Biskup drohiczyński, Antoni Dydycz - mimo nawału obowiązków - przyjechał do Bielska, aby wspólnie uczcić pamięć poległych bohaterów i uczestniczyć w obchodach rocznicowych. Pochwalił harcerzy
za godną postawę i podziękował za przypomnienie tamtych tragicznych dni. „Pamięć o przeszłości to dobry fundament, na którym budujemy nasze życie. Tam, gdzie nie ma pamięci o przeszłości, tam perspektywa
dla życia bardzo się zawęża, o czym już nieraz mogliśmy się przekonać” - mówił Ordynariusz.
Z pewnością pamięć o przeszłości podpowiedziała Janowi Radkiewiczowi i Ignacemu Grzybowskiemu, działaczom Regionalnego Komitetu Pamięci Narodowej, bezgranicznie oddanych szlachetnym ideałom, aby wystąpić
z inicjatywą ufundowania nowej tablicy. „Nasz pomysł przedstawiliśmy Radzie Rodziców szkoły, która zaakceptowała go od razu” - powiedział Ignacy Grzybowski. „Po pozyskaniu odpowiednich
funduszy na ten cel, dyrekcja szkoły poprosiła Radę Miasta o zgodę na wmurowanie tablicy na frontowej ścianie budynku szkolnego. Samorządowcy naszą inicjatywę poparli, choć nie obeszło się bez zgrzytów.
Kilku radnych uważało, iż kolejna tablica niczego dla naszego miasta nie wniesie. Jako radny dałem odpór takiemu rozumowaniu. Jeśli Rada Rodziców ufundowała już tablicę pamiątkową, to byłoby nietaktem
i ujmą dla miasta, gdybyśmy na to się nie zgodzili. Byłoby to wielką krzywdą dla szkoły, w której pielęgnowane są tradycje narodowo-patriotyczne”. O tym, że tablica była potrzebna, świadczy choćby
fakt, że na jej odsłonięcie przybyło wielu przyjaciół i sympatyków szkoły. Prócz honorowych gości z Drohiczyna - bp. A. Dydycza i kapelana diecezjalnego ZHP, ks. Pawła Anusiewicza, obecni byli m.in.:
senator Krzysztof Jurgiel z Białegostoku, Krzysztof Sochoń z podlaskiego Kuratorim Oświaty i Wychowania, komendant Chorągwi Białostockiej ZHP - Andrzej Bajkowski, przedstawiciele służb mundurowych,
organizacji społecznych i zakładów pracy, duchowni katoliccy z dziekanem, ks. Ludwikiem Olszewskim i prawosławni z dziekanem, ks. Jerzym Tokarewskim, weterani Września 1939 r., mieszkańcy miasta
i młodzież ze swoimi nauczycielami. Szkoda, że na uroczystości zabrakło gospodarzy miasta i powiatu.
Dyrektor szkoły, Elżbieta Sawicka - witając swoich gości wyraziła nadzieję, iż w „tej uroczystości odnajdziemy nie tylko bolesne refleksje dotyczące II wojny światowej, ale również umiłowanie,
zachwyt i uznanie dla historii naszej ojczyzny. 28 listopada 1998 r. szkoła otrzymała imię Szarych Szeregów i na ręce ówczesnej dyrektor Krystyny Zajko wręczono sztandar ufundowany przez społeczny
komitet. Wmurowano także tablicę, upamiętniającą tamtą chwilę. Szkoła otrzymała więc możliwość kształtowania postaw uczniów poprzez ciągłe odwoływanie się do ideałów swoich patronów”.
Do odsłonięcia nowej tablicy Dyrektor poprosiła Andrzeja Bajkowskiego, Jana Radkiewicza i Zdzisława Tworkowskiego - szefa Rady Rodziców, którym ta sprawa bardzo leżała na sercu. Nasz Ksiądz
Biskup, przed poświęceniem tablicy powiedział, iż: „Ojczyzna - ten wspólny dom wszystkich Polaków - jest bezcenną wartością, dla ocalenia której potrzeba ofiary życia, ale także ofiary
pracy, cierpienia, uczciwego wypełniania obowiązków. Tej umiejętności chcemy się uczyć od naszych ojców, braci i sióstr, od harcerzy i harcerek, którzy w obronie tych wartości zapłacili cenę najwyższą”.
We wnęce pod marmurową tablicą umieszczono ziemię pochodzącą z miejsc, gdzie podczas Powstania Warszawskiego były prowadzone zacięte walki. Ziemię tę bielskim harcerzom podarował prezydent Warszawy,
Lech Kaczyński, aby przypominała nie tylko o bohaterskiej postawie młodych bojowników, ale również uświadamiała żyjącym poczucie właściwej roli na Bożej scenie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu