklama
Wiem, że podejmowanie decyzji godzących we własnych kolegów jest trudne albo bardzo trudne. Ale nikt nigdy nie zapowiadał, że naprawa RP będzie zadaniem łatwym, że Prawo i Sprawiedliwość powstało po to, by jego członkom zapewnić komfort. Nasze istnienie ma sens wtedy, gdy jesteśmy w całym tego słowa znaczeniu formacją polskich patriotów, która podjęła się zadania ogromnego, tj. odrzucenia postkomunizmu i związanego z nim swoistego postkolonializmu, zadania stworzenia narodowi polskiemu szansy, na jaka zasługuje - podkreślił Kaczyński.
Zapewnił, że władze PiS podejmą działania zmierzające do wyciągnięcia jak najdalej idących konsekwencji z decyzji podjętej przez senatorów: zmiany w regulaminie Senatu RP i zmiany w ustawie regulującej kwestie związane z immunitetem parlamentarzystów.
Immunitet jest potrzebny, by chronić przed nadużyciami, by zapewnić członkom oby Izb swobodę działania. Ale nie może stawiać nikogo ponad prawem, zapewniać bezkarność, budować posłom i senatorom pozycji obywateli korzystających ze szczególnych przywilejów, i to przywilejów wręcz zachęcających do nadużyć - zaznacza prezes PiS.
W następnych wyborach do Parlamentu z naszych list będą mogli kandydować tylko ci, którzy podpiszą jednoznaczne deklaracje o sposobie korzystania z immunitetu tak, by nie chronił on już w żaden sposób osób, wobec których istnieje poważne, uprawdopodobnione podejrzenie popełnienia przestępstw kryminalnych - podkreślił Jarosław Kaczyński.
Prezes Kaczyński odniósł się również do zmian w rządzie. Wyjaśnił, że ich przyczyna była związana z elementarnymi zasadami, jakimi kieruje się Prawo i Sprawiedliwość.
Reklama
Działamy pro publico bono, pełnienie funkcji nie jest przywilejem, ale obowiązkiem. W polityce personalnej kierujemy się zasadą, którą można określić jako „ekonomia sił”. Oznacza to, że obsada poszczególnych stanowisk zależy od oceny możliwości poszczególnych osób w danych okolicznościach i czasie - wyjaśnił polityk.
Zapewnił, że odwołanie ze stanowisk wcale nie oznacza krytycznej oceny pracy, jaka została wykonana. Mogła to być decyzja podjęta nawet po bardzo dobrej ocenie pracy, jak było to w przypadku premier Szydło.
Beata Szydło znakomicie wypełniła swoje zadania. Jednak w tych okolicznościach, wobec zmiany sytuacji i konieczności dokonania politycznego manewru, za jeszcze efektywniejsze uznaliśmy powołanie na stanowisko premiera Mateusza Morawieckiego - wyjaśnił Kaczyński.
Jednym z powodów zmiany była również potrzeba utrzymania spójności obozu Zjednoczonej Prawicy. Jarosław Kaczyński podkreślił tu wielką rolę, jaką odegrał w 2015 roku prezydent Andrzej Duda.
Nie chodzi to tylko o Jego pozycję ustrojową jako pierwszej osoby w państwie, ale także wkład w nasz wspólny sukces, otwarcie drogi ku dobrej zmianie. Jeszcze raz powtarzam, jej przeprowadzenie może się udać tylko wtedy, gdy będziemy zjednoczeni, gdy będziemy gotowi do służby bez oglądania się na indywidualne interesu i gdy będziemy gotowi do służby bez oglądania się na indywidualne interesy i gdy będziemy roztropnie gospodarować naszymi siłami - zaznaczył prezes PiS.
Kaczyński podkreślił, że zmiany nie były dokonywane pochopnie, bez rozważenia argumentów i uwzględniania perspektywy działań.
Musimy pamiętać, że nasz wielki projekt nie może być zrealizowany w ciągu jednej, czy nawet dwóch kadencji. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy społeczeństwo, a przynajmniej jego wielka część będzie nam wierzyć, będzie nam ufać - tłumaczy.
O to zaufanie proszę Was, a poprzez Was także wszystkich, którzy chcą naprawy Rzeczypospolitej, dobrej zmiany, którzy nie chcą, żeby było, jak było - dodaje na koniec Jarosław Kaczyński.