Reklama

Wiślica: chrzest - jedność - braterstwo

Młodość u źródeł wiary

Spotkanie w Wiślicy 19 czerwca br., przebiegające w duchu jedności, w atmosferze odnowionego sakramentu chrztu św. i braterskiej miłości, zgromadziło ponad 4 tys. młodzieży z diecezji kieleckiej, kilkuset księży, z kieleckimi księżmi biskupami na czele, którzy przewodniczyli uroczystościom. Prastara wiślicka kolegiata i okoliczne błonia stały się, jak powiedział bp Kazimierz Ryczan, „radosnym spotkaniem u źródeł wiary”.

Niedziela kielecka 28/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ciasno i gwarno było przy wiślickiej świątyni

Znad białych chust na ramionach - jako znaku zanurzenia się w wodach chrzcielnych - wznosiły się tu i ówdzie parafialne transparenty i emblematy. Teatralne przedstawienie historii miasta i kolegiaty przez gimnazjalistów pt. Wiślica przez wieki uświadomiło wszystkim - przynajmniej tym, którzy słuchali - bogatą spuściznę historyczną tego miejsca, będącego dawną siedzibą księstwa Wiślan, obszarem misjonarskiej działalności Cyryla i Metodego, miejscem pierwszej świątyni sięgającej korzeniami w X wiek, wreszcie sanktuarium Matki Bożej Łokietkowej, statutów wiślickich i obecności władców polskich, którzy wpisali się w dzieje tej ziemi.
Z Bodzentyna przyjechała grupa z ks. Wojciechem Szczęsnym. Marta jest tu po raz drugi. - Coś tu można przeżyć, religijnie się odnowić; kogoś spotkać i czegoś ważnego się dowiedzieć - wyjaśnia.
O tych ważnych rzeczach traktował właśnie krótki wykład ks. prof. Daniela Olszewskiego, ujmujący wydarzenia zatwierdzające suwerenność państwa i niezależność Kościoła polskiego w historii Polski, począwszy od przyjęcia chrztu i zjazdu gnieźnieńskiego. Bez arcybiskupstwa Polska nigdy nie stałaby się królestwem, a więc równoważnym partnerem dla państw europejskich, w który to nurt w przestrzeni dziejów wpisały się nazwiska wielkich Polaków, ważnych ośrodków uniwersyteckich, dzieło chrystianizacji Litwy. Weszliśmy do Unii jako równorzędny partner, a dziedzictwo - którego ośrodkiem stała się Wiślica - jest naszą dumą narodową.
Śpiew gospel Chóru Kameralnego „Fermata”, dynamiczne przedstawienie „Dla Ciebie Panie” w wykonaniu Kieleckiego Teatru Tańca są przyjmowane owacyjnie. - O to nam chodziło, o tę dobrą atmosferę - mówią młodzi pielgrzymi z Jędrzejowa, z parafii Matki Bożej Łaskawej, wystukując rytm. Przyjechali dwoma autokarami, są radośni, rozbawieni. Czy tylko atmosfera jest ważna? - No nie... Kontakt z Wiślicą, udział w takich imprezach służy przede wszystkim pogłębianiu wiary - mówią. Kleryk Paweł z III roku kieleckiego WSD uważa, że jego obecność tutaj to także, owszem, wspólnotowe przeżywanie wiary z innymi - z grupą młodzieży ze swej rodzinnej parafii, ale również forma świadectwa. - To jest świadectwo i dla mnie, i dla moich młodych przyjaciół. Świadczy ono m. in., że my, klerycy z Seminarium, chcemy być z ludźmi, że jesteśmy otwarci na świat. Sądzę, że wielu potraktuje Wiślicę jako „diecezjalną Lednicę”, spotkanie ma szansę z każdym rokiem lepiej się rozwijać. Widać, że młodzież potrzebuje konkretnych drogowskazów. Szkoda tylko, że gdzieniegdzie są jeszcze niedostatki organizacyjne związane z brakiem dobrego nagłośnienia, bo w konsekwencji wielu nie wie, gdzie się podziać; nie rozumie, kiedy należy śpiewać, kiedy słuchać.
Wszystkich łączy katecheza chrzcielna i przejście z zapalonymi świecami przez chrzcielnicę wiślicką. Gdy tak schodzą ku fundamentom kościółka św. Mikołaja, w pamięci odżywają słowa Ojca Świętego: „Wy macie przenieść ku przyszłości to całe olbrzymie doświadczenie dziejów, któremu na imię: Polska”.
- Właśnie po to tutaj przyjechałam - wyjaśnia katechetka, p. Agnieszka. W Wiślicy znalazła się z grupką swoich dawnych uczennic z Prandocina. - Chyba dobrze jest przeżyć wspólnie coś takiego: uczestnictwo we Mszy św., odnowienie przyrzeczeń chrztu św., powiedzenie swojego „tak” dla Chrystusa.
Młodzież z Gimnazjum im. S. Żeromskiego i Zespołu Szkół Rolniczych z Książa Wielkiego (łącznie 70 osób) z katechetką Beatą Krochmal i ks. Bartłomiejem Pieronem tworzą sympatyczną grupę. Kasia uważa, że „fajnie jest, jeśli ludzie podobnie myślą i czują, jest dobrze, gdy się razem modlą”. Damian mówi, że tutaj, w Wiślicy, „łatwiej zbliżyć się do Pana Boga. W ogóle sama historia tego miejsca sprzyja bliskości pomiędzy ludźmi”.
Błonia wiślickie obfitowały w liczne znaki jedności i miłości. Ołtarz, nieco rustykalny - kryty matami z trzciny, obudowany palikami z brzeziny i olchy, otoczył tłum pątników. Transparenty i proporce potwierdzają obecność grup z najodleglejszych zakątków diecezji.
Powoli zmrok zapada nad Wiślicą, wtapiają się weń mury odległej kolegiaty. Wiatr przynosi zapach łąk, harcerze ustawiają szpaler pochodni przed ołtarzem, migotają wzniesione świece. I choć komary ruszyły do ataku, robi się coraz bardziej niezwykle i coraz bardziej uroczyście. Jezus Chrystus ten sam, zawsze na wieki..., By świat uwierzył, że Jezus jest jedynym Zbawicielem... - śpiew prowadzą najlepsze zespoły z diecezji. W duchu braterskiej miłości uczestnicy spotkania przełamują między sobą chleb, który w dużej obfitości dostarczono na błonia. I w tym duchu bp Marian Florczyk prowadzi odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych. Ks. Andrzej Drapała, reprezentujący Caritas kielecką, głosi katechezę: Chleb pomostem jedności i miłości. Mówi, jak wielką rangę nadał mu Jezus, jaką rolę pełnił on w polskiej tradycji, opowiada też o własnych doświadczeniach. Są świadectwa. S. Julia ze Wspólnoty św. Pawła wnosi trudne wspomnienia z Kazachstanu, a s. Nazarena z Kolegium św. Rodziny opowiada o dzieleniu się Bożą miłością wśród więźniów. Izabela Terlecka jako wolontariusz Caritas od 4 lat wydaje chleb w ogrzewalni przy ul. Żelaznej w Kielcach. Ona najlepiej wie, co to znaczy, gdy go zabraknie...
Tuż przed Mszą św. następuje ceremonia poświęcenia figury - płaskorzeźby św. Jadwigi Królowej. Ks. dziekan Zygmunt Pawlik, proboszcz wiślicki, wyjaśnia, iż powstał projekt otoczenia tutejszych błoni figurami polskich świętych i błogosławionych. Zaczęto od św. Jadwigi, którą z Wiślicą łączyły liczne więzy, żarliwie modliła się przed Madonną Łokietkową - zapewne i wtedy, gdy odbywał się nad nią sąd o wiarołomstwo.
Mszy św. przewodniczy bp Kazimierz Ryczan, a homilię zaczyna od dziękczynienia „za dar Niepokalanej Matki Jezusa”. Pojawienie się Jezusa wśród nas wymagało Niepokalanego Serca, Niepokalanego Ciała, Niepokalanego Domu... „Przykuwa dzisiaj moją uwagę poszukiwanie Jezusa przez Niepokalaną Maryję” - mówi. Można zgubić Jezusa nawet na pielgrzymce, nawet na katechezie, co potwierdzają różne przykłady, tak różne, jak wiele jest dróg odejścia od Niego. Życie konsumpcyjne, obecne ustawy, np. preferujące pomoc samotnym matkom (co powoduje w konsekwencji wzrost rozwodów, unikanie małżeństwa) sprawiają, że „Jezusowy sakrament nic nie znaczy”. A tymczasem Maryja z Józefem wciąż chodzą wśród nas i wciąż szukają zagubionego Jezusa. Nie znajdują go w gniazdku zakochanych, u zabieganego biznesmena, ani u pijaków okupujących ławki w parku. Także do nas zapuka Matka Boża - ta z Wiślicy, ta czczona w licznych wizerunkach i w sanktuariach. Ona wciąż szuka; wie, że „Jezus Chrystus swoją łaską zagospodarował świątynię naszej duszy”.
Uczestnicy spotkania świetnie bawili się podczas koncertu „Starego Dobrego Małżeństwa”, który był ostatnim punktem spotkania wiślickiego i zakończył się ok. północy. Ks. Stanisław Langner, organizator imprezy z ramienia Diecezjalnego Duszpasterstwa Młodzieży, podkreśla świadomy dobór poszczególnych elementów uroczystości. - Sięgnięcie do bogactwa sakramentu chrztu św., łamanie się chlebem, czy dzielenie świadectwem sprzyja budowaniu jedności, podobnie jak wytwarzająca się w tego rodzaju wspólnocie solidarność z drugim człowiekiem - wyjaśnia. Chcieliśmy pokazać tę jedność także przez różnorodność kulturową (śpiew gospel, nowoczesny taniec, historyczną tradycję).
W organizację spotkania (wpisanego także w Europejskie Dni Wiślicy) zostały zaangażowane władze samorządowe, środowisko ludzi dobrej woli z terenu miasta i parafii. Wszystko to dobrze rokuje na przyszłość.
Dobrej myśli jest inicjator wiślickiej imprezy, bp Marian Florczyk, który od dawna zabiegał o realizację swej idei, pomyślanej jako powrót uczestników spotkań - głównie młodych ludzi - do korzeni wiary, do źródeł naszej chrześcijańskiej tożsamości i narodowej kultury. - Uważam, że na tym właśnie powinniśmy budować naszą przyszłość w Polsce i w Europie. Inaczej wchłonie nas kultura masowa. Ufam, że ci młodzi z Wiślicy w przyszłości przyjadą tutaj ze swoimi dziećmi. Dziękuję wszystkim księżom i młodzieży za tak liczny udział i zapraszam do Wiślicy już na przyszły rok - 18 czerwca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak będzie wyglądał Rok Jubileuszowy w Polsce

2024-12-22 14:13

[ TEMATY ]

obchody

w diecezjach

diecezjalne obchody

Jubileusz 2025

Rok Święty 2025

Jubileusz Roku 2025

Materiał prasowy

Życie chrześcijanina to pielgrzymka, której celem jest zbawienie - o tym przypominać ma wiernym Rok Jubileuszowy, który Kościół w 2025 roku przeżywać będzie pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”. 24 grudnia nastąpi uroczyste otwarcie drzwi świętych w bazylice watykańskiej. Zostaną zaś zamknięte do kolejnego jubileuszu 6 stycznia 2026 roku. W diecezjach Rok Jubileuszowy zainaugurowany zostanie Eucharystią, sprawowaną we wszystkich katedrach i konkatedrach na świecie 29 grudnia 2024 r. To czas szczególnej łaski, odpustów i pojednania z Bogiem.

Na mapie wydarzeń roku świętego są wyznaczone kościoły jubileuszowe w każdym dekanacie. Będzie można w nich skorzystać z łaski odpustu przynależnego do roku świętego; osoby, które z różnych względów (choroba, niedołężność) nie będą mogły udać się do tych kościołów, są zaproszone do pielgrzymowania duchowego do tych miejsc i skorzystania z darów odpustu roku jubileuszowego. Plan obchodów w poszczególnych diecezjach jest zróżnicowany.
CZYTAJ DALEJ

Maryja udaje się do Elżbiety, by służyć

2024-12-19 11:34

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Maryja udaje się do Elżbiety, by służyć. Tak samo, jak Jej Syn – Jezus Chrystus – który przyszedł na świat, aby służyć. Nie ociąga się z pomocą, ale czyni ją „z pośpiechem” i zawsze wtedy, kiedy jej potrzebujemy.

W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana».
CZYTAJ DALEJ

Betlejemskie Światło pokoju znowu zapłonęło

2024-12-22 18:48

Magdalena Lewandowska

Harcerze, harcerki i zuchy z Wrocławskiego Szczepu Harcerskiego „347” uroczyście wprowadzili Betlejemskie Światło Pokoju do parafii św. Anny na wrocławskim Oporowie.

Przekazali je na ręce ks. Łukasza Jędry CM, przypomnieli też historię tego niezwykłego wydarzenia: w Grocie Narodzenia Pańskiego płonie wieczny ogień, od którego co roku odpala się jedną malutką świeczkę. Płomień świecy jest niesiony przez skautów w wielkiej sztafecie i obiega cały świat. – Betlejemskie Światło Pokoju zorganizowano po raz pierwszy w 1986 r. w Linz, w Austrii, jako część bożonarodzeniowych działań charytatywnych. Akcja nosiła nazwę „Światło w ciemności”. Od tego czasu każdego roku harcerka i harcerz odbierają światło z Groty Narodzenia Pańskiego, następnie transportowane jest ono na cały świat. Związek Harcerstwa Polskiego organizuje Betlejemskie Światło Pokoju od 1991 r. Tradycją jest, że ZHP otrzymuje światło od słowackich skautów, a przekazanie światła odbywa się naprzemiennie raz na Słowacji raz w Polsce. Polska jest jednym z ogniw betlejemskiej sztafety, harcerki i harcerze przekazują światło dalej do szkół, urzędów, instytucji, kościołów i domów. Z Polski idzie ono na wschód: do Rosji, Litwy, Ukrainy i Białorusi, na zachód do Niemiec, a także na północ do Szwecji – wyjaśniali harcerze.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję