Szczególnie mocno podkreśla Kościół, że diakoni konsekrowani przez włożenie rąk, które pochodzi od Apostołów, i ściśle związani z ołtarzem będą spełniali dzieła miłosierdzia w imieniu biskupa i proboszcza.
Owocem bowiem Słowa Bożego, słowa mądrości i prawdy o godności człowieka jest to, abyśmy miłowali braci. Jest to podstawowa powinność, wynikająca z prawdy o godności człowieka jako dziecka Bożego, a naszego
brata i siostry. Posługa miłosierdzia jest trudna i kosztuje wiele wyrzeczenia, szczególnie wobec dzieci, wobec ludzi chorych i starszych, dlatego Bóg daje człowiekowi siebie samego, swoją własną boską
miłość, jaka jest w Trójcy Przenajświętszej, w sakramentach świętych, a szczególnie w sakramencie Eucharystii. Mocą tego pokarmu każdy chrześcijanin zdolny jest do heroicznej miłości nawet wobec nieprzyjaciół.
Diakon otrzymuje odrębną łaskę do pełnienia dzieł miłosierdzia jako obdarowanie, podobnie jak małżonkowie do pełnienia posługi w życiu rodzinnym i miłości małżeńskiej czy jak kapłan do posługi kapłańskiej.
Kościół przypomina też wiernym, na czym polega istota święceń diakonatu. „Niech z pomocą Bożą tak wypełnia wszystkie te obowiązki, aby mógł go uznać za prawdziwego ucznia Chrystusa, który przyszedł
służyć, a nie po to, aby Jemu służono”. Ma więc odtwarzać i uobecniać na sobie posługę diakońską Chrystusa sługi, Chrystusa niosącego zbawienie, czyli Chrystusa niosącego wyzwolenie z niewoli zła
i grzechu. Samego zaś kandydata do diakonatu napomina Kościół: „Tobie zaś, drogi synu - albo dzisiaj: Wam, drodzy synowie, którzy macie dzisiaj otrzymać święcenia diakonatu - sam Chrystus
dał przykład, abyście tak postępowali, jak Chrystus postępował. Będziecie więc diakonami, to jest sługami Jezusa Chrystusa, który wśród swoich uczniów zachowywał się jak ten, który służy, wypełniając
ochotnie wolę Bożą w duchu miłości. Służcie z weselem Bogu i ludziom. Ponieważ nikt nie może służyć dwóm panom, uważajcie za bałwochwalstwo wszelką nieczystość i chciwość”. Diakon musi więc wystrzegać
się postaw, które są często w świecie, czyli postawy „ja i moje”, winien wystrzegać się postawy pychy i chciwości, stałby się wtedy zaprzeczeniem postawy Chrystusa, byłby antyświadectwem Ewangelii.
Tekst nieautoryzowany
Pomóż w rozwoju naszego portalu