Katolicy, którzy zawierają związki tylko cywilne, a ślub kościelny odkładają „na później”, muszą zdawać sobie sprawę z faktu, że ich cywilny związek nie może być uznany przez Kościół jako
wystarczający. Zobowiązania między partnerami mają wówczas charakter porozumienia i jednocześnie nie ma w pełni tego zakresu co uprawnienia małżeńskie. Konkubinat nie może zastąpić małżeństwa. Małżeństwo
oznacza przyjęcie większej odpowiedzialności na siebie. Oczywiście, że częściej będzie w tym więcej poświęcenia niż przyjemności, ale taka jest istota związku małżeńskiego. To na nim państwo opiera swoją
strukturę społeczną (wówczas może najlepiej funkcjonować).
Można powiedzieć, że poprzez nieusprawiedliwione dążenie do zrównania konkubinatu z małżeństwem deprecjonuje się znaczenie małżeństwa i osłabia jego rolę, gdyż nie ma się co oszukiwać - po rozciągnięciu
przywilejów małżeńskich na instytucję konkubinatu, wiele par może poprzestać na nim. Wówczas należałoby poddać w wątpliwość aksjologię prawa rodzinnego, które opiera się nie tylko na szczególnej roli
małżeństwa w strukturze rodzinnej, ale i na priorytecie dobra dziecka. Natomiast rodzina oparta na konkubinacie z całą pewnością oddala to dobro na nieco dalszy plan, gdyż z dobrem dziecka związana jest
trwałość małżeństwa. Należy również mocno podkreślić, że konkubinat przedkłada dobro łatwego zakończenia związku w razie zerwania więzi uczuciowej, a tym samym przedkłada dobro rodziców nad dobro dzieci
- przez to nie może się na nim opierać pożądany model rodziny.
Nie sposób uchwycić i ująć w jeden katalog wszystkich przyczyn postawionego problemu. Należałoby w tym celu rozprowadzić ankietę, by móc pełniej określić głębię i zakres rosnącego zjawiska. Obecnie
bowiem jest ono nam znane w skutkach, a uwidaczniające się zwłaszcza w czasie kolędy w miastach.
Analizując wyżej wskazane przyczyny zagrożenia należy stwierdzić, że na pierwszym miejscu trzeba postawić te, które wynikają z woli człowieka. To sam człowiek, jako osoba podejmuje decyzję i stawia
siebie w sytuacji konfliktu z Kościołem. Przypadki, w których nastąpił świadomy nieprawidłowy wybór, z całą pewnością są trudne duszpastersko, a pomoc okazuje się możliwa dopiero po wielu latach, kiedy
nastąpi prawdziwy głód Chrystusa w Eucharystii. Dopiero przeżycie negacji wartości chrześcijańskich i jej skutków, przeżycie zła i bezsensu życia, skłania tych ludzi do zmiany postawy i próby szukania
pomocy w Kościele.
Inne przyczyny to te, które wynikają z okoliczności życia, mentalności środowiska, sytuacji wymuszonych konfliktami, alkoholizmem i in. W tych przypadkach pomoc duszpasterska wydaje się nieco łatwiejsza,
gdyż jest już punkt odniesienia. Można się odwołać do człowieka, jego godności, do wyższych wartości, ponieważ w nim samym jest dążenie do wyjścia z sytuacji beznadziejności. Dotyczy to szczególnie tych
sytuacji, w których chodzi o dobro dzieci. Jednakże trzeba pamiętać o tym, iż niejednokrotnie nie będziemy mogli zmienić sytuacji formalno-prawnej małżonków, ale możemy im pomóc zachować wiarę i przygotować
do pojednania z Bogiem i Kościołem w momencie, kiedy okaże się to możliwe.
Pomóż w rozwoju naszego portalu