12 maja rano zmarł nagle w 60. roku życia i 36. roku kapłaństwa ks. kan. Zbigniew Andrzejewski, proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny na Stawkach w Toruniu, budowniczy kościoła
parafialnego, kanonik gremialny Kapituły Katedralnej Toruńskiej, dziekan dekanatu Toruń IV, diecezjalny duszpasterz kolejarzy. Niespodziewana śmierć przerwała życie wypełnione gorliwą i pokorną służbą
Kościołowi - w parafii, dekanacie, diecezji. Pożegnanie Księdza Proboszcza stało się dla parafian okazją do serdecznej modlitwy w intencji Zmarłego oraz do wyrażenia uczuć wdzięczności, miłości
i żalu, że tak szybko odszedł.
W głównej nawie kościoła wierni umieścili portret Zmarłego z podpisem: „Nasz Proboszcz ks. kan. Zbigniew Andrzejewski” i słowami: „Żyłeś dla nas - kochaliśmy Cię wszyscy”
oraz miejscami i datami jego posługi kapłańskiej: Kruszwica 1968-1975, Bydgoszcz 1975-1982, Pobiedziska 1982-1985 i Toruń 1.07.1985 - 12.05.2004. Tu, u stóp Stołu Pańskiego, w piątek o godz. 17.00
stanęła trumna z doczesnymi szczątkami Księdza Kanonika. Mszę św. w intencji Zmarłego odprawił ks. prał. Andrzej Wawrzyniak - prepozyt Kapituły Katedralnej, a homilię wygłosił wicedziekan ks. kan.
Leon Ulatowski. W swoich słowach zawarł refleksję nad istotą kapłaństwa, potrzebą posługi kapłańskiej, nad osobistymi cechami życia i duszpasterzowania Księdza Zbigniewa oraz podzielił się wspomnieniami
z osobistych rozmów. Po Mszy św. parafianie mogli pożegnać swojego Księdza Proboszcza spoczywającego w otwartej trumnie. W głębokim skupieniu i z największym szacunkiem, ze łzami w oczach podchodzili
do trumny, by już bez słów powiedzieć swojemu Księdzu Proboszczowi coś najbardziej osobistego, ważnego. Do godz. 22.00 drzwi kościoła pozostawały otwarte dla nawiedzających, w konfesjonałach posługiwali
kapłani, a wspólnoty parafialne przewodniczyły czuwaniu modlitewnemu.
15 maja od rana trwała nadal modlitwa przy trumnie. O godz. 12.00 rozpoczęła się Msza św. pogrzebowa, której przewodniczył biskup toruński Andrzej Suski. Eucharystię koncelebrowaną sprawowało ok.
120 kapłanów. Przybyły poczty sztandarowe Stowarzyszenia Rodzin Katolickich DT, Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy, NSZZ „Solidarność” Kolejarzy i Zespołu Szkół nr 14. Wierni wypełnili
kościół i jego otoczenie.
Najpierw kapłani odśpiewali Jutrznię za zmarłych. Rozpoczynając liturgię żałobną, Ksiądz Biskup wspomniał o kruchości ludzkiej egzystencji i prosił wiernych o dziękczynienie Bogu za dar życia i kapłaństwa
śp. Księdza Zbigniewa, za jego wytrwałą i gorliwą służbę. Powiedział też, że przedwczesna śmierć Księdza Kanonika stworzyła wyrwę w szeregach kapłaństwa diecezji toruńskiej i dlatego trzeba prosić Pana
żniwa, by powołał nowych robotników.
Do rozważań nad sensem życia i śmierci, wobec nieoczekiwanego odejścia Księdza Zbigniewa, skłaniała homilia wygłoszona przez jego kolegę kursowego - ks. Romana Jakubowskiego. Życie ma sens w
Zmartwychwstaniu Chrystusa, a człowiek to nie tylko materia, ale ktoś, kogo Bóg stworzył do nieśmiertelności. Wypowiedź ks. Jakubowskiego zawierała również informacje o drodze powołania Księdza Kanonika,
o kolejnych etapach jego kapłańskiej służby oraz podkreślała jej charakterystyczne dla Zmarłego cechy - radość i skromność oraz wielką otwartość na innych i całkowite zawierzenie Bogu. Jako budowniczy
świątyni, działał energicznie, z zapałem, pełen inicjatywy i entuzjazmu, oddany sprawie bez reszty. W ostatnim czasie rozpoczął rozbudowę domu parafialnego, której nie zdążył doprowadzić do końca.
W imieniu Kapituły Katedralnej pożegnał ks. kan. Andrzejewskiego ks. prał. Andrzej Wawrzyniak. Przypomniał, że po utworzeniu diecezji toruńskiej łatwiej było wejść w nowe struktury diecezjalne kapłanom
z diecezji chełmińskiej, niż tym - jak śp. Ksiądz Zbigniew - wywodzącym się z archidiecezji gnieźnieńskiej, która swym zasięgiem obejmowała lewobrzeżną część Torunia. Jednak przyjazne usposobienie
i otwartość ks. kan. Andrzejewskiego, jego optymizm oparty na głębokiej wierze i zaufanie do Opatrzności Bożej sprawiły, że koledzy kapłani żegnają go dziś jako najlepszego brata i przyjaciela.
Serdeczne słowa pożegnania w imieniu kapłanów dekanatu IV wygłosił dziekan, ks. kan. Leon Ulatowski. Podziękował Zmarłemu za pełnioną przez niego posługę duszpasterską i za wybudowanie kościoła. Powiedział
również, że ks. Andrzejewski, rozdając serce Boże, nie szczędził swego serca. Prosząc o modlitwę w intencji Zmarłego i za żyjących kapłanów, wyraził życzenie, aby każdy zasłużył na takie łzy żalu i wdzięczności,
jakie od kilku dni płyną z ludzkich oczu w kościele na Stawkach.
Administrator parafii, ks. Zbigniew Walkowiak, podziękował za modlitewną obecność wszystkim uczestnikom uroczystości żałobnej i prosił parafian w imieniu Zmarłego o kontynuowanie budowy kościoła materialnego
i Kościoła duchowego. Odczytał również telegram z wyrazami współczucia i duchowej jedności z całym prezbiteriatem diecezjalnym oraz parafią, przesłany z Watykanu na ręce Księdza Biskupa przez wywodzącego
się z parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny ks. Jana Pawłowskiego.
Dziekan alumnów toruńskiego WSD złożył serdeczne Bóg zapłać za przykład kapłańskiego życia Księdza Kanonika i za jego wieloletnią posługę w konfesjonale seminaryjnym.
Bogdan Sobkowski z parafialnego Stowarzyszenia Rodzin Katolickich pożegnał Księdza Proboszcza w imieniu parafian. Podziękował za jego wierne towarzyszenie parafianom we wszystkich sprawach wspólnoty
parafialnej, za świadectwo głębokiej wiary, zapewnił o pamięci modlitewnej i przekazaniu historii budowy kościoła następnym pokoleniom. Prof. Jan Tajchman pożegnał Zmarłego w imieniu budowniczych kościoła.
W swojej wypowiedzi nawiązał do jednej z ostatnich inicjatyw ks. Andrzejewskiego - nowych stacji Drogi Krzyżowej. Zapowiedział, że niebawem zostanie wydany modlitewnik z reprodukcjami tych stacji,
poświęcony śp. ks. kan. Zbigniewowi Andrzejewskiemu. O serdecznej obecności Księdza Kanonika w życiu społeczności szkolnej przypomniała zgromadzonym wicedyrektor Zespołu Szkół nr 14 Elżbieta Małecka.
W pamięci uczniów i nauczycieli pozostaną wspólnie przeżyte spotkania wigilijne, jasełka, uroczystości szkolne, piękny śpiew Księdza Dziekana oraz dobroć i wymagająca miłość, z jaką podchodził do spraw
wychowania młodzieży. Głos zabrał również przedstawiciel rodziny Zmarłego, zapewniając parafian o dumie, z jaką zawsze wypowiadał się o nich Ksiądz Zbigniew podczas spotkań rodzinnych. Na zakończenie
ks. kan. Leon Ulatowski odczytał ze wzruszeniem fragment testamentu Zmarłego wyrażający jego głęboką wiarę oraz pragnienie pochowania po śmierci na cmentarzu tej parafii, w której aktualnie pracował,
w skromnej mogile.
Ceremonia żałobna zakończyła się na cmentarzu przy ul. Włocławskiej. Grób śp. ks. kan. Zbigniewa Andrzejewskiego pokryły wiązanki kwiatów, wyraz hołdu, czci i przywiązania wszystkich, którym był i
pozostanie bliski. Parafianie zapalili znicze i długo jeszcze trwali w modlitewnym zamyśleniu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu