Reklama

Światło w oświacie

Niedziela warszawska 35/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

JOLANTA BIDZIŃSKA: - Mamy już za sobą dwa lata reformy szkolnictwa. Jak by Pani Kurator je podsumowała?

REGINA PRUSZYŃSKA: - To był czas wytężonej pracy w Ministerstwie Edukacji Narodowej, Kuratorium Oświaty, samorządach, społecznościach szkolnych. Reformę systemu edukacji prowadzono w dwóch płaszczyznach:

1. programowej - podstawy programowe dla poszczególnych przedmiotów i klas oraz standardy wymagań egzaminacyjnych,

2. strukturalnej - sieć szkół podstawowych i gimnazjów, a w ostatnim roku szkolnym projektowanie sieci szkół ponadgimnazjalnych - co doprowadziło do powstania tzw. mapy edukacyjnej Polski oraz województw. Podjęto działania zmierzające do upodmiotowienia ucznia. Obok przekazu wiedzy i kształcenia umiejętności w szkołach większy nacisk kładzie się na problemy wychowawcze - każda miała napisać program wychowawczy. Szkoły utworzyły też wewnątrzszkolne systemy oceniania. W ubiegłym roku szkolnym intensywnie przygotowywano się do oceniania zewnętrznego, czyli do sprawdzianów i egzaminów, które będą przeprowadzane na zakończenie każdego etapu kształcenia w celu zobiektywizowania oceny pracy szkoły oraz umożliwienia porównywalności wyników nauczania.

Wprowadzono w życie ustawę Karta Nauczyciela ze ścieżką awansu zawodowego i zmianą wynagradzania nauczycieli. Spowodowało to duże zainteresowanie pedagogów dokształcaniem i doskonaleniem zawodowym. Pracujemy nad nową rolą nadzoru pedagogicznego, który ma prowadzić do rozwoju jakościowego szkół i placówek. Obowiązujące akty prawne dają dużą autonomię szkole, możliwości nauczycielom. Tę przestrzeń wolności trzeba mądrze zagospodarować. A to jest bardzo wielkie wyzwanie, ale też i bardzo duża odpowiedzialność. Racjonalizacja sieci szkolnej poprawiła warunki kształcenia. Reforma zakłada, iż szkoła podstawowa i gimnazjum mieszczą się w oddzielnych budynkach. Jeszcze w tym roku nie nastąpił całkowity rozdział tych szkół, ale coraz więcej jest gimnazjów z samodzielną siedzibą.

- Są gminy w Polsce, których nigdy nie będzie stać na wybudowanie nowej szkoły. Jak to wygląda w Warszawie?

- W samej Warszawie, to na pewno nie. Tu wszystkie gimnazja mieszczą się w oddzielnych budynkach - z wyjątkiem takich sytuacji, gdzie są wygaszające szkoły podstawowe. Demografia wskazuje na to, że nie ma potrzeby budowania nowych szkół w Warszawie.

W gminach małych tak może być. Jednak wiele jest i takich, które utworzyły jedno gimnazjum w odrębnym budynku, często w nowo wybudowanym. Gimnazjum jest oczkiem w głowie samorządu, jego wizytówką, ale też wyrazem troski gospodarza o jakość edukacji w gminie. Przykładem może być gmina Andrzejewo. Utworzono tu jedno gimnazjum dwuciągowe, dobrze wyposażone, z bogatą ofertą edukacyjną. W szkole tej odbędzie się 3 września br. ogólnopolska inauguracja roku szkolnego. To miejsce związane jest ze Sługą Bożym - tu mieszkał, tu Jego ojciec był organistą i tu na cmentarzu spoczywa mama Julianna.

- A jakie są w takim razie minusy?

- Niewystarczająca ilość środków finansowych ogranicza w pewnym stopniu ofertę edukacyjną - likwidacja przedszkoli, zajęć pozalekcyjnych, brak możliwości szybkiego dokończenia inwestycji szkolnych, zabezpieczenie terminowej realizacji zobowiązań związanych z wypłacaniem nauczycielom podwyżek oraz biurokracja. Niepokojącym faktem jest funkcjonowanie bardzo dużych gimnazjów. W szkołach tych atmosfera może nie sprzyjać wychowaniu. Uczniowie w trudnym wieku dojrzewania są anonimowi. Zatem wychowawcze założenia reformy mogą być tam bardzo trudno osiągalne.

- Czy w tych szkołach jest jakaś szansa na podział?

- Podstawowym argumentem wysuwanym przez samorządy jest demografia - wskaźniki pokazują spadek. Za parę lat liczba tych oddziałów się zmniejszy, ale według mnie każdy rocznik uczniów jest bardzo ważny dla środowiska. Oczywiście, że w dużej szkole koszty administracyjne są mniejsze. Ten sam personel obsługuje np. dwa razy większą liczbę uczniów, tylko nie można wszystkiego przeliczać na pieniądze.

- Czyli samorządy decydują o tym, jakie będą szkoły?

- My możemy zwrócić uwagę na istniejący problem, zaproponować inne rozwiązanie, jednak brak środków finansowych jest barierą i na pewno ostateczna decyzja należy do samorządu.

- Biedne gminy to dobry argument dla przeciwników reformy...

- Zawsze będzie brakować środków finansowych. Nie przeżywałam takiej sytuacji w Polsce, aby można było stwierdzić, że mamy dosyć pieniędzy na przeprowadzenie zmian. Zatem problem polega na tym, jak zagospodarować te środki, które są. Prace rządu i samorządów szły właśnie w tym kierunku. Wsparcie od strony państwa było na kilku poziomach. Gminy otrzymywały środki na inwestycje - najczęściej za małe, remonty, doskonalenie nauczycieli szczególnie pochodzących z małych jednostek samorządu terytorialnego, stypendia dla uczniów szkół kończących się maturą, gimbusy - autobusy dowożące dzieci do szkoły. Nasze województwo dostało 53 pojazdy.

- W tym roku będą nowe?

- Tak, będzie 10 gimbusów. Inną formą wsparcia reformy jest przekazanie pracowni komputerowych dla gimnazjów. Obecnie MEN rozpoczął zaopatrywanie liceów ogólnokształcących w pracownie. W każdym powiecie co najmniej jedno liceum otrzyma pracownię 16-stanowiskową i 4 komputery do utworzenia multimedialnego centrum informacyjnego. Łącznie w szkołach wszystkich typów będzie 220 nowych pracowni. Dokonuje się to dzięki współpracy z samorządami.

- Jak wygląda wyrównywanie szans edukacyjnych, jedno z głównych założeń reformy?

- Rozmawiałam z przedstawicielami wielu samorządów. Twierdzą oni, że gdyby nie reforma, młodzież z ich terenów nigdy nie uczyłaby się na przykład języka angielskiego czy drugiego języka obcego. Na pewno nie byłoby nauczania informatyki, nie uległby zmianie styl nauczania. Wsparcie finansowe, o którym była mowa wcześniej też jest nakierowane na tereny wiejskie. Proces ten dokonuje się szczególnie w gimnazjach.

- Na czym polega program wychowawczy?

- Powinien określić jakiego ucznia i jakiego absolwenta szkoła chce wychować oraz w jaki sposób i kto poszczególne problemy na odpowiednich poziomach edukacyjnych będzie realizował. W ubiegłym roku każda szkoła zastała zobowiązana do opracowania programu wychowawczego. Najczęściej powstawał on przy współpracy nauczycieli z rodzicami i uczniami. Teraz konsekwentnie powinno się realizować te zapisy, sprawdzać efekty i nanosić korekty. Od środowiska szkolnego wymaga to ogromnego wysiłku, ale rzetelność w działaniach wychowawczych wyda owoce - efektem powinna być zmiana postaw uczniowskich.

Narkomania, alkoholizm, kradzieże - sytuacje, które mają miejsce w szkołach to dla kuratora naprawdę ból niesamowity zwłaszcza, że wpadają w nie coraz młodsi uczniowie. Program wychowawczy zwraca uwagę również na te zagrożenia i proponuje rozwiązanie. Szkoły planują wiele zajęć dla młodego człowieka, by nie musiał on szukać wrażeń przy pomocy używek, promują też pozytywne wzorce np. poprzez wpatrzenie się w osobę patrona.

Pierwszymi wychowawcami są rodzice, szkoła ma wspierać wychowanie. Jednak przy obecnym kryzysie rodziny wszystkie środowiska powinny połączyć swoje wysiłki. To sługa Boży Stefan Kardynał Wyszyński tak wiele razy mówił o rodzinie, która ma być Bogiem silna, która ma przygotować do życia według ładu Bożego. Podkreślał, iż w rodzinie wiele wartości się ostało. Do nich należy umiłowanie Ojczyzny, pracowitość, uczciwość, poszanowanie prawa naturalnego. Między innymi temu też ma służyć nauczanie przedmiotu "przygotowanie do życia w rodzinie" . Na początku roku szkolnego rodzice - w poczuciu odpowiedzialności za prawidłowe wychowanie dzieci - powinni zainteresować się nauczanymi treściami. To oni mają składać deklarację odnośnie wyboru tych treści. Robiono wiele badań związanych z aspiracjami młodych ludzi. Na pierwszym miejscu stawiali oni właśnie rodzinę. Nie możemy tego zmarnować.

Dobrze jest, że autorzy reformy kładą nacisk na współpracę z rodziną. Ale wykonawcami tych założeń jest całe środowisko szkolne z dyrektorem i radą pedagogiczną.

- Wspomniała Pani o współpracy z rodzicami, ale oni nadal mają niewielki wpływ na przykład na wybór podręczników...

- Rodzice zawsze mogą w tej kwestii zabierać głos, przecież to oni dają pieniądze na zakup podręczników. Oczywiście nie można sprawy spłycać, bo specjalistą od danego przedmiotu jest nauczyciel. Jednak wiadomo, że są treści w podręcznikach, które wspierają proces wychowania, ale są również takie, które mogą go burzyć. Jeżeli w książkach proponowanych przez nauczyciela cała społeczność rodziców znajduje jakieś niepokojące zagadnienia, to jestem przekonana, że nauczyciel powinien się wycofać się z tego wyboru. Niezwykle istotna jest tu mądrość nauczycieli, dlatego wielki nacisk kładziemy na ich doskonalenie oraz formację. Dziecko musi mieć bardzo jasno postawione kryteria, musi wiedzieć, co jest dobre, co jest złe. To od nauczyciela zależy, czy będzie prawidłowo kształtował sumienie młodego człowieka, czy będzie je po prostu niszczył. Ogromną radością jest to, że już 11 lat temu religia wróciła do szkoły. Bo to też jest wsparcie w procesie wychowawczym. Bardzo nam zależy na tym, żeby ze szkół województwa mazowieckiego wychodziły osoby przygotowane intelektualnie do dalszej pracy, posiadające pewne umiejętności, ale i właściwie uformowane.

- Mówiła Pani o doskonaleniu nauczycieli. Tymczasem uniwersytety są jakby poza reformą, absolwenci są metodykami "starego modelu". Młody nauczyciel, często świeżo po studiach, musi się dokształcać.

- Wiele treści jest zupełnie nowych. Do środowiska akademickiego pewnie nie dociera na bieżąco to, czym żyje szkoła. MEN poprzez zlecanie uczelniom organizacji form doskonalenia - tzw. granty edukacyjne wprowadza je coraz bardziej w problemy reformy. Myślę, że na razie zbyt mała grupa ze środowiska akademickiego jest zaangażowana w reformę i mam nadzieję, że z każdym rokiem ta liczba będzie wzrastała. Elementy związane z reformą znajdą się w programach metodyki danego przedmiotu, może nawet w innym sposobie ułożenia studiów, np. przyroda w szkole podstawowej w klasach IV-VI. Na uniwersytecie mamy tylko wydział biologii, gdzie kształci się nauczycieli, przyrody jeszcze nie ma. Na czas przejściowy tworzone są studia podyplomowe dla nauczycieli biologii, geografii i chemii z blokami uzupełniającymi o brakujące treści.

- Ilu pedagogów chciało uzyskać stopień nauczyciela dyplomowanego i złożyło wniosek o awans?

- W naszym województwie w sesji wiosennej rozpatrzono 2282 wnioski na nauczycieli dyplomowanych, z tego 1975 osób uzyska awans. Ten rok jest pierwszym, kiedy weszła w życie procedura. W sesji zimowej prawo złożenia wniosku na stopień nauczyciela dyplomowanego mieli tylko dyrektorzy szkół, a w wiosennej również nauczyciele. Według procedury odbyli oni skrócony staż.

- Proszę jeszcze przybliżyć ideę nowej matury, to ciągle budzi wiele kontrowersji.

- Nowa matura była przygotowywana co najmniej od ośmiu lat. Najpierw odbędzie się egzamin ustny z języka polskiego i języka obcego nowożytnego. Następnie odbędzie się egzamin pisemny z języka polskiego, obcego i matematyki oraz z przedmiotu wybranego spośród następujących przedmiotów: historia, biologia, chemia, fizyka z astronomią, geografia, wiedza o społeczeństwie, filozofia, historia sztuki, informatyka, łacina, greka, historia muzyki, wiedza o tańcu, drugi język obcy nowożytny - na poziomie rozszerzonym (angielski, niemiecki, francuski, rosyjski, hiszpański, słowacki).

Egzaminy będą odbywać się w szkole macierzystej lub w placówce wyznaczonej przez Okręgową Komisję Egzaminacyjną. Egzaminy ustne rozpoczną się w kwietniu 2002 r., pisemne - w maju. Zakończenie matury nastąpi w połowie czerwca. Na egzaminie ustnym egzaminatorami będą nauczyciele szkoły, w której odbywa się egzamin. W komisji mogą zasiadać przedstawiciele OKE. Natomiast na egzaminie pisemnym na sali będą obecni nauczyciele szkoły i obserwator spoza szkoły. Nie będzie obecny nauczyciel przedmiotu, który jest zdawany ani wychowawca klasy. Prace pisemne będą kodowane, a sprawdzą je zewnętrzni egzaminatorzy nie znający autorów. Świadectwa maturalne zostaną wystawione do 30 czerwca 2002 r.

Ten rocznik, który w bieżącym roku szkolnym ma zdawać po raz pierwszy maturę, gdy zaczynał szkołę średnią, był uprzedzony, jak kończy swą edukację. Teraz nie ma żadnego zaskoczenia. To elity polityczne tworzą szum wokół problemu, którego nie ma - te słowa usłyszałam od ucznia maturalnej klasy, przedstawiciela mazowieckiego samorządu uczniowskiego.

- Czy kiedy zmieni się rząd, reforma straci na tym?

- W tej chwili, gdy chodzi o akty prawne - reforma jest wpisana w ustawę o systemie oświaty. Czekamy na przepisy wprowadzające drugi etap reformy. Tego etapu cofnąć się nie da - po gimnazjach musi być szkolnictwo ponadgimnazjalne, natomiast można wstrzymać przepisy wprowadzające. W nich zawarty jest terminarz, który bardzo ułatwia realizację reformy i pokazuje jej realność. Jesteśmy przygotowani na wprowadzenie sieci szkolnictwa ponadgimnazjalnego. Mamy edukacyjną mapę Mazowsza, którą wypracowaliśmy z poszczególnymi samorządami

- Gdzie mogą się zgłaszać osoby zainteresowane przemianami w szkole? Zapewne najbardziej to zainteresuje rodziców, często zaniepokojonych i nie do końca poinformowanych.

- Rodzice podstawowe informacje powinni otrzymywać od wychowawcy klasy. W relacji rodzice - wychowawca wszelkie sprawy budzące niepokój, winny być rozstrzygane w trybie pilnym. Jeżeli niewystarczającą informację uzyskają od nauczyciela to na terenie szkoły jest dyrektor, który powinien znać założenia reformy, oraz kalendarz jej wprowadzania i on powinien sprostać zadaniu. Są też publikacje związane z reformą systemu edukacji, na przykład Biblioteczka reformy, bądź strona internetowa MEN (adres http://www.men.waw.pl) oraz infolinia (nr 0-22 629-00-59 od poniedziałku do piątku w godz. 10.00-14.00). MEN przesłało też list do każdego ucznia przygotowującego się do sprawdzianu po szkole podstawowej czy po gimnazjum oraz do maturzystów 2002 roku. Zawarte w nim są podstawowe informacje o tych sprawdzianach i egzaminach. U nas w kuratorium mamy biuletyn kuratoryjny, w którym staramy się wyjaśniać bieżące problemy. Dociera on do każdej szkoły i do każdego samorządu w naszym województwie

(adres internetowy kuratorium: http://www.mazowsze.uw.gov.pl/kuratorium ).

- Dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielka Sobota - cisza i oczekiwanie

[ TEMATY ]

Wielka Sobota

Fot. Monika Książek

Wielka Sobota jest dniem ciszy i oczekiwania. Dla uczniów Jezusa był to dzień największej próby. Według Tradycji apostołowie rozpierzchli się po śmierci Jezusa, a jedyną osobą, która wytrwała w wierze, była Bogurodzica. Dlatego też każda sobota jest w Kościele dniem maryjnym. Wielkanoc zaczyna się już w sobotę po zachodzie słońca.

Tradycją Wielkiej Soboty jest poświęcenie pokarmów wielkanocnych: chleba - na pamiątkę tego, którym Jezus nakarmił tłumy na pustyni; mięsa - na pamiątkę baranka paschalnego, którego spożywał Jezus podczas uczty paschalnej z uczniami w Wieczerniku oraz jajek, które symbolizują nowe życie. W zwyczaju jest też odwiedzanie różnych kościołów i porównywanie wystroju Grobów.
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz z osiedla: warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejsza w Wielkanocy

2025-04-19 07:54

[ TEMATY ]

Wielkanoc

archiwum prywatne

ks. Rafał Główczyński

ks. Rafał Główczyński

Warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejszym elementem Wielkanocy. Od święcenia pokarmów ważniejsze jest uczestnictwo w Triduum Paschalnym, szczera spowiedź i przyjęcie Jezusa w Eucharystii - powiedział PAP ks. Rafał Główczyński, prowadzący na YouTube kanał Ksiądz z osiedla.

W Wielką Sobotę w Kościele katolickim przez cały dzień trwa święcenie pokarmów i adoracja Chrystusa złożonego do grobu. Tego dnia wierni przychodzą do kościołów ze święconkami w koszykach.
CZYTAJ DALEJ

Papież przejechał wśród wiernych na placu św. Piotra

2025-04-20 13:16

[ TEMATY ]

Watykan

papież Franciszek

papamobile

Włodzimierz Rędzioch

Papież Franciszek pojawił się na placu św. Piotra w Watykanie. Siedząc w papamobile przejechał wśród zgromadzonych tam wiernych.

Uczestniczyli oni wcześniej w Mszy św. wielkanocnej, którą odprawił kard. Angelo Comastri. Wysłuchali również papieskiego orędzia „Urbi et Orbi” i przyjęli świąteczne błogosławieństwo Ojca Świętego, tradycyjnie udzielone ze środkowego balkonu bazyliki św. Piotra.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję