Sala gimnastyczna Zespołu Szkół Samochodowo-Budowlanych w Częstochowie zamieniła się we wtorek, 23 stycznia w jedną wielką salę balową. Na parkiecie królowały dzieci niepełnosprawne. Towarzyszyli im nauczyciele, dyrektorzy i bp Antoni Długosz. Na specjalne zaproszenie przybyła także Agata Geisler z programu „The Voice of Poland”.
Biskup senior archidiecezji częstochowskiej wielokrotnie podkreśla, że dzieci specjalnej troski są jest szczególnym posłannictwem, dlatego bardzo chętnie odpowiada na zaproszenia związane z kierowanymi do nich inicjatywami. Także tymi tanecznymi.
„Uważam, że jedną z form radości i okazywania swoich charyzmatów, jakie otrzymuje się od Pana Boga jest śpiew i taniec, więc dlatego chcemy to realizować” - wyjaśnia bp Długosz.
„Biskup od dzieci” był jedną z pierwszych osób, która dała porwać się tanecznym rytmom. Jego kolejne piosenki z płyty: „Tango dla Pana naszego grajmy” spowodowały, że nikt z obecnych nie pozostawał obojętny na płynącą z głośników muzykę. Dzieci bardzo odważnie zapraszały do tańca także obecnych pośród nich dorosłych.
Bal karnawałowy dla dzieci niepełnosprawnych zorganizowany został przez uczniów z klubów wolontariatu Akcji Katolickiej dwóch częstochowskich szkół - Zespołu Szkół Specjalnych nr 28 oraz Zespołu Szkół Samochodowo-Budowlanych. Dyrektor samochodówki, Jacek Grzegorzewski jest kryje zadowolenia z faktu, że jego uczniowie uczestniczą w tego rodzaju przedsięwzięciach. „Uważam, że uczy ich to empatii i wrażliwości na drugiego człowieka oraz na to, że w życiu ważne jest to, by pomagać innym i dawać coś z siebie” - kończy Grzegorzewski.
Artur Dąbrowski, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej poinformował, że jednym z celów balu oraz innych podobnych inicjatyw jest także zapobieganie wykluczeniu społecznemu osób niepełnosprawnych.
Wiesław Wowk, człowiek, który wymyślił „Bal Złomów”
W przedostatnią sobotę karnawału Bal Przyjaciół Duszpasterstwa Akademickiego „Wawrzyny” po raz 18. zgromadził absolwentów, studentów i sympatyków duszpasterstwa we wrocławskim hotelu Jasek. Wspólna zabawa rozpoczęła się tradycyjnie Mszą św. z kazaniem ks. Stanisława „Orzecha” Orzechowskiego
Duszpasterstwo Akademickie „Wawrzyny” powstało w 1964 r. Od tego czasu przez mury kaplicy na ul. Bujwida przewinęły się setki osób, tysiące historii, miliony intencji. Duszpasterstwo jest jednak okresem przejściowym. Po studiach pora pójść własną drogą i nie sposób zabrać wszystkich przyjaciół ze sobą. O inicjatywie balu opowiada główny pomysłodawca – Wiesław Wowk, znany jako „Kuzyn” – aktywny działacz duszpasterstwa, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Duszpasterstwa Akademickiego „Wawrzyny”: – Do duszpasterstwa trafiłem w 1991 r. i w czasie tego pobytu zawiązało się tu wiele przyjaźni – czy to dzięki pielgrzymce, czy dzięki wyjazdom duszpasterskim, ale kiedy ludzie skończyli studia, rozjeżdżali się po świecie. Pomyślałem, że warto, aby chociaż raz w roku odbywało się takie spotkanie, gdzie podczas wspólnej zabawy można się znów zobaczyć, w jakiś sposób wrócić do duszpasterstwa. Ten bal to dla wielu jedyna okazja, żeby zobaczyć się z „Orzechem” – mówi. – Absolwenci bardzo ceną sobie kontakt z duszpasterzem, przy którym dorastali. Z radością przedstawiają mu swoje rodziny, dzieci, które już dorosły, proszą o błogosławieństwo. Zauważyłem, że po balach odnawiają się znajomości z czasów studenckich. W końcu spotykają się tu ludzie, którzy założyli własne rodziny, zaczynają mieć dzieci, a więc także wspólne tematy, wspólne problemy. Ku mojej radości zaczęli ponownie umawiać się na spotkania, później na wspólne wyjazdy czy rekolekcje – mówi organizator. Na ten jeden wieczór absolwenci zjeżdżają się z różnych miejsc Polski, ale i spoza granic kraju, aby móc spotkać się we Wrocławiu, jak przed laty.
Coraz bardziej dramatyczna staje się sytuacja humanitarna w ogarniętym wojną domową Sudanie. Według Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF), w co najmniej pięciu regionach kraju panuje obecnie głód. Przypomniał o tym w Boże Narodzenie dyrektor zarządzający niemieckiej sekcji UNICEF Christian Schneider, podkreślając, że jest to „przerażające wołanie o pomoc”. Z powodu katastrofalnych warunków cierpi każdego dnia ponad 700 000 głodujących dzieci.
Co to oznacza dla każdego z tych dzieci w Sudanie Schneider zobaczył podczas niedawnego pobytu w tym kraju. „Całkowicie wyczerpane, apatyczne małe dzieci, wychudzone twarze i zdesperowani rodzice, którzy boją się o życie swoich dzieci” - stwierdził. Winna jest niekończąca się wojna. „Ten horror jest dziełem człowieka” - podkreślił przedstawiciel UNICEF.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.